Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dunno

Młoda dziewczyna.

Polecane posty

Gość dunno

Witam, Dawno temu poznałem na sieci bardzo ładną i delikatną dziewczynę, którą przez przypadek po dłuższym czasie ciszy poznałem osobiście. ( w sumie trwało to może 6 lat ). Jak się minęliśmy w klubie ona mimo tego, że ma już 20 lat ( ja mam jakieś + 8 ) to wręcz się przestraszyła i zaniemówiła. Przywitałem się ale wiedziałem, że coś jest nie tak bo zobaczyłem w jej oczach dziwny lęk.... nie chodziło o to, że nie chciała mnie znać... ale chyba przez tyle lat rozmowy coś w niej ( jak również we mnie ) urosło i jest to na tyle silne, że oboje mamy z tym problem. Po spotkaniu rozmawiałem z nią online, czuła się głupio. ale ciężko było mi się z nią komunikować, nie potrafiłem jej zrozumieć i mimo tego, że sugerowała mi spotkanie to zwlekałem. Z jej strony od czasu spotkania ani razu nie było kontaktu, jakby bała się, że źle wypadła... Zapewniałem ją, że nie ma problemu i wszystko jest ok... ale po 2, 3 tygodniach chyba poczuła się urażona i niechciana. Przyznaję, że po tym co zobaczyłem, nie wiedziałem jak zareagować i zacząłem szukać odpowiedzi zastanawiając się jak mam się z nią komunikować i jak poprawić siebie by temu sprostać. Nakupowałem książek, czas mijał i po 2,5 miesiąca postanowiłem uderzyć w miejsce gdzie będzie by to wyjaśnić... a tu problem, bo przyszła z jakimś dziwnym dziecinnym kolesiem, mimo to w połowie imprezy postanowiłem przynajmniej podejść i się przywitać. Ona jednak zatrzymała się i obróciła rzucając się wręcz kolesiowi w ramiona...(foch był widoczny). W tym momencie już zupełnie mnie rozbiło i nie wiedziałem co mam z nią zrobić bo przecież tak naprawdę za każdym razem jak ją widzę dostaje ataku paniki i do tego wybrała kogoś innego. Stwierdziłem, że dalej jej nie rozumiem i po jej wzroku widziałem, że poziom jej emocji na mój widok jest znacznie większy niż przy jego towarzystwie. Oczywiście skończyło się na demonstracji, zmianie jakiś tam statusów na FB dzień po tej imprezie i wielkim "lofffcianiu" na wall'ach. Wszystko wyglądało jakby było ukierunkowane na mnie... nawet w kwestii lokalizacji bo jestem z innego miasta. Czułem złość i nie bardzo chciałem to wyjaśniać, jednocześnie podejrzewałem, że to nie koniec... ale po trzech miesiącach stwierdziłem, że nie jestem w stanie do tematu podejść i zakończę znajomość, odciąłem się od niej, pokasowałem kontakt... Tak mi się przynajmniej wydawało, że jest to takie proste... ale coraz częściej zacząłem odczuwać jej brak aż pewnego wieczoru po prostu mnie naszło, przejrzałem jakiej muzyki słucha i wyglądało jakby bardzo tęskniła a to co robi jest na pokaz i średnio jest z tego zadowolona. Przyjechałem do miasta parę dni później i znowu dziwnie się poczułem, wsiadłem do samochodu i w 300.000 mieście robiąc trasę może 15km ( taką jaką prawie zawsze robię ) staję na światłach a tu zza rogu wychodzi ona wraz ze swoim pieskiem z imprezy. Jak mnie dostrzegła to wręcz ją zamurowało, ręce opadły i wyglądała jakby miała się rozpłakać... po czym 2 sekundy później obrót w stronę, udawanie, że nie widzi i z chłopakiem udaje roześmianą..... Sam już nie wiem co o tym myśleć, mam wrażenie jakby chciała mi demonstrować, że zawiodłem i nie wykazałem jej zainteresowania... i cały ten związek jest po prostu pokazową próbą wywarcia na mnie presji bym ją odzyskał. Jakieś sugestie dziewczyny? Wydaje mi się, że pomału rozumiem czego ona oczekuje i co powinienem zrobić oraz w jaki sposób przyznać, że to ja zawiodłem... jednak ciężko jest być gotowym na taką sytuację bo sprawiła na mnie wrażenie delikatnej dziewczyny, której kontakt ze mną sprawia ból, którego nie byłem w stanie wtedy opanować, chyba właściwie nie byłem gotowy by go przemienić w uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi sie, ze masz schizy. idz do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×