Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego niektórzy lekarze traktują pacjenta jak przedmiot

Polecane posty

Gość gość
to co robi sołtys nie interesuje mnie a to jaki wpływ na moje zdrowi ma pan Doktor / lekarz ma znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam to w doopie. chodze tylko do tych, ktorzy robi co chce. oporym mowie stanowcze WON

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powiedz DR! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czemu ludzie "odwracają kota ogonem " tu mówimy konkretnie o lekarzach i naszym zdrowiu , a nie o policjantach , sołtysach sprzedawcach ani o kolegach z naszych prac co robią !!!!!! zruzumcie że jak jest temat to piszemy na temat ... albo złe albo dobre opinie ale na temat ... a nie że jakiś polityk policjant robił to a to a tamtego nie robił!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! bo nie o tym mowa w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
same mądrości :)) powiedz o tym lekarzowi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz z punktu widzenia studentki medycyny: Znam bardzo niewielu lekarzy i studentów z mojego wydziału, którzy uważają się za nadludzi, wręcz przeciwnie, większość to wspaniałe osoby z ogromną wiedza i zapałem do pracy. Jeśli uważacie, że na medycynę idzie się dla pieniędzy, owszem, ale nie w Polsce. Realia są takie, że lekarz kończąc 6 lat studiów medycznych zarabia mniej niż fachowiec, który skończył 3 lata zawodówki. Nie chodzi mi o to by pomniejszać wartość tych ludzi, ale medycyna to naprawdę ciężkie studia, gdzie siedzisz nad książkami od rana do późnej nocy i jeśli ktoś nie ma odpowiedniej motywacji, to rezygnuje na pierwszych latach, wierzcie mi. Inna kwestia to studenci bimbający sobie, byle jakoś przetrwać (jak coś, to tatuś pomoże), jednak to są jednostki. Jeśli chodzi o dostęp pacjenta do najświeższej wiedzy, owszem, ale nawet mając dostęp do najnowszych artykułów medycznych, wiedza pacjenta jest zbyt wąska z tej dziedziny, by móc umiejętnie korzystać z tej wiedzy i wyciągać właściwe wnioski, nie po to tyle się uczymy 6 lat studia plus około 5/6 lat specjalizacja, by potem być pouczanym , przez osoby, które niestety zwykle nie mają pojęcia o czym mówią. Jeśli chodzi o przedmiotowe traktowanie, to z tym się zgodzę, jedni tłumaczą to rutyną, jednak wszyscy jesteśmy ludźmi i powinniśmy wzajemnie się szanować, wzajemnie, znaczy nie tylko lekarz powinien z szacunkiem podchodzić do pacjenta, ale też pacjent nie powinien przychodzić z nastawieniem "Boże znów muszę wysłuchać tego konowała" . Co do pomyłek, racja, medycyna nie jest bułką z masłem i o pomyłkę nietrudno nawet najlepszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys lekarz wypalil mi ze nie moge miec hemoroidow bo nie rodzilam dzieci, po kilku latach leczenia prokto. zamknal pysk i wypisuje mi skierowanie tam gdzie potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do opinii o lekarzach to piszę następujące opinie -mam kulturalnego internistę - wiek około lat 64 .....kompetentny i z empatią/przychodnia / -okulistkę kobietę około 43 lat też kulturalna i miłą na poziomie i ma kompetencje /przychodnia / - okulista super człowiek - wiedza na 5 !!! i podejście do pacjenta super - inny okulista szpital - beznadziejny , prawie zero kontaktu słownego z pacjentem , ;/ - stomatolog każdy miły za kasę ... - ginekolog [ chodzę tylko do kobiet w porządku ok ....] więc nie jest tak żle ..... ujdzie .... ps wizyty na pogotowiu zawsze otrzymałam pomoc i cóż tu narzekać ... z uśmiechem trzeba patrzeć na świat i na ludzi ...:) ps 2 a poza tym i tak kiedyś wszyscy umrzemy mi i lekarze !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanko wyżęj studentko medycyny :) raczej chciałabyś nią być \Nic szczegołnego nie wniosłaś i to co piszesz to nędzna prowkacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak masz racje pani studentko medycyny ale nie wiem czy wiesz że bywają lekarze którzy zapalenia płuc leczyć nie potrafią ???? inny lekarz /lekarze dziwili się że na zapalenie płuc lekarz przepisywał leki na układ moczowy ?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pomyliłeś lekarza specjaliste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lekarz internista przepisał lek za układ moczowy zamiast na zapalenie płuc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój jest wzorowym
chyba że zapalenie płuc było wynikiem przelania sie pęcherza i uryna przedostałą sie do płuc, tez nie głupie ;P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvcfghjk
Rzuciłam jeszcze okiem w górę i tam ktoś dobrze napisał, że to jest niezwykle obciążający psychikę zawód. I to wszystko wyjaśnia. Nawet jak ktoś się do tego nadaje, jak nikt inny, to nie gwarantuje, że się po drodze nie posypie, bo jest CZŁOWIEKIEM, nie maszyną. Trzeba to poznać od wewnątrz. Wejść w te tryby. Wtedy można podziwiać kogoś, kto jest dobry w tym zawodzie. Nie obracam kota ogonem, tylko mam wrażenie że cała dyskusja jest nieobiektywna, sugerująca że akurat ta grupa zawodowa to nieomal w całości potwory. To się nie trzyma kupy i statystyki. Trzymajcie się zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo tu niczego nie trzeba wnosić, ludzie plują zwykle jadem z bezradności. Prawda jest taka, że pacjenci guzik wiedzą o swoich dolegliwościach, czasem lekarz guzik wie o jego dolegliwościach, ale przy odrobinie sprytu i podejścia potrafi wyleczyć pacjenta przez działanie samego placebo, dlatego zagdzam się, że podejście niektórych lekarzy do pacjenta jestt nieodpowiednie i wtedy sami sobie robią krzywdę, bo zmniejszają efektywność leczenia. Ale nie mnie teraz krytykować, generalizujecie i to jest przykre, a co do prowokacji to od gimnazjum nie bawię się tego typu rzeczami weszłam tu przypadkiem szukając wcześniej info na forum o farbach do włosów i akurat zauważyłam temat i weszłam z ciekawości ;p w końcu to pierwsze dni w tym roku w których bezkarnie mogę sobie posurfować po necie, nie mając wyrzutów sumienia, że w tym czasie mogłam przewertować pół podręcznika , zamiast tracić czas na mało konstruktywną dyskusję;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to teraz mamy wytłumaczenie Linia obrony powiedziała, że lekarz jest przepracowany , ma trudną psychicznie pracę i dlatego ma ciężki charakter . Wszystko wiemy w temacie a więc nie oczekujcie od lekarzy, że mają być dla was mili podłe ludziska jesteście ....!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jacy ci doktorzy biedni doprawdy tak ciężką pracę mają a potem wszystkie swe dzieciaczki na medycynę wysyłają /// Trochę przeczycie sami sobie Jak tak ciężko w tym zawodzie to czemuż to wasz synek też doktorem jest a tu przecież tak ciężki psychicznie zawód ..jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej ludzie, ludzie, ja wam nie będę prawić wykładów na temat środków moczopędnych i ich zastosowania. Jak chcecie zgłębić tajniki wiedzy, zapraszam na medycynkę najpierw matura z biologii chemii i fizyki potem rekrutacja, potem przez kolejne lata wstawajcie punkt 5 rano nauka zajęcia obiad nauka do 12 w nocy.Wychodzi 5 godzin spania, brak czasu na zabawę i ogólnie bardzo smutne życie, po to, by potem móc komuś pomóc a w międzyczasie słyszeć, że nic się nie umie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak wtrącę że czasem pacjenci też mają w głowie czasem pustkę pewne braki ...umysłowe są aroganccy , niemili i pretensjonalni !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie mówi lekarzom że nic nie umieją !!!!!!!!! Zazwyczaj ludzie wiedzą że lekarz ma dużą wiedzę ale winią ich za pomyłki .. bo postawiać diagnozę nie tak łatwo .. wiele chorób ma podobne objawy Wszyscy jednak darzę lekarzy szacunkiem i poważaniem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, mnie np. nikt na medycynę nie wysłał, moi rodzice są prostymi ludźmi, bez wyższego wykształcenia, a jeśli uda mi się cokolwiek osiągnąć w tym zawodzie, to będę to zawdzięczać wyłącznie sobie,a dzieci lekarzy, dlatego idą na medycynę, bo widocznie połknęli bakcyla, widząc pracujących rodziców, chyba nie próbujecie sobie wmówić, że dorosły człowiek całe swoje życie podporządkuje pod dyktando rodziców. litości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, mnie np. nikt na medycynę nie wysłał, moi rodzice są prostymi ludźmi, bez wyższego wykształcenia, a jeśli uda mi się cokolwiek osiągnąć w tym zawodzie, to będę to zawdzięczać wyłącznie sobie,a dzieci lekarzy, dlatego idą na medycynę, bo widocznie połknęli bakcyla, widząc pracujących rodziców, chyba nie próbujecie sobie wmówić, że dorosły człowiek całe swoje życie podporządkuje pod dyktando rodziców. litości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie jesteś pasjonatem medycyny gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lekarz, człowiek wykształcony, powinien reprezentować jakiś poziom kultury. niestety w tej grupie zawodowej kształci się prostaków (nie zawsze, ale często)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o popatrzcie studentka i od razu syn lekarzy :D mnozy sie prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvcfghjk
No, tak mniej więcej. :D Wyobraź sobie, że masz do "obrobienia" kilkadziesiąt ludzkich zmartwień dziennie. To tylko słowa, ale musiałabyś na serio w tym być, poczuć to. Ciekawe, czy nie miałabyś ochoty wyć po kilku takich spotkaniach? Po nastym razie wchodzi ktoś, czyj problem jest stosunkowo błahy, ale każdego musisz traktować jednakowo, więc dajesz... Ale akurat ten pan robi z igły widły, więc zaciskasz zęby i robisz swoje. Potem jest ktoś, komu nie możesz pomóc... Jak to powiedzieć temu człowiekowi? A może nie mówić? Robić nadzieję? Być uczciwym? Mówić prawdę? Teraz pytanie, jak? Nie twierdzę, że jeśli lekarz jest zły, to należy go usprawiedliwiać na wszelkie sposoby. Absolutnie. Ale podziwiam tych, którzy są w tym nieźli, a niektórzy są. Widzę, że we wszystkim jesteś na "nie", więc ostatecznie życzę dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle ktoś się tu pode mnie podszywa, nie da się z Wami normalne pogadać, sorry, ale idę spać, zmarnowałam cenne minuty wakacji;p. Dobrej nocy wszystkim, nie wydawajcie tak pochopnych osądów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×