Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamila4446

Urząd Skarbowy a powrót z zagranicy.

Polecane posty

Gość kamila4446

Witam . Mam pytanie . CZy jak zgłoszę do US deklarację PIT za ten rok to będą się czepiać że nie było za poprzednie 4 lata ?.Byłam za granicą ,nie miałam żadnego dochodu/pracy w Polsce. Miałam nie wracać ale życie potoczyło się inaczej. Jeszcze jedno -za ostatnie dwa lata nie mam papierów na dochód za granicą -robiłam na czarno potem żyłam na utrzymaniu faceta. Jak to rozwikłać? CZy będę miała jakieś problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księgowa0390289237t4e
jeśli nie osiągałaś w tym czasie żadnego dochodu w Polsce a centrum twoich interesów życiowych było za granicą (czyli spędziłaś tam minimum 182 dni w roku) to nie ma sie wtedy w obowiązku składania pit w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila446
A jakieś papiery będą chcieli? Za ostatni czas nic nie mam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem zameldowana w pl i od 13 lat nic nei skladam, mieszkam zagranica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to wróć do Polski - zobaczysz co się stanie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co roku powinnaś w PL składać pit zerowy lub wymeldować się uznając że żyjesz w innym kraju i tak chcesz podlegać podatkowo. Urząd straszy karami ale biedaków trzepać im się nie opłaca. Jak mój brat olał jednego pita i złożył chyba w grudniu to znajomy powiedział, ze od dochodu 5 tysięcy rocznie dopiero ścigają jak się połapią. Jessu masz 21 wiek poszperaj w necie lub po prostu zadzwoń do Urzędu i zapytaj. Przecież cię nie wytropią ha ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie muszą tropić - poczekają aż przyjedziesz, przelejesz oszczędności do Polski, kupisz mieszkanie i dopiero wtedy zaatakują!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty w co grasz z takimi okresleniami-zaatakuja...?prawo jest prawem w cywilizowanym swiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polska I cywilizowany kraj I cywilizowane prawo, dowcip roku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie prsacowlam w pl ani moj maz tez nie, a kupilismy mieszkanie za gotowke, za kilka miesiecy urzad sie odezwal skad co i jak?dalam wyjasnienie ,z e pracowalam na czarno zagranica i on tez i odkladalismyw skarpete i mamy:) aprawda jest inna ale to inna bajak i nic nam nie kZALI PLACIC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli dla ciebie,tam troche wyzej,to dowc*p,to ani dowc*pny nie jestes,ani,co gorsza,wyksztalcony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natomiast dowc*pne jest,ze dowc*p to brzydkie slowo :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjeżdżając z kraju w 2004 zadzwoniłam do US, powiedzieli, zeby złożyć jakieś oświadczenie - formularz bodajże NIP3, czy cós, że wyjeżdzam i coś tam dalej - nie pamiętam. I to niby zwalniało mnie z obowiązku podatkowego i z rozliczania się w Polsce, mimo, że przez kilka następnych lat jeszcze byłam tam zameldowana. Wracać nie zamierzam, natomiast co do informacji udzielanych w US najlepiej wszystko nagrywać, zapisać date i godzinę wizyty (czy telefonu) i osobę, z którą się rozmawiało, bo kiedyś też coś rozgryzalam i w dwóch urzędach udzielono mi dwóch róznych informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...nagrywac ?!? A moze lepiej znac ustawe,czy prawo,ktore jest podstawa..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polaczki
zalozcie sobie konto zagraniczne w raju podotkowym, zalozcie tam firme, kupcie mieskzanie na firme, zeby ten z*****y US sie nei polapal. i robcie transakcje karta bezimienna w polsce. Zycie wam nie mile, za mlao was te dziady okradly? Ty sie rozliczasz a prezesi do kieszenie pakuja, liczysz na emeryture? tam stoi pusty sloik. pakuj w swoja skarpete i p*****lUS i p*****l POLSKE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pt"polaczki"-rada za rade-ty idz sie leczyc do psychiatry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj no wiadomo, że lepiej znać ustawę, rozporządzenia, interpretacje i wyroki, wiedzieć jak naprawić auto, połozyć kafelki, zdiagnozować przypadłośc i wiedzieć co na to pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo Polak to musi byc specjalista od wszystkiego, a panie w US beda paznokietki malowac I pierdziec w stolek... dlatego do tego burdelu nie wracam... w UK jak mam problem z podatkiem to dzwonie do Revenue I bez problem mi wszystko wytlumacza, jak mam duza nadplate do zaplaty to mi na raty rozloza I nie zniszcza mnie I mojej rodziny tj to robi US w Polsce. A wam masochisci jak tak teskno, zeby was ktos pognebil to pakowac sie I wracac do bagienka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość napisła ...nagrywac ?!? A moze lepiej znac ustawe,czy prawo,ktore jest podstawa..? ustawę? to ty jeszcze nie znasz naszego systemu, w każdym urzędzie na taką samą ustawę są inne interpretacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie!!! ustawa jest tak napisana, żeby każdy urząd miał szerokie pole manewru w jej interpretacji - szczególnie skarbówka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozliczenie podatku austria w moim przypadku było bardzo proste. Skorzystałam z serwisu http://zwrotpodatku.eu/ i wszystko miałam załatwione od ręki na czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ustawa jest prosta. Jeśli w danym roku nie zarobiłeś ani grosza w Polsce i nie jesteś przedsiębiorcą, to nie musisz PIT składać. Ale jeśli zarobiłeś cokolwiek, nie ważne, że do wysokości kwoty wolnej od podatku, mimo że nie płacisz podatku, PIT musisz składać. Jeszcze raz podkreślam - W Polsce!!! Nie liczą się dochody zagraniczne, chyba że pochodzą z państwa, z którym Polska nie posiada umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, albo za granicą ktoś przebywał mniej, niż 183 dni. Jeśli nic w roku nie zarobiłeś, ale np. wyjechałeś we wrześniu, to PIT powinieneś złożyć, bo wtedy za te pierwsze miesiące podatek należy się Polsce, a kraj, w którym zarabiałeś powinien ci podatek zwrócić. Jeszcze jedno - przedawnienie wynosi 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja widzę, że wypowiedż o rozkładaniu różnych opłat zaległych, zwrotów, czy kar itd jest kilkuletni, ale się tu z tym zgadzam (w UK też mieszkam). 3 lata temu mąż i ja oboje w ciągu kilku miesięcy zmienilismy prace na dużo lepiej płatne. MImo mojego natychmaistowego powiadomienia o tym HMRC, jeszcze kilka miesięcy wypłacali nam dodatek dla dziecka - pomoc w kosztach prywatnego przedszkola. a po kolejnych kilku miesiacach i moich paru telefonach, był lust że faktycznie już nie należy się to nam bo dochód na rodzinę znacnzie przekroczyl ten nisk ipróg dochodowy (choć kokosow wcale nie zarabialismy po zmianie pracy). i po paru mies kolejnych pismo było, że według obliczen tyle a tyle oddać mamy bo nam za dużo dali w ostatnim roku podstkowym tego dodatku. kwota niemala, bo 2450 funtów. ale zadzownilam i uprzejmy bardzo pan zapytal tlyko o nasze obecne dochody (oszacowac mialam dochod brutto roczy męza i mój) , ile placę rachunków miesięcznie itd i zaproponował ratę 205 czy coś czyli splacić w rok. ja jednak wynegocjowalam ratę 150 (16 miesięcy, ostatnia rata 165 czy cos wyniosla). spłacone ostatecznie do końca w kwietniu 2017 było. bez naliczania jakis odsetek oczywiscie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze kilka miesięcy wypłacali nam dodatek dla dziecka - pomoc w kosztach prywatnego przedszkola. za dużo dali w ostatnim roku podstkowym tego dodatku. kwota niemala, bo 2450 funtów. xxx Widzicie ile UK doklada kazdemu do dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 18:17 jeszcze kilka miesięcy wypłacali nam dodatek dla dziecka - pomoc w kosztach prywatnego przedszkola. za dużo dali w ostatnim roku podstkowym tego dodatku. kwota niemala, bo 2450 funtów. xxx Widzicie ile UK doklada kazdemu do dziecka! <<< w sensie, dużo czy mało? bo to pisalam ja i wyjasniam - to było kilka lat temu, jak nasze dochody były sporo niższe, a że dzieck ochodzilo do prywatnego przedszkola bo państwowo jest za krótko otwarte (i zamknięte całkiem latem itd), to musielismy sporo za to prywatne płacić. te 2450 funtow, które msielismy oddać, było jakoprawie wszystko, co nam dali przez caly rok podatkowy - ostatni, kiedy nam sie cokolwiek należało z tego dodatku zwanego child tax credit. czyli dali w sumie w ciągu 12 miesięcy (między kweitniem a marcem) około 3300 funtow, czyli 275 f/ miesiąc. OK, to jest sporo. ale wiesz, ile wynosił nas miesięczny koszt prywatnego przedszkola (po odjęciu 15 darmowych godzin, jakie ma każde dziecko 3-5 lat) ? 865 funtów. z mojej kieszeni. co miesiac. odjąć te 275 znaczy, że za prywatna opieke i tak płacilismy 590 funtow miesięcznie. mało? nie, to wcale nie jest mało bo to było za 4 dni w tygodniu, nie pięc. no ale od kilku lat nie nalezy się nam nic oprócz child benefit, 80 funtow/miesiac, bo to ma każdy chyba że ochód jednego z rodziców przekracza 50 czy tam 60 tys funtow rocznie. nasz wspólny dochód teraz prawie 50 tys f rocznie, wiec wow szału nie ma, ale źle na pewno nie jest ;) jest dobrze. pozdrawiam NIE z Londynu ani okolic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jesli spoza Londynu i okolic a pewnie macie jakoś netto łącznie 3100 funtów miesięcznie, to całkiem fajna kwota. gratuluję ;) my z dzieckiem jednym i kotem mamy miesięcznie 2800 netto i jest OK - ale my w Aberdeen mieszkamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×