Wypadanie włosów

Mam okropny problem, tak jak w temacie. Początkowo myślałam, że spowodowane to jest hormonami, miałam podejrzenie tarczycy bo utrzymuje mi się nadwaga, okropny trądzik gdzie przez całe dojrzewanie i później miałam gładziutką skórę. Porobiłam wszystkie badania i d**a, lekarz nie widzi podstaw do terapii hormonalnej a na moje pytanie co z włosami i twarzą odpowiada, ze nie wiem. jestem załamana :( przez 2 lata straciłam chyba połowę swoich włosów, boje się je myc i czesać bo za każdym razem wyjmuje nowe :((( Nie wiem co robić

mam niestety podobnie...włosy zaczely mi wypadac we wrzesniu tamtego roku...na poczatku myslalam, ze to przesielenie jesienne :/ zima kupilam sobie jakies tabsy ziolowe na wlosy, ale 2 miesieca brania i nic...wiec w lutym zrobilam badania- morfologia, i tarczyca: TSH, ft3 i ft4- wyszlo oka...nastepnie polecialam do ginekologa: usg jajnikow, kolejne badania hormonalne- wszystko super, zdrowa jak ryba, a wlosy wypadaly po 300 dziennie :/ wyslal mnie do dermatologa dostalam recepty na: biotebal, aplicort, biostimine i wit. B6 w zastrzykach (na marginesie bolesnych:/) i revalid...do tego stosowalam seboradin szampon, maske i ampulki forte przez okolo 3 miesiece, a wlosy lecialy jak szalone...jest lipiec i nadal jest kiepsko...mam juz przeswity, opanowalam ataki paniki i szlochu, staram sie myslec pozytywnie, nie stersowac- bo to jest prawdopodobnie glowna przyczyna mojego problemu- dlugotrwaly sters i mega traumatyczne przezycie ...sa dni gdzie wypada mi po 50 wlosow, a zaraz po tym przychodzi dzien w ktorym trace 300:/ odrost jest, ale to kropla w morzu tego co stracilam...od kilku dni pije drozdze, biore revalid w kapsulkach, ciagne biotebal, odstawilam aplicort bo linienie bardzo pogarszalo moja kondycje psychiczna...za niedlugo wracam do pracy i na studia (urlop wychowawczy czas zakonczyc) wiec czeka mnie dodatkowy stres i juz sie boje co bedzie- to jest jak jakis koszmar :( coraz trudniej mi nie myslec o tym... boje sie wylysiec zupelnie, a coraz czesciej sa chwile kiedy jestem pewne w 100% ze tak sie stanie...tez nie wiem co robic... a jak tam Twoj stan ducha?

Zmień lekarza bo ten to nawet nie powinien leczyć ludzi. Skoro jest lekarzem i nie wie co się skąd bierze to co to jest za lekarz i jakim prawem pracuje w tym zawodzie, kto go dopuścił do tego stanowiska. https://www.youtube.com/watch?v=dxU4g21YEuI

Każdego dnia wypada mniej więcej 100 włosów. Jeśli cebulki są słabe to podczas mycia i czesania wypada jeszcze więcej, właśnie z powodu uszkodzeń mechanicznych. Koniecznie zmień lekarza. Najlepiej skonsultuj się zarówno z prywatnym dermatologiem. Dobry lekarz pomoże ustalić przyczynę trądziku i zaleci odpowiednie leczenie. Co do włosów sprawa jest bardziej skomplikowana. Przyczyn wypadania włosów może byc mnóstwo. Warto przebadać się u ednokrynologa( tsh i androgeny), zrobić badanie trychologiczne i dopiero wtedy dobrać odpowiednie wcierki i leki. Możesz łykać suplementy z cynkiem i selenem, żeby wzmocnić włosy i ograniczyć wypadanie.

a probowalas osocza na skore glowy? ja tez mialam taki problem, wiec zaoszczedzilam troche kasy, to teraz taki trend w med est, wydaje mi sie ze teraz jest juz lepiej, widze poprawe ale czekam za jakis czas zeby powtorzyc zabieg, bo tak trzeba no coz, zalezy ile masz lat, jesli to naprawde duzy prblem to idz do dermalotologa, ktory bedzie umial ci pomoc ja moge polecic klinike estivance na bukowinskiej, bo tam bylam na tym zabiegu. poczytaj w necie o tym moze uda ci sie cos wymyslic sensownego, albo popytaj tych ktorzy mieli tez takie osocze jak ja