Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rydhsjk

Chyba dostanę szału. Gdzie w tym kraju mozna znaleźć pracę bez znajomości?

Polecane posty

Gość rydhsjk

Szukam i szukam. Nie licze już na nie wiadomo jakie stanowisko. Łaże po sklepach, wysyłam dziesiątki CV i nic. Poradźcie coś bo chyba dostanę jakijś depresji albo nerwicy. Gdzie i jak szukac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nie możesz jej znaleźć to znaczy, że jesteś nieudacznikiem i pasożytem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rydhsjk
Czyli jak 14% dorosłych ludzi w tym kraju :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cesarzowi co cesarskie
idz do rzyci w polsce zwanej PUPa tam przeszkola cie firmy zewnetrzne oplacane z unijnych dotacji w jaki sposob podwijac kiecke na rozmowie z przyszlym pracodawca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rydhsjk
Jeżeli nie możesz, nie umiesz lub nie chcesz pomóc to po co się wypowiadasz i to w takim tonie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinka:)...././
jest pare opcji , szukac w innym zawodzie, wyjechac zagranice, chodzic i jeszcze raz chodzic isc na kursy i podwyzszyc swoj stopien wyksztalcenia albo tez wyjechac do wiekszego miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rydhsjk
Myślałam o własnej firmie ale nie dostanę kredytu, nie mam środków na jej rozkręcenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinka:)...././
jest pare opcji , szukac w innym zawodzie, wyjechac zagranice, chodzic i jeszcze raz chodzic isc na kursy i podwyzszyc swoj stopien wyksztalcenia albo tez wyjechac do wiekszego miasta a i agencje pracy tez sie tym zajmuja ale umowy sa smieciowe.taka moja opinia.Wszyscy marudza ze pracy nie ma a ja w ciagu miesiaca mialam pare ofert a nie ejstem z wielkiego miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rydhsjk
Jestem z dużego miasta. Szukam już wszędzie po prostu. Wiem, spoko byłoby się przekwalifikowac ale na kolejne studia (jedne juz skonczyłam, nic mi nie dały) nie mam pieniedzy bo i skąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinka:)...././
sa specjalne kursy darmowe.. nawet z urzedu pracy sa tez strony gdzie mozna zrobic kurs zadarmo "przez Internet"..To ja nie wiem jak Ty to robisz., zawsze mozesz byc kelnerka do czasu kiedy niczego innego nieznajdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinka:)...././
mi sie wydaje ze to tez od nastawienia zalezy..czasem od wygladu i charakteru i umiejetnosci. moze masz zle zrobione CV

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rydhsjk
Na kelnerki jest masa chętnych i przebijają się osoby z doświadczeniem, a ja nigdy jako kelnerka nie pracowałam. Zreszta najchętniej biorą studentki. CV mam dobre. Wyglądu nie zmienię :D a nastawienie... Hm... Zwykle nie mam nawet jak pokazac nastawienia bo nikt nie oddzwania, a jeżeli już to jestem jedną z 20 kandydatek na stanowisko np. sprzedawcy (autentyczna sytuacja) i też przewagę mają dziewczyny ze statusem studenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy mówi o strasznym bezrobociu to ja Wam cos teraz powiem. To prawda, ale jak ktoś jest zaradny to ZAWSZE sobie poradzi. Mam 19 lat od 17 roku zycia rodzice mnie "porzucili" i musialam z liceum dziennego przeniesc sie do zaocznego. Uczyłam sie zaocznie, zdałam bardzo dobrze mature, znalazłam prace, wynajełam mieszkanie i zawsze ale to zawsze miałam jakąś prace. Oczywiscie nie za wielkie pieniadze, ale lepsze małe niż żadne. Chociazby pracowałam jako niania ale nigdy nie bylo miesiaca zebym siedziala na tyłku. Jestem z małego miasta 20 tyś mieszkancow. Bezrobotnych jest 3000 z czego co miesiac są 3 oferty pracy z urzedu na tych wszystkich ludzi. Odpowiedzcie sobie sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możemy sobie podać rękę, jestem w takiej samej sytuacji niestety... Za 2 miesiące ślub, potem wypadałoby się wyprowadzić na swoje, a ja nie mogę znaleźć pracy, narzeczony zarabia tyle co kot napłakał oczywiście na umowę zlecenie :/ Dodam że to duże miasto wojewódzkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinka:)...././
a jakie studia skonczylas jesli chodzi o kierunek? robilas jakies praktyki , na wlasna reke w celu zyskania doswiadczenia?widzisz ja bylam wolontariuszka,i udzielalam sie w paru miejscach takze jakies znajomosci sama sobie wypracowalam.. a wybrali mnie na to stanowisko bo bylam najlepsza, elastyczna i z doswiadczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rydhsjk
Na co mamy sobie odpowiedzieć? Ja też zawsze pracowałam, na studiach, w wakacje itd. Jasne że sobie dorabiam, allegro, korepetycje itd, ale chciałabym mieć stałą pracę, co w tym dziwnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinka:)...././
nic dziwnego?Tylko mnie to dziwi ze az tak ciezko masz..w glowie mi sie to nie miesci bo sama szukalam pracy od 2 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rydhsjk
Kierunek humanistyczny. Miałam praktyki w bibliotekach, ale nie mam skonczonego bibliotekoznawstwa = nie mogę pracować w bibliotece. Studiowałam 50 km od domu, codziennie dojezdzalam, pracowalam w sklepie, nie miałam już czasu na wolontariaty. Znajomości nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stałą każdy by chciał ale niestety nie w tym kraju. Jak ktoś juz zatrudni to na umowę smieciową bo na umowie o prace nie daj Boże zajdziesz w ciaze. Panicznie sie tego boją pracodawcy. Porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa powyżej: ja też pracowałam jako studentka, dopóki nie skończyłam 26 lat- już się nie łapię na marne zleceniówki i właśnie tak zakończyłam swoją ostatnią pracę. Powiedziano mi że jako kelnerka pracować u nich nie mogę bo nie będą płacić wyższych składek na mnie (!) w związku z czym na umowie o dzieło napisali mi 'sprzątaczka' i miesiąc potem już nie pracowałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinka:)...././
To rob to co robisz i licz na szczescie.Nie ma co sie poddawac:) To juz nie bede sie porownywac ale tez dojezdzalam i tez pracowalam i jakos to ogarnelam.Zaluje tylko jednego ze nie zaczelam od poczatku czegos konkretnego tylko dorywczo.Widzisz ja na podyplomowych bylam i to mi pomoglo a nie caly mgr o d*pe rozbic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rydhsjk
No, póki jest status studenta to jeszcze jeszcze - nie masz go to koniec. Z drugiej strony jak studiujesz to pracodawcy się wydaje że i tak mozesz byc dyspozycyjny 24 na dobę. Mój poprzedni pracodawca zadzwonił do mnie jak akurat miałam obronę ( o czym wiedział ) że musze akurat przyjść do pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rydhsjk
Nie wykluczam podyplomowych, ale musze mieć na nie kasę przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinka:)...././
masakra.. az sie czlowiekowi wierzyc nie chce... jesli powaznei by tak bylo to trzeba bylo isc na jakas linie po liceum i by cos czlowiek osiagnol albo do budowlanki.Ja jestem jednak zdania ze jesli ktos bardzo czegos chce to to osiagnie, wiec dobrze jest walczyc o swoje.Mnmie chcieli na staz wcisnac ale odmowilam powiedzialam ze mam lepsza oferte a jej nie mialam i po tygodniu juz za mna dzwonili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sprzedaje teraz w tesco na stoisku e-papierosy hahha porazka. nie ma sie czym chwalic, zadnej umowy nie mam bo albo umowa zlecenie i skladki chorobowe i 400 zł z pensji mniej albo bez umowy i 1200 miesiecznie. praca lekka ale ile mozna bez umów pracowac. w sumie moze i dobrze gdybym chciała isxc na studia od pazdziernika to moze dostane jakąś zapomoge na nie bo nie mam ojca w akcie urodzenia mama za granicą ja sie utrzymuje sama. Na studia bym chciala isc ale nie mam za co.. Myslicie ze mi sie nalezy jakies stypendium ? chciałabym chociaz raz miec to co inni i skonczyc chcoiaz studia. Zaoczne oczywiscie bo na dziennych mnie nikt nie utrzyma musze pracowac sama na siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinka:)...././
ja teraz z jednej pracy do drugiej sie przenosze... byly 3 etapy rekrutacji ale sie udalo i w zawodzie to najwazniejsze teraz sie poducze a za 2-3 lata bede jua miala cos swojego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rydhsjk
No właśnie tylko jak walczyć jak nikt nie chce nawet dać szansy. Naprawdę już szukam czegokolwiek, większośc ogłoszeń to akwizycja - za prowizję ;-) więc łażę po sklepach, od czasu do czasu znajdę jakieś normalne ogłoszenie i od razu jest tłum chętnych ( na niektórych stronach widac liczbę wysłanych CV)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinka:)...././
mozesz dostac stypendium socjalne, naukowe a nawet ministra za dobre wyniki i dzialania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rydhsjk
gosc - mozesz sie starac o jakies stypendium socjalne, nie wiem jak Ci wychodzi dochód na osobę w rodzinie ale warto sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat i czy masz dzieci, męża? jeżeli nie masz dzieci i masz powyżej 25 lat to trudno ci będzie coś dostać bo każdy się boi że zaraz zaciążysz, smutne ale prawdziwe :o ja sama zawsze odrzucam takie cv bo nie mam czasu żeby co chwila szkolić nowego pracownika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×