Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krysia 86

Zależy mu czy nie?Początki związku, prosze o pomoc!

Polecane posty

Gość krysia 86

Spotykamy się od maja,ale parą oficjalnie jestesmy od połowy czerwca.Od początku widziałam jak na mnie patrzy,mówil komplementy....ale to wszystko...nie widziałam w jego czynach nic co by świadczyło o tym,że mu zależy...myślałam,że moze to sie zmieni, jak bedziemy juz oficjalnie parą...ale poki co nie.....nie dostałam od niego w ogole jeszcze kwiata,kupil mi maly drobiazg,ale wybral najtańszy,a nie ten co mi sie podobal...czesto spotykamy sie po pracy,ale mieszkamy w zupelnie innych miejscowosciach...ani razu po spotkaniu mnie nie odwiózl do domu...kiedys mu powiedzialam z usmiechem ze gdyby mnie odwiózl byla bym szybciej niz autobusem...ale on nic...zawsze faceci mnie odwozili.....i wydaje mi sie ze jak facetowi zalezy to bedzie tak robil...nie mowie ze za kazdym razem ale chociaz czasami...kiedys zamiast przyjechac do mnie wolal pojezdzic rowerem po lesie i isc do kumpla na grilla, rano i na i na wieczor pisze eske...ale to takie nudne, ciągle to samo:( nie czuje z nim żadnej więzi, z mojej strony nie iskrzy...lubie go ale przeszkadza mi jego glupie poczucie homuru i czesto brak taktu :( myslalam, ze jak facetowi zalezy to bedzie zabiegal o dziewczyne? a on nic....czasem zadzwoni....nie tak wyobrazalam sobie początki..powinnam byc zauroczona, bujac w obłokach a ja sie tylko doluje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa z problemem
ja bym go olala, ty rob jak uwazasz. ale latka leca kochana ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia 86
uważasz,że gdyby mu naprawde zależało zachowywal by sie inaczej? ja nie jestem żadna ksieżniczka ale uwazam ze troche inaczej facet powinien sie zachowywac:( męczy mnie to:( ma 35 lat i jest przystojny ale co z tego jak mnie niczym nie przyciągnal...owszem calkiem obojetny mi nie jest...bo w koncu znam go ponad 2 miesiace.....ale kurde chcialabym sie zakochac :( myslalam aby z nim o tym pogadac,ale czy to cos da? a moze faceci juz teraz sa tak wygodni ze nie chce im sie starac o dziewczyne? juz nie wiem co myslec......wiem ze latka leca...a co jak nikogo nie poznam innego?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama napisalas, ze jak facetowi zalezy to zachowuje sie inaczej i masz racje, wec chyba mu nie zalezy. Tobie tez nie, wiec nie rozumiem po co ciagnac ta znajomosc czekajac na wielkie uczucie, ktore nispodziewanie ma sie pojawic... Skoro nie iskrzy na poczatku, to potem tym bardziej nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym odpuścila, burak jakis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa z problemem
jest z toba z braku laku tzw planem B, a gdy pojawi sie jakas fajna szybko sie sam wymiksujem, wspomnisz moje slowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milordowa
uważam, że tylko tracisz czas ;) a może właśnie jak Cie straci to zrozumie a jak nie to znajdziesz kogoś lepszego. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia86
kurcze czemu ciągle trafiam na jakis buraków :( a moze mu tak dobrze?miec niby laske a jednoczesnie byc wolnym?z tego co wiem ma wianuszek koleżanek..kiedys pytalam o nie to sie obrazil ze ja mu cos sugeruje,a tylko zapytalam skad je zna i ile ich ma? :( tak samo o narzeczona kumpla ktora do niego czesto przychodzi na kawki bo ten kumpel wyjechal za granice.....dla mnie to chore...chyba z nim pogadam...powiem co mnie trapi i zobaczymy....albo zacznie sie starac bardziej i pokaze ze mu zalezy ( moze wtedy u mnie cos drgnie) albo bedzie koniec....innego wyjscia nie widze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia86
kiedys jak o te kolezanki pytalam-ale wtedy jeszcze para nie byslismy to go zpaytalam czy zamierza zrezygnowac z kolezanek?a on ze oczywiscie ze nie......ale wtedy tez bylam kolezanka wiec nie ciągnelam tematu.........nie wiem moze on sie nie stara bo nie widze tez tego mocno z mojej strony?tylko ze gdybym ja widziala ze on sie stara na pewno bylo by inaczej......troche przeszlamz facetami wiec im nie ufam i potrzebuje czasu zeby sie przekonac i zobaczyc w czynach, ze facetowi zalezy...wtedy sie otwieram a tak to tez mam dystans....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margaretk@
Ciężko powiedzieć czy mu zależy, są faceci cholernie trudni do rozgryzienia:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia86
wiec co mam zrobic??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margaretk@
Jeżeli ci na nim zależy to poobserwuj jeszcze trochę jego zachowanie i sama się upewnisz jakie są jego intencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia86
mi zalezy na nim ale bardziej jak na koledze (przynajmniej teraz) chyba ze on zacznie zabiegac i zmieni sie cos miedzy nami..pogadam z nim i zobacyzmy co powie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Ty ile masz lat? 27? odpusc on stary kawaler ma swoje nawyki widac tez za bardzo pewny siebie chyba mu tak nei zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
setka pijesz dalej?:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia86
setunia, tak ma nawyki to sie zgodze...np.codziennie przed snem ogląda filmy ...niby sensacyjne ale ja tam wiem?w kazdym razie chodz o to ze to jego nałóg, bo bez filmu nie zaśnie......czy pewne rzeczy w jego zachowaniu,obyciu mozna jeszcze zmienic?? tak mam 27 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×