Gość zgubiłam się się Napisano Lipiec 3, 2013 Nie wiem, czemu postanowiłam pytać obcych ludzi. Może tylko i wyłącznie dlatego, że żaden z moich przyjaciół nie może być obiektywny. Po krótce. Od ponad 3 lat jestem w związku. Myślę, że kocham. Ale od kilku miesięcy absolutnie coś we zmnie zgasło. Może kryzys, a może coś innego nie wiem. Jesteśmy bardzo różnymi ludźmi, zarówno nasze charaktery, zainteresowania, pasje są absolutnie różne. Mamy też różnie z komunikacją emocjonalną. Nie mniej, mieliśmy się właśnie wspólnie wyprowadzać, mamy w planach wspólne wakacje i ... życie. No właśnie. Jestem w kropce bo mam wrażenie, że 'może to nie jest ten na całe życie'. Co więcej, jakiś czas temu przez facebooka poznałam przypadkiem faceta, z którym rozmowy pochłaniają mnie absolutnie. To absurdalne ale tęsknie za nim, mimo że go nie znam, albo raczej - mimo, że nigdy się z nim nie spotkałam. Nasze rozmowy trwają od 3 miesięcy. Miałam 2 podejścia do spotkania się z nim - mieszka bardzo daleko. 2 razy stchórzyłam. Jestem w absolutnej kropce. Z jednej strony facet ' na całe życie', którego bardzo nie chcę ranić. Z drugiej, ktoś przypadkowy a jednak emocjonalnie wyjęty z mojej głowy. Nie wiem czy jestem szczęśliwa. Co zrobiłybyście na moim miejscu? Wykasowały go z pamięci czy próbowały się skonfrontować, żeby móc zweryfikować swoje wyobrażenia? Dodam, że mam 26 lat jeśli to w ogóle ma jakiekolwiek znaczenie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach