Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosieńka...

Oświadczył się!

Polecane posty

Gość Gosieńka...

Jestem taka szczęśliwa! A nawet nikomu nie mogę powiedzieć bo chcemy osobiście pojechać do rodziców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosieńka...
Przedstawiasz się i swoją przyjaciółkę? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosieńka...
Eh nikt nie chce pocieszyć się razem ze mną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamanolasdfsf
Gratuluję!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamanolasdfsf
Gratuluję!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzisiejszych czasach nie modne już są oświadczyny. Teraz na topie są 2 łyżki miodu - cała czekolada gorzka - mleko 50 ml - 2 łyżki masła. Sos jest idealny do ciast i deserów. Delikatny i aksamitny. Wbrew pozorom nie jest strasznie słodki Etapy przygotowania Podane składniki połączyć w kąpieli wodnej. Z powstałego w ten sposób sosu można tworzyć wzorki wedle własnego pomysłu na ciastach, deserach czy naleśnikach, Smacznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oświadczyny - trąci to trochę myszką ..;/ oświadczył, zadłużył he he ..... śmieszna jesteś trochę a ile masz latek z 23 , 24 ???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosieńka...
Ola dziękuję! :)) Gościu nie wiem czy to miało być "inteligentnie zabawne". Za przepis dziękuję ale co ma piernik do wiatraka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosieńka...
Trąci myszką? Co trąci myszką? I jakie zadłużył się? Nie wiem dlaczego nie można się cieszyć bo od razu dowalą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamanolasdfsf
Wspaniale, że się cieszysz!:) Pewnie masz z czego. Naprawdę uczcijcie to jakoś, bo zasługujecie z pewnością!:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratulacje, tu wiekszosc to frustraci, stad odpowiedz "k***y, k***y, k***y" lub przepis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosieńka...
Ola właśnie już świętowaliśmy dwa dni, w niedzielę jedziemy do rodziców :) Ale kurczę nosi mnie, nosi ze szczęścia ;) Niby nic bo i tak razem mieszkamy, jesteśmy razem od 5 lat i to było "logiczne", że kiedyś to nastąpi ale było tak romantycznie i tak się postarał, że nie sądziłam, że mnie - antyromantycznego babsztyla - można tak wzruszyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamanolasdfsf
Chcesz się nam pochwalic co takiego ten Twój mężczyzna wymyślił w ramach oświadczyn?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to bardzo dobra wiadomość, że twój pan oświadczyło się Tobie, może powinnaś kupić sobie jakąś fajną sukienkę na spotkanie z niem, podejrzyj na http://www.elastyczna.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elwira91
No i? Czy to coś zmienia? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosieńka...
Elwira teoretycznie nic nie zmienia. Ale to naprawdę był najszczęśliwszy dzień w moim życiu jak dotąd ;) Co wymyślił? Od rana znajdowałam instrukcje co mam robić :) Zrobił mi takie podchody a zadania dotyczyły miejsc, które wiele dla mnie znaczyły. Nalatałam się po mieście jak głupia :) Myślałam, że to prezent urodzinowy więc niczego nie podejrzewałam - wszak do urodzin jeszcze tydzień. Świetnie się bawiłam :) Ostatnim punktem było miejsce nad rzeką, w którym bardzo się kiedyś pokłóciliśmy - w sumie była to jedyna nasza kłótnia. Ale w tym miejscu kiedy płakałam podszedł do mnie, przeprosił (choć to ja byłam winna) i powiedział: możesz w to teraz nie wierzyć ale będziesz moją żoną. I tam nad rzeką był przygotowany piękny piknik i stały na środku margaretki - kwiatki, które zawsze od niego dostaję bo "jestem jego margaretką" :) Dookoła koca stały pochodnie, niebo było czerwone od zachodzącego słońca :) I wtedy przyszedł ukochany, uklęknął i zapytał czy zostanę jego żoną. Kiedy się zgodziłam powiedział: a nie mówiłem? :D Potem jeszcze dostałam taki mega, mega, mega wzruszający list :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×