Kto ma dziecko i niechce wiecej dzieci?

Ja mam corke 4,5 roku i niechce juz miec dzieci, Niewyobrazam sobie tego ze od nowa kupki, pieluszki. Nieprzespane noce. Corke urodzilam majac 24 lata.

Ja mam synka 7 miesiecy i never again,jest mega absorbujacy czekam tylko az podrosnie i troche zajmie sie soba,nie uznaje poswiecania sie dla dziecka 24h/dobe a musze :/

ale to nie wasza decyzja tylko Boga

niestety nie wiem nie pomoge Ci

Ja mam 10 miesięczną córeczkę. Jest ciężką.Karmienie,przewijanie, bawienie itd. Czasami padam ze zmęczenie. Mąż w pracy a my same ciągle. Czekam aż podrośnie, ten czas tak szybko mija. Ale nie chcę przeżywać tego jeszcze raz. Chcę wrócić do pracy i być nie zależna, a nie na utrzymywaniu męża. Byłam przeciwniczką tabletek antykonc. Jednak teraz jestem zmuszona je brać (torbiel), więc może tak już zostanie.

moja córka ma 3,5roku, tez tak raczej zostanie, nie chcę dzieci wiecej, jestem na etapie załatwiania tabletek anty, choć mama jeszcze czas bo mam 25lat, z każdym miesiacem coraz bardziej sie z mężem utwierdzamy że to jedno dziecko nam wystarczy,

kolejna nawiedzona, tępak cholerny, czyżbyś była wiatropylna,. bo na biologi już uczą w jaki sposób powstaje człowiek

Ja mam 2,5 letnia córkę i więcej dzieci nie che mieć . Zresztą jak byłam już w ciąży to wiedziałam ze to pierwsze i ostanie dziecię.

ja zawsze powtarzam nie sztuka narobic sobie dzieci sztuka je wychować czasy są nie pewne, nie wiadomo czy będzie za co zyc w jutrzejszym dniu,mamy te jedno dziecko i jemu chcemy dac jak najwiecej, chcielibyśmy zeby córka w przyszłosci się zajęła kształceniem aby nie miała problemów z pracą, zeby nie musiała sie martwic o mieszkanie, samochód,że tyle my jej zapewnimy, bo na jedno damy rade, a na 2 w tych czasach mozna poprotu nie mieć,to nas cały czas utwierdza ze lepiej mieć jedno a zapewnić mu wiecej niż wiecej dzieci a mniej im dac, i chyba moje rozumowanie nie jest złe,

Synek, 3 miesiące, nie chcę więcej dzieci. Wszystko jest na głowie kobiety. Poród to masakra aaaaaaaaaa. Mężczyzna może robić co chce, kobieta w domu z dzieckiem. Ja chcę po roku wrócić do pracy. Już nie mogę się doczekać.

mam dwoje i chciałym jeszcze jedno, ale nie mogę. Mąż tydzień temu poddał się wazektomii i po sprawie :-) Pracuję zawodowo żeby nie było, że kura domowa na utrzymaniu męża się odezwała.

tak to prawda czasy są bardzo trudne, ale odrobina luz polecam http://www.elastyczna.pl

niewiem ale ja chce mieć a ty masz daj prosze

A ja nie chcę z innych powodów drugiego (na razie...). Syn ma 1,5 roku i tak bardzo to kochamy. Boję się jak podzielić te miłość na 2 dzieci? Boję się zazdrości, poczucia odrzucenia. Wiem, wiem, każdy mówi, ze jakoś to bedzie. Ale ostatnio wokół widziałam dużo takich sytuacji, ze się pojawią młodsze i jest zazdrość u rodzeństwa. Wiem, ze to normalne i minie, dzieci przywykna. Ale maleństwo potrzebuje mamy cały czas. Jak to wytłumaczyć dziecku, które miało mamę "tylko dla siebie"? Wiem, ze im starsze tym nie będzie łatwiej wcale. Ale się boję i póki co czekamy..

wszystkie ktore tu pisza maja bardzo male dzieci. ja mam syna 9 lat i niby nie chce, wiadomo, wzgledy materialne, juz odchowany i jest luzik itp. z tym ze ja mam juz 33 lata, zegar tyka i dlatego sie waham...chociaz na 90% tak zostanie jak jest. a etap uziemiena, kupek i zupek przemija mega szybko, ale nie o to tu chodzi...

No właśnie, piszą tu mamy malych dzieci... Mój syn tez dawal w kość, okropny poród, do dwóch lat nie dawał spać i zarzekalam się, ze nigdy w zyciu więcej dzieci. Ale jak podrósł, poszedł do przedszkola, zaczęło się robic najpierw coraz fajniej, a potem z kolei coraz boleśniej zaczelam odczuwać, ze tracę mojego małego syneczka. I ze zanim sie obejrzę bede miała pyskatego nastolatka ;-) I wtedy poczułam, ze z cala świadomością ile to kosztuje, chce jeszcze raz przeżyć ten najprzyjemniejszy etap macierzyństwa. Akademie przedszkolne, laurki, śmieszne teksty... Praca tez mi juz troche obrzydła. I po prawie 7 latach urodzilam córkę. Na razie jestem na etapie kupek, na zupki jeszcze przyjdzie czas i potwierdzam-jest łatwiej i czas szybciej biegnie. A wiec nigdy nie mówcie nigdy ;-)

I synek, ten 7-letni, oczywiście ma być zadowolony? Z pewnością cieszy się gdy chciałby gdzieś pójść ale nie może bo siostra sra czy je zupkę, tak? Ale ty chciałam drugie, słodkie dziecko, które ci wierszyki mówi? Ohyda i skrajny egoizm!

Tak, syn tez nas zameczal o rodzeństwo i jest zadowolony. Nie jest zazdrosny i pomaga mi. Egoizm...ja w ogóle uważam, ze dzieci się ma trochę z egoizmu. Wbrew panującym opiniom, ze z egoizmu nie ma się dzieci.

dzieci sie ma dla siebie a nie dla rodzenstwa....nie demonizujmy posiadania siotry czy brata. moj 9 letni pewnie by szalal i to nie ze szczescia jakbym miala miec jeszcze jedno dziecko. ale trudno. nie jest wychuchanym jedynakiem, ma sie do jasnej ciasnej dostosowac do regul w domu. chyba ktos za grubo pojechal...dziecko to nie ksiaze na wlosciach

wtf co to za wariatka? 7 letnie dzieci wolą czas spędzać z kolegami ze szkoły, za dwa trzy lata na propozycję wyjścia z rodzicami usłyszy 'no co ty mamoooo'. więc to dobry czas na drugie dziecko.

do lilialuiza 2013.07.04 co za tępa baba, nie wie skąd się biorą dzieci

A co to jest jedno dziecko???????? dwójka lub trójka powinna być jedno to za mało. Egoistki .

hihihihi ;-)

Jak podzielić miłość na 2 dzieci . .. o ja pierdzielę ;-)

A może od razu ósemka? Agatka idź lepiej zrób obiad dla męża a nie forum zasmiecasz.

A ja mam 3 maluchów (syn, 2 lata z maleńkim haczkiem i dwie córy po 8,5 miesiąca) i też już nie chce więcej!! Cieszę się za to, że się udało taką gromadę stworzyć w takim krótkim czasie. Jeszcze nie wyszłam z pieluch,zabawek itd itd. Jak już wyjde to na dobre :) Myślę ze taka 3 (po skończonym roku) jest mniej absorbująca niż jeden maluch.Już teraz widzę jak zajmują się sobą razem, a nie tylko "mama to, mama tamto".

No ja nie wierzę, że 3dzieci jest mniej absorbujące niż jedno! Póki co mam prawie 3-letnią córkę i potrafi bawić się też sama, poza tym mamy psa i dużo bawi się z nim. No i codziennie ma kontakt z dziećmi.

A no i zapomniałabym napisać, że od nas (rodziców) oczekuje np. czytania książek czy np. pomocy w układaniu koralików. Jakoś średnio widzę jak rodzeństwo w tym wieku samo sobie czyta, nawleka, uczy się wierszyków.

Ja bym chciała mieć chociaż jedno :(

mnie jedno wystarczy, więcej nie che i to jest moja sprawa, nie będę się kafeteriankom tłumaczyć. chcecie to 10 miejsce :D