Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak go sprawdzic? Pomozcie mi jakos..

Polecane posty

Gość gość

Facet jest w trakcie rozowodu, obiecywal ze juz lada moment dostanie ten rozwod a poki co to sie przeciagnelo i nadal przeciaga........... Czy on klamie? chce to sprawdzic, moze zaczne od poczatku. Sierpien 2012 - zlozyl pozew o rozwod. PIERWSZA rozprawa GRUDZIEN 2012 - ONA nie przyszla,rozprawa sie nieodbyla. DRUGA rozprawa MARZEC 2013 - ONA nie przyszla rozprawa ponownie przesunieta, nie odbyla sie TRZECIA rozprawa SIERPIEN 2013 - .........Teraz sie ma dopiero odbyc..... Ale juz podobno prawnik powiedzial ze w GRUDNIU 2013 sie to zakonczy bo ona ma 3 szanse nie stawiania sie tylko, pozniej juz rozpr sie odbedzie bez niej Zastanwiam sie czy tak mozna, czy mozna sobie nie przychodzic na rozprawy i tym wszystkim odwlekac to w nieskonczonosc, dodam ze najpierw ona nie odbierala wezwan, a potem niby zalatwila sobie lewe zaswadczenia lekarskie, ale ile wogole to prawda co mi on mowi,nie mam zadnych dowodow tylko jego slowo i historyjki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim zaczniesz się walić z żonatym facetem, złap go dyskretnie za jaja i zważ w ręku - jak są ciężkie i nabrzmiałe, to raczej sie rozwodzi. A jak lekkie jak wydmuszki - to zostawił wszystko u żony a u ciebie będzie improwizował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem przez dlugi czas bronilam sie przed tym okresleniem myslac ze przeciez oni nie sa razem, nie dotyka jej kilka lat,nie spi z nia, nie jezdzi do niej, noa tak.......ale dalej sa malezenstwem i nie powinnam sie wpieprzac,no ale myslalm sobie jak dostanie ten rozwod to wtedy stworzymy zwiazek, teraz to wygada tak ze zamieszkalismy razem i ja zaluje tego bo czuje sie jak ta typowa kochanka, niby jest jak w normalnym wziazku zyjemy razem gotowanie, zakupy, praca wszystko razem, ale jednak czuje sie podle wiedzac ze nie ma tego papierka ze moze mnie wykorzystuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ciebie wykorzystuje?? Podobno można zg*****ć prostytutkę, ale czy można wykorzystać łajdaczkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestesmy jak kazdy normalny zwiazek, mieszkamy razem robimy oplaty pracujemy gotujemy obiady, mamy plany na przyszlosc itd jestemy razem tak samo jak kaza inna para, tylko ze on jest na papierku zonaty jeszcze bo sie rozwodzi wiec ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to nie bede lajdaczka kiedy.... dopiero jak sie rozwiedzie jake bedzie mial status wolnego to wtedy bede mogla byc z nim, a na razie to jak? platonicznie, osobno zyc i czekac na siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc jest żonaty i sie z tobą łajdaczy. Od rana do rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to już po ptokach - już ci cnota nie odrośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co sie tutaj pytasz sama widzisz kto tu siedzi zapytaj na forum prawniczym czy jakiejs innej stronie ale nie tu !:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze lepiej na forum kościelnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak facet kilka lat zyje 3.000km z daleka od zony i nie widzial jej nawet te kilka lat i jest sam to nie moze poznac kogos w tym czasie bo go wiaze "papierek" zzona? przeciez bierze rozwod!Takpoza tym pytalam sie o szcegoly na temat rozwodu a nie osoadzanie mnie jak zyje czy moj partner, wiec nie chce o tym dyskutowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak facet kilka lat zyje 3.000km od żony - to dobra samarytanka powinna mu kupić bilet i wskazać kierunek. A nie ściągnąć majtki i niech sam se szuka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra tylko ze ten facet NIE CHCE byc z ta zona bo jej NIE KOCHA nie chce jej widziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie więc zarzuci wór swój mosznowy na plecy jako wór po-kutny i resztę żywota spędzi w umartwieniu korzonkami tylko się żywiąc. A nie w łajdactwie i rozpasaniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to forum inteligentne nic dodac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Joł :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet wali cię w rogi, nie stawienie się na rozprawę niczego nie wnosi, zwolnienie lekarskie tylko od lekarza sądowego też nic nie daje bo rozprawa toczy się bez obecności strony. Ten twój chłoptaś nie jest chyba skory do rozwodu, skoro nie ponagla sądu. Dzisiaj rozwód dostaje się na pierwszej rozprawie i po krzyku. Przyduś go albo wywal bo naprawdę będziesz kochanicą do końca życia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki! tez tak mysle, ze jak to nie mozna dostac rozwodu kiedy nie ma zadnych problemow, tylko jest to ze zona sie nie stawia i to tyl czasu! od zeszlego roku przyciskalam go juz ale nic to nie dalo bo on mowi ze tego nie przyspieszy ze prawnicy robia swoje i tyle, ale z tego co wiem to on ON ma prawnika ktory go reprezentuje i ONA ma tezprawnika ktory ja reprezentuje wiec samo przez sie jakby ona miala lewe zwolnienia to przeciez prawnicy moga ICH reprezentowac wiec dlatego mysle ze tutaj cos smierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym wszystkim to najbardziej TY śmierdzisz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego tak mowisz? To ze sie umawialam z facetem ktory mowil ze jest wolny to chyba nic zlego, a to ze poparu miesiacach sie dowiedzialam ze jest w trakcie rozwodu to chyba nie moja wina. Ja podjelam decyzje zeby jednak sprobowac skoro otrzymanie rozwodu to tylko kwestia 2miesiecy (jak to on mowil) wiecnic w tym zlego nie bylo. Nie rozbilam zadnej rodziny. Teraz dopiero wychodzi ze on walil mi tu scieme i klamal podajac tutaj inne terminy i fakty, a ja chyba nie jestem zla osoba skoro chce wybadac czy faktycznie bierze ten rozwod i nikogo nie krzywdze czy moze dalejjest z zona i wtedy na 100 %odejde normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny paszczet
kaz mu wrocic po rozwodzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co wlasnie poszukalam informacji i dowiedzialam sie ze sprawa rozwodowa odbywa sie nawet kiedy jedna ze stron sie nie zjawia w sadzie, w przypadku tylko 1 szej sprawy rozwodowej sprawa sie odklada na 3 miesiace a tak jesli na inne sie nie stawia to odbedzie sie bez niej i nawet tutaj zwolnienia od lekarza sadowego nie pomoga! Wiec to ze nie odbyla sie ZADNA rozprawa od 2012 roku to jedno wielkie klamstwo!!! Z*****e go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No...no...no... Nie krzywdzisz na pewno jego - nie musi wydawać na qrwy i żarcie mu taniej wychodzi. Ale jego żone? Nie krzywdzisz? A jego dzieci (jak ma). Nie krzywdzisz? A wszystkie przyzwoite kobiety świata . Nie krzywdzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poczatku myslalam zenie krzywdze bo przeciez facet sie rozwodzi, regularnie placi alimenty wysyla prezenty dzieciom wiec nie rzywdze dzieci, zony nie kocha a wrecz nienawidzi i nie moze na nia patrzec, wiec ona tez nie ucierpi, niby wszystko bylo ok, ale teraz widze ze widocznie nie bierze tego calego rozwodu i nieswiadomie krzywdze ich tak samo jak on mnie. Ale ptzynajmniej kilka osob mi podalo jakies informacje wiec juz wiem na czym stoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A od kiedy to szmaty stoją? Oczywiście że można przeciągać proces rozwodowy. A po co byłyby zwolnienia lekarskie (od uprawnionego lekarza) dostarczane do sądu aby usprawiedliwić nieobecność w sądzie? Po nic? Aby proces mógł się toczyć musi być ustanowiony kurator dla nieobecnego, którego nie można skutecznie powiadomić.... I jest cała masa sposobów na przeciąganie sprawy. A o czym to świadczy? Ze jego ŻONA nie chce rozwodu. Nawet mimo tego że jej mąż to qrwiarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ex mąż po zdradzie miał spakowane walizki i kopa w zad!! Oczywiście był mega nieszczęśliwy, o czym ja nie miałam pojęcia!! Na każdym kroku okazywał mi miłość!!, miałam wszystko, życie jak z bajki!! Jak się później okazało miał mnóstwo, mnóstwo bab na boku!!( to wyszło po rozwodzie!!) Nie chciał absolutnie brać ze mną rozwodu!! Załatwiłam go bez mydła:P Rozwód z orzeczeniem winy mam!! Przychodził i błagał, żebyśmy się nie rozwodzili!! Sam nie przychodził na rozprawy!! Przyjrzyj się temu bliżej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×