Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

26 letni facet....

Polecane posty

Gość gość

.,.boi się odpowiedzialności, ślubu, dzieci a nawet wspólne zamieszkanie go przeraża..czy jest spisany na straty a może to się kiedyś zmieni? chyba nacisk z mojej strony przynosi negatywny skutek. Olać temat i poczekać aż sam dorośnie do tego? czy w tym wieku już raczej nie ma szans???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ktoś mądrzejszy się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrtyyyuy
a ty jesteś mądra szmato? skoro taka mądra to czego szukasz na forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia æ
gosc - rozwin troche ten problem bo bardzo malo napisalas i trudno cos wnioskowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zuzanna dzięki ale chyba zakończę dyskusję bo widzę, że są tu tacy a nie inni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem. Faceci później dojrzewają. To że dZiecka nie chce to rozumiem, ale to że w tym wieku nie chce zamieszkać to trochę dziwne. Za jamieszkałam z moim jak miał 24 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia æ
Jaki on jest ? Jak bylo w zwiazkach dio tej pory ? Jak dlugo sie znacie/ jestescie razem. Jakie obszary sa latwe a jakie trudne ? Widzisz - za duzo niewiadomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile jestescie razem? dlaczego nie chce razem zamieszkac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaczęliśmy się spotykac 4 lata temu, ale wtedy jeszcze jako gówniarze i się schodziliśmy,rozchodziliśmy... w tamtym roku dałam mu szansę no i jakoś tam leci,to strasznie przeokropnie trudny człoweik, do niego chyba trzeba docierać małymi kroczkami. Niby nieraz coś mówi o tym wspólnym zamieszkaniu ale zaraz potem następuje jakiś strach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ja za bardzo naciskam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś to po prostu robił sobie co chciał bo ja byłam na tyle głupia,że na wszystko mu pozwalałam. teraz już widzę duży postęp, nabrał jakiegoś większego respektu do mnie.. no ale kurcze już po takim czasie chciałabym zamieszkać i zobaczyć jak to będzie, czy warto bylo tyle razy dawać mu szanse..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia æ
A jaka jest jego wizja tej relacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twierdzi,że dzieci nie chce w ogóle... dziwne bo bardzo rodzinny człowiek, ogólnie to chce ze mną być, kocha itp - tak przynajmniej mówi, raz z euforią mówi o wspólnym zamieszkaniu, o tym jak będziemy żyć a później nagle przekłada w czasie,że jeszcze pomoże rodzicom wyremontować mieszkanie, że to, że tamto, że będziemy się kłócić. Długa historia i bardzo specyficzny człowiek.... Teraz trochę zaczął latać za mną,ale kiedyś tak jak mówię popuściłam mu za bardzo i takie tego skutki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatta 1678
jest nieodpowiedzialny i tyle, nie chce obowiazkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia æ
Czy ten facet jest jedynakiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia æ
I co rozumiesz przez to ze jest specyficzny ? Rozrysuj to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ma rodzeństwo. Ale oni wszyscy już założyli swoje rodziny. Zmienia zdanie częściej niż baba, w głębi ma dobre serce,ale charakter okropny, niestety ulega wpływom innych ludzi - a szczególnie swojego przyjaciela, zaczyna działać dopiero gdy sypie mu się grunt pod nogami, może i mnie jakoś tam kocha po swojemu,ale ja bym chciała już jakiś konkretnych decyzji, deklaracji.. Ostatnio mieliśmy ogromny kryzys, pod koniec lipca jedziemy na urlop i mamy jakoś to "uzdrowić" . Nasz związek to długa historia i zbyt wiele ludzi próbowało się w niego wtrącać... niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a najbardziej wkurza mnie to jak jednego dnia mówi jedno a następnego zmienia zdanie....no nie ma nic bardziej denerwującego. Zaczął się niby trochę bardziej teraz o mnie starać bo i ja parę spraw zrozumiałam,ale kiedyś było tak że wychodził z założenia, że co by się nie działo to ja i tak zawsze będę na niego czekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej go i
Moj chlopak mial 25 lat jak razem zamieszkalismy, teraz ma prawie 27, ale dalszych planow poki co nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia æ
A jak motywuje to, ze nie chce miec dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko to pieniądze,to wieczny wydatek - w sumie o tak, nic konkretnego. a wszystkie dzieciaki z jego rodziny są przez niego uwielbiane, ma świetne podejście do dzieci, jest bardzo rodzinnym człowiekiem. Ja mam wrażenie,że on nie tyle nie chce co po prostu się boi..ale ile można się bać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej go i - i co tak sobie żyjecie bez większych planów? ile lat się znaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
same pakujecie się w konkubinat a później zwalacie winę na innych. Nie oczekujecie niczego by zamieszkać razem i uprawiać seks to macie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia æ
I co chcesz zrobic dalej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem...dlatego tu piszę i proszę o jakąś poradę. zauważyłam,że im bardziej naciskam to przynosi to odwrotny skutek. Pojadę z nim na ten urlop, po kryzysie i innych problemach zdecydowanie się przyda...ale może przestanę o to walczyć, może sam dojdzie do tego jak zobaczy że ja się poddałam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia æ
Moze to i dobry pomysl. Czas pokaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej go i
Teraz troche ponad 3 lata, zamieszkalismy po 1,5 roku. Troche jeszcze poczekam i zobacze jak rozwinie sie sytuacja. Ogolnie jest super i nie chce tez naciskac, wole zeby sam zdecydowal sie, ale wieki czekac tez nie bede;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×