Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak radzić sobie z teściami

Polecane posty

Gość gość

Jak radzić sobie z teściami, którzy robią ze mnie złą osobę i czarną owcę w rodzinie, ponieważ nie chcę żyć wg. ich ciągłych rad. Przed mężem zachowują się jak najukochańsi na świecie, przez co on uważa,że to ja jestem przyczyną problemów. A ja chcę jedynie żyć własnym życiem, a nie tak jak oni chcą. Jestem 6 lat po ślubie, mam 32 lata, a oni traktują nas jak dzieciaczków. Sami się utrzymujemy, ale mieszkamy niedaleko ich. Mam już tego dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś zależna w niczym od nich, więc ogranicz kontakty i poinformuj męża, że dopóki ich podejście do ciebie się nie zmieni, te kontakty będą sporadyczne i tyle. Okazjonalnie, tylko wtedy będziesz chodziła tam, kiedy wypada, bo coś tam. I tyle. A skoro w mężu nie masz wsparcia, to ja bym się zastanowiła nad terapią szokową. Ja taką kiedyś musiałam zastosować, poszło ostro, ale nie dałam się szantażować, postawiłam się i powiedziałam, że nikt nie będzie mnie tu szantażował i stawiał mi warunków. 2 miesiące nie chodziłam, sam mąż z córką ich odwiedzał, a ja nie. Choć tez blisko było. Też mnie teściowa obraziła i posłała w moim kierunku o kilka zdań za dużo, nie ubliżała, ale to co powiedziała zabolało i było niesprawiedliwe, a mój małżonek stał z boku jak ta d**a wołowa i milczał. Podziękowałam mu za to odpowiednio. I sam się przekonał, że jak coś się nie zmieni, to nieciekawie to będzie, bo ja gotowa byłam na ostre ruchy. Coś się zmieniło. Powoli, ale jednak. Nie jest do końca tak, jak powinno, bo chwilami jakoś kikut od pępowiny próbuje odrastać, ale ja się nie daję i w d***e mam już szantaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czym to się przejawia? U nas też bywało i bywa (10 lat po ślubie i też od początku niezależni finansowo), że pada "zrobicie, co uważacie, ale ja uważam, że powinniście, że zróbcie, że powinno być ..." Szlak mnie za każdym razem trafia, bo skoro zaczyna zdanie od "zrobicie jak uważacie", to po cholerę, w sprawach istotnych dla nas, się wypowiada. Teściowa. Bo teść się nie wpieprzał nigdy. A najbardziej irytujące są sytuacje, gdy ona nie ma o czymś wiedzy, co my se tam planujemy, myślimy, bo w końcu nie musimy. Jak przychodzi do realizacji naszych zamierzeń, czy podejmowania jakichś decyzji, bywa, że pada "a że wyście nic nie powiedzieli, to ja bym wam podpowiedziała, bym poszła, bym zapytała, bym powiedziała jak to zrobić, bym, bym, bym..." Mamy pod 40-stki oboje, a ona traktuje nas jak gówniarzy. Ja nie raz przypominam jej, że my od dawna już jesteśmy pełnoletni i nie musimy o wszystkim opowiadać wszem i wobec. Ja wniosłam nowy zwyczaj do tej rodziny, że ... ma się swoje sprawy, o których nie ma potrzeby opowiadać. A pytania o porady są wtedy, gdy istnieje potrzeba, wola, gdy uznamy, że rzeczywiście rodzice mogą wiedzieć lepiej. Ona uważa, że my powinniśmy o wszystkim opowiadać, żeby mogła oceniać, czy dobrze, czy źle. Ja z kolei powtarzam, ze dopóki nie chodzi o inwestowanie milionów:-D to uważam, że czasami można i trzeba popełnić drobny błąd, żeby wiedzieć na pewno, dlaczego tak, czy siak nie powinno być. Po to oddzielaliśmy się kiedyś od rodziców. Niektórzy rodzice kumają, szczególnie matki, że skoro był ślub, to jest nowa komórka i ta komórka ma swoje życie i sprawy, o których rodzice nie muszą wiedzieć. A niektórzy nie umieją się z tym pogodzić i z tego, że ta komórka ma swoje sprawy robi aferę. Taka jest moja teściowa. Od lat 16-stu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te 16 lat to od początków związku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale chyba mieszkać z nim nie musicie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciepła posadka się skończyła
zmienić męża na takiego co kocha i szanuje. ten jest mamusinym d*pkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do teściów należy podchodzić z szacunkiem i z sympatią, ale i tech samego wymagać w drugą stronę. Metoda wzajemności traktujmy innych tak jak sami byśmy chcieli być traktowanie. A na osłodę do tego tematu polecam pyszne ciast na www.elastyczna.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

  • NAJŚWIEŻSZE

    • 3
      Hej
×