Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alwareza

Nacinanie krocza czy bez?

Polecane posty

Gość alwareza

JAk rodziłyscie?, jak chcialybyscie ? kto za nacinaniem kto przeciw? podobno mozna tak rozmasowac krocze ze nie trzeba nacinać?jakie sa wasze doswiadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwa nacięcia za mną. Drugi raz obyłoby sie bez ale niestety maluch nie do końca prawidłowo się ułożył i trzeba było ciąć. wolałabym bez wiadomo ale skoro trzeba bylo to trudno. Poza tym nacięcie zagoiło się elegancko i bardzo szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze ze temat lezy nikt wiecej nie mial nacinania?tez mnie to interesuje bo porod juz niebawem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam i nikt mnie o tym nie poinformował. dowiedziałam sie już po fakcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam nacinane,bez komplikacji.Decyzja lekarza do ktorego mam zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki tam
ja miałam raz nacinane, ponad rok temu. Nikt nie pytał o zgodę, choć to pewnie jest w papierach, które się podpisuje. Pamiętam, że położna próbowała rozmasować/rozciągnąć, ale i tak nacięła. Goiło się bardzo długo i baaardzo bolało. Ale na pocieszenie-jestem jedyną osobą w moim środowisku, która tak boleśnie to przeszła. Wszystkie miały więcej szczęścia, albo obyło się bez nacięcia, albo nie bolało już na drugi dzień, albo minimalnie pękły. Jak ja im zazdroszczę.. Nie życzę nikomu tego co przeszłam.. Jestem jednak znikomym procentem tak cierpiącym po nacięciu. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość taki tam - mnie też później bardzo bolało, krwawiłam przez prawie 2 miesiące, przez pierwsze 2 tygodnie w ogóle nie mogłam siedzieć :( Przez to wszystko nie wiem, czy następnym razem nie będę wolała mieć cesarki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki tam
no mnie też strasznie bolało, kilkanaście razy dziennie stałam pod chłodnym prysznicem, bo tylko to i potem wietrzenie przynosiło na chwilę ulgę. Sikałam też tylko pod prysznicem. Po dwóch tyg.ostrożnie pierwszy raz wsiadłam w auto a i tak czułam każdą dziurę, podczas gdy znajoma po wyjściu ze szpitala w ten sam dzień sama załatwiała sprawy urzędowe.. Takie to różnice w samopoczuciu. Ja usiąść nie mogłam przez 3 tyg, chodziłam jak kaczka, seks trudny, bolesny jeszcze przez 8 mies. A reszta-zero bólu po porodzie.. Co do krwawienia: po pierwszym porodzie (cc) równe 8 tyg., po drugim-6 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie też nacinali, po sam tyłek. To był koszmar, potem za ciasno mnie zszyli i szwy musiał ściągać chirurg, o sexie nie wspomnę bo po 8 tyg od porodu nie było szansy bo wyłam z bólu i krwawiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze nacięcie było koszmarne -bolało długo i długo dochodziłam do formy. Drugie było bezproblemowe -po powrocie ze szpitala siedziałam od razu po turecku. Nic a nic nic bolało. Zagoiło się ekspresem. Jak widać różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leokadia123
2 porody bez nacinania. Poczytajcie o baloniku epino i masazu krocza (nie w trakcie porodu tyllko zaczyna sie na 3 tyg przed terminem samemu). Mialam zero nacinania i zero pekniec. Normalnie siadalam od razu po porodzie. Oprocz tego przy epino cwiczy sie mies nie kegla a co za tym idzie unika sie problemow z nietrzymaniem moczu po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy z nacinaniem, samo nacinanie nie boli. Nie było tragicznie jednak siadanie to była udreka. Drugi poród bez nacinania, odrazu po porodzie czułam się jakby nigdy go nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie to,ze nie wierze,ze mialyscie takie nieudane nacinania krocza,ale przyznaje,ze mnie to dziwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech Cie natną, a potem nam napiszesz jak było i kto miał raxcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam nacinana (pierwszy poród). Położna w trakcie parcia powiedziała, że zaraz pęknę, więc musi delikatnie mnie naciąć. Zostałam zszyta rozpuszczalnymi nićmi i już w drugiej dobie połowa się rozpuściła i chyba gdzieś po 5 dniach wszystko miałam super zagojone i żadne nici nie wystawały. Tak więc ja nie narzekam na nacinanie, bo w moim przypadku bardzo szybko trwało gojenie się i nie było żadnych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chociaż minęło wiele lat do dzisiaj mam ślady po nacięciu i złym zszyciu przez lekarza ,też długo mi się to goiło i bardzo bolało,przy drugim porodzie sama popękałam i dzień po porodzie mogłam siedzieć po turecku na szpitalnym łóżku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny gosc
Też byłam nacinana. Okropnie bolało samo nacinanie bo Polozna zaczęła ciąć w momencie kiedy nie mialam skurczu i nie parlam. Później rana też bolała. Chodziłam sie myć co godzinę bo inaczej strasznie szarpalo. Nawet w nocy chodziłam pod prysznic po kilka razy. Polozna poleciła tantum rosa ale nic nie pomogło. Dwa tygodnie w ogóle nie siedziałam. Po tym czasie powoli zaczęłam siadać(ale tylko na prawy pośladek bo z lewej byłam nacieta. Przez ponad tydzien na lewej stronie nie mogłam nawet leżeć. Jak jechaliśmy z mężem załatwić wszystkie urzędowe sprawy do w aucie jechałam leżąc na tylnym siedzeniu natomiast w urzędzie trochę stałam a trochę kleczalam (dobrze że pracują tam mili i wyrozumiali ludzie). Szwy do końca rozpuścily sie dopiero po 3-4tygodniach. Ból zaczął wtedy ustępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki tam
jednak okazuje się, że dużo kobiet cierpi długo po nacięciu. Ja sama podczas cięcia czułam tylko szczypanie, ale za to szycie... Skakałam i jęczałam, a lekarz twierdził, że nie boli bo dał znieczulenie.. Tylko chyba nie zdążyło zadziałać.. Ech.. Jak to jest niesprawiedliwie na tym świecie.. Kobietki, które macie poród przed sobą-róbcie wszystko,żeby Was nie nacięli! Może te baloniki epino pomagają faktycznie. Ja niestety nie wiedziałam o czymś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ja
ja rodzilam 2x i nie mialam nacinanego krocza i tez nie peklam czyli zero szwow ale moje dzieci wazyly nie wiecej niz 3 kg przez jakis czas w ciazy pilam liscie mali, lykalam wiesiolek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja za miesiąc mam termin i zgodze się na nacięcie w razie potrzeby. Wole byc nacięta niz popekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×