Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nnnn27

Mój facet bardziej związany z siostrami niz ze mną

Polecane posty

Gość nnnn27

Może to z mojej strony czysta zazdrość, ale sprawa wygląda następująco. Jedna z sióstr mojego faceta jest po rozwodzie, sama z 3-letnią córką, bez pracy, bo musi się zajmować dzieckiem (i oczywiście ciężar jej utrzymania spada na rodziców). Mój chłopak bardzo angażuje się w relacje Gosi i jej byłego męża oraz wychowuje razem z nią jej córkę (ostatnio powiedział, że wychowują sobie młodszą siostrę) i irytuje mnie to. Ponadto, gdy jej mąż chciał jej odebrać córkę, to mój Paweł powiedział, że ON się tak łatwo nie da swojemu szwagrowi (!!). Obydwoje (mój facet i siostra) są bez pracy i mają wspólny budżet. Jeżeli dostaje ode mnie jakieś smakołyki to dzieli się z nią i codziennie przesiaduje u niej. W tej chwili jego druga siostra oczekuje dziecka i boję się że sytuacja będzie taka sama. Czy w tym przypadku ja jestem przewrażliwiona , a on próbuje pomagać swojej siostrze w kryzysie czy może on powinien odciąć pępowinę i zostawić sprawy swojej siostry jej samej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjkjkjkjkjkj
!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz powiedziec ze twoj facet nie ma pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnn27
Ja nie jestem pozbawiona uczuć ja rozumiem, że jego siostra potrzebuje wsparcia, zwłaszcza, że ma problemy zdrowotne. Chodzi mi o to, że jak wrócił z długiej podróży to wolał najpierw iść do niej niż do mnie. Uważa, że ona go bardziej rozumie i wspiera niż ja i nie ukrywa, ze jest zazdrosny o jej dziecko, gdy były mąż jest w pobliżu i mała poświęca więcej uwagi ojcu niż jemu. On mi mówi, że zdaje sobie sprawę, że musi sobie jakoś poukładać życie i nie może zajmować się sprawami siostry do końca życia, ale mam przeczucie, że tak zostanie. Chodzi o to, że zastępuje małej Danusi ojca. Zabiera ją do parku rozrywki razem z siostrą, pikniki rodzinne, wymierza kary, strofuje, bawi się z nią i ogólnie wychowuje. Irytuje mnie to, że jego siostra nie szuka pracy, bo ma małe dziecko i oczekuje jeszcze pomocy w wychowaniu córki ze strony swojego brata. Czasami czuję się zazdrosna o to, że z nią częściej byw niż ze mną, dzwonią do siebie po parę razy dziennie z jakimiś pierdołami, a do mnie wyśle tylko sms-a wieczorem, gdy się nie widzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosknale to rozumiem, takie zachowanie faceta jest przykre i ciezkie do zniesienia Ale twoj facet na prawde troche przesadza z tym wychowywaniem, jest wujkiem a nie ojcem... Sama nie wiem co ci poradzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnn27
Rozmawiałam z nim o tym, że nie może zastępować ojca swojej siostrzenicy, a jej biologiczny ojciec stał się wujkiem, który zabiera ją do wesołego miasteczka, mcdonalda, kupuje zabawki, słodycze, książeczki dla dzieci i widuje się z nią sporadycznie na parę godzin. Tymczasem mój Paweł spędza u siostry sporo czasu, pomaga jej w gotowaniu, porządkach, zakupach, sprzątaniu po małej itp. On mi powiedział, że jego siostra jest teraz sama i potrzebuje towarzystwa i pomocy i jak się wszystko unormuje, ona znajdzie pracę, mała pójdzie do przedszkola to wtedy on dyskretnie odsunie się w cień. Tylko ja mam wrażenie, że on bardziej niż jego siotra przeżywa ten rozwód, pierwsze kroki, ząbki, słowa Danusi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo a ty to co? nie potrzebujesz towarzystwa i pomocy?? myslenie facetow czasami doprowadza mnie do szalu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnn27
Pomocy, jestem u kresu cierpliwości. Prawie z nim zerwałam. Był taki moment, że pokłóciliśmy się o to, że nie pracuje i spakował swoje rzeczy i wyszedł. Zadzwoniłam do niego parę godzin później i słyszałam, że bawi się z małą. To k*** zamiast ogarnąć się i szukać pracy to on poszedł do siostry zabawiać jej dziecko. Najbardziej irytuje mnie to, że ona ma męża idiotę, który utrzymuje ją i małą, opłaca rachunki i przedszkole dla małej, a ona siedzi na tyłeczku i nie ruszy się do jakiejś pracy! Sprawa wygląda tak, że do popołudnia dziecko siedzi w przedszkolu, a potem niania-braciszek się nim zajmuje. Straciłam do niego cierpliwość. Niech się w końcu zajmie swoimi problemami. Następnego dnia nie mógł się spotkać, mimo, że na niego czekałam, bo musiał zabawiać małą i "nie będzie się stawiał na każde moje wezwanie". Dzisiaj ostatecznie powiedziałam mu, że ma jutro przyjechać po swoje rzeczy i zejść mi z oczu. Nie wiem czy dobrze zrobiłam. Pomóżcie!! Mieliście podobną sytuację??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe z którym dzieckiem by się bawil wieczorem ,jakby było już wasze czy bylby u siostry czy u was hmm pewnie by zrobil przedszkole:-) i razem tu lub razem tu,a czy dobrze zrobilas,zrobilas jak czulas,dla niego jesteś przeszkadzaczem teraz czepiajacym się wszystkiego i jeszcze wyganiajacym go do pracy,co ja bym robila powiedziałabym wiesz ja rozumiem zaangazowales się w rodzine jak będziesz chciał stworzyć taka slodka z kobieta nie z siostra to się odezwij:-) albo zdazy albo nie,a sama bym milo spedzala czas i się nie denerwowala ,od Ciebie zależy czy chcesz grzecznie czekac az się nasyci tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnn27
postawiłam mu ultimatum, że ma miesiąc czasu na to, by zrobić coś ze swoim życiem i zająć się wreszcie swoimi sprawami, Jesli do tego momentu nie znajdzie pracy i sie nie usamodzielni to z nami koniec. On uważa, że nie ma łatwo w znalezieniu pracy, a pomaga siostrze, bo wie co znaczy rodzina. Wypomina mi ze mam kiepskie relacje ze swoją, więc zebym sie nie wypowiadala na temat tego jak powinna wyglądać rodzina i nie mam byc o co zazdrosna, bo on spotyka sie z siostrą, a nie jakąś koleżanką czy byłą dziewczyną, ale do mni te argumenty nie trafiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnn27
podejrzewam tez ze on sypia ze swoimi siotrami bo to dzine takie zaangazowanie.jedna to ciagle lapie za tylek niby przypadkiem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostry sa czasem
poyebane :P , zazdrośnice i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niejaki fubu--syn fubu sam pisał że spał ze swoją siorką, więc autorko załóż lepsze okulary. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calineczka30
PROSZĘ!!! UCIEKAJ OD NIEGO!!!!!!!!! tkwiłam w takiej relacji ponad 5 lat!!! z jego siostrą nie wygrałam, zawsze byla w wiekszej potrzebie ode mnie! a mój były partner miał po prostu "syndrom młodszego brata" i u niego w rodzinie od dziecinstwa bylo tak...była hierarchia pierw:tata, starsza siostra, matka, mały brat...Jak tata widział, ze mały brat jest usłużny siostrze to byla sielanka, jak nie było po mysli to dostawał wp*****l ... i tak zostało trzydziestoletniemu koniowi, on musiał usługiwac starszej siostrze! Raz przez jego siostre zerwalam z nim, obiecal, ze teraz to ja bede najwazniejsza. Uwierzyłam....wrocilam i bylo gorzej!!! Ona zaszla w ciaze a moj partner zamiast martwic sie o powiekszenie swojej rodzinki czyli ze mna to mnie znow zaniedbywał!!!!kupowal za 1000 zł zabawki dla dzieciaka a ja nie dostawalam NIC i powiedzialam dosyc!!!! dzis mam wspanialy pelen namietnosci, porozumienia zwiazek z o 5 lat starszym ode mnie mezczyzna, pracuje, jest rozrywkowy i mnie szanuje dba o moje potrzeby. Ma siostre mlodsza od niego o 2 lata ale jest to zdrowa relacja. Ona ma swoje zycie a On swoje .polecam odwage poszukania nowego, godnego CIEBIE partnera, bo predzej czy pozniej i tak zaczniesz go zdradzac!!!!zdrada rodzi sie gdy cos zaczyna niegrac w zwiazku!!!!mam doswiadzczenie na tym gruncie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnn27
O jakieś kontakty sexualne nie podejrzewam ich!!! Mam na tyle zdrowego rozsądku, że potrafię rozróżniać niezdrowe relacje w rodzinie od kazirodztwa. Calineczka: właśnie u mnie jest podobna sytuacja. 30-letni facet zajmuje się życiem swojej siostry. Kiedyś, gdy byliśmy u niej w odwiedziny to ona powiedziała "Myśleliśmy z Pawłem o tym, żeby sprawić małej rowerek". Myśleliśmy??!! On nie jest jej ojcem. Niech takie sprawy konsultuje z byłym mężem! Jego postawa moze wynikać z relacji w rodzinie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredny smok
A ja myślę, że jego siostra to dziecko ma z twoim facetem a nie z jego szwagrem i dlatego się rozstali i był rozwód. Bo facet od razu wyczuje, czy dziecko jest jego. Uciekaj od takich układów jak najdalej. Jeśli cała rodzina jest przesiąknięta chorym układem faceta nie wyleczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnn27
Dziecko jest podobne do byłego męża Gośki, więc nie podejrzewam go o to ;) Moim zdaniem albo nie chce mu sie isc do pracy i znajduje sobie zajęcie albo jest po prostu przewrazliwiony na punkcie problemow swojej siostry albo sam marzy o tym aby zostac ojcem, ale jeszcze nie bylo mu to dane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calineczka30
Nie, nie...jest na 100% siostry i jej bylego męża bo to częste przypadki...jednak braciszek jest tak zafascynowany siostrą, ze zyje jej życiem.Ja kiedys usłyszałam (zaznaczam bylismy już razem 5 lat) od mojego bylego bylego co rowniez byl zafascynowany swoja siostra i mi wykrzyczal "odpieprz sie od naszej rodziny!!!"bo ja mu mowilam, ze czas zajac sie mna , ja chce byc dla Niego najwazniejsza kobietą w zyciu. Nawet jak mial jakas stluczke autem, albo czas wolny to nie dzwonil do mnie z jakims problemem tylko do siostry i ja cierpialam. Teraz mam dojrzalego mezczyzne, bylam wolna po rozstaniu 7 miesiecy, i znalazlam i czuje sie jak prawdziwa kobieta bo jak moj aktualny partner ma problem albo jest mu mnie brak to dzwoni i pisze do mnie :)jak nie mozemy spedzic razem czasu :)PROSZE ZAKONCZ TEN CHORY, NISZCZACY CIEBIE ZWIAZEK bo i tak sie rozstaniecie.Nie jestes sama w takich doswiadczeniach, rozumiem Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnn27
Teksty w stylu "Odpieprz się od mojej rodziny" też padały. On uważa, że siostra go rozumie i wspiera, a ja cały czas wywieram na nim presję. Głównie rozchodzi się o to, że nie pracuje. Co może mu siostra powiedzieć, która sama nie pracuje? Paweł idź do pracy? Mnie to już dręczy, że ponad rok siedzi w domu i nie jest w stanie nic zrobić ze swoim życiem, bo "nie ma pracy dla ludzi w jego zawodzie". Próbuję mu pomóc, ale on uważa, że potrzebuje ode mnie tylko wsparcia. Ponadto uważa, że to nie są moje sprawy tylko jego rodziny i jego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze jego siostry będą ważniejsze. Dopóki Wy nie będziecie mieć dziecka, a to też nie gwarancja, iż wybierze opiekę nad dziećmi swoich sióstr. Czasem sie tacy zdarzają. Poważna rozmowa i jak powie, że tamtych nie zostawi, to już wiesz, że to koniec Waszego związku. Zawsze one będą ważniejsze, a to Ty masz być najważniejsza. One zdecydowały się na dorosłe życie, więc niech się nim zajmują same. Albo z pomocą rodziców. A Ty i on macie być nową rodziną, więc teraz siostry, jeśli zostały dobrze wychowane, niech zajmują się swoimi rodzinami same, ewentualnie z pomocą rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten związek jest bez rzyszłości. Tówj facet kocha siostrę, niemal jak partnerkę. Jej dziecko również, niemal jak swoje. A może jego? Zazdrość o dziecko siostry, to chore i zakrawa o związek kazirodczy. Lepiej już teraz uciekaj od tego, bo oni są poranieni na tle psyche i powinni wszyscy iść do psychologa, jeśli rodzice nie nauczyli, że każdy ma swoją rodzinę i nie wolno zbytnio obarczać swoimi sprawami rodzeństwo. Jak w biedzie, to oczywiście trzeba pomóc, ale nie oddawać całe swoje życie. A tu masz faceta w związku/ach kazirodczych, nawet jeśli platonicznie ( ?), ze swoimi siostrami. Obrzydliwe. Moim zdaniem to bedzie siedziało w nich do końca życia i nic na to nie poradzisz, więc szukaj sobie kogoś innego. Nawert mimo terapii u psychologa, wątpię iż im to pomoże. Będą się wystrzegać, ale będzie ich i tak ciągnęło. Coś musiało w tej rodzinie być nie tak i geny mówią aby łączyć się ze swoją rodziną. Może u niego w rodzinie jakieś kuzynostwo bardzo bliskie stworzyło rodzinę i mają zrąbane geny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnn27
Oni nie są Polakami. Tak skąd pochodzą więzy rodzinne są silniejsze, ale mimo wszystko zostali wychowani w tradycji europejskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnn27
czy wg was inne pochodzenie ma wplyw na relacje w rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calineczka30
Chcesz być popychadlem cale zycie, nie poznac smaku szacunku, podziwu jaki kobieta otrzymuje od mezczyzny to siedz w tym zwiazku jak masz wyzsze aspiracje, masz potrzebe poczucia wyjatkowosci w kazdej sferze zycia to UCIEKAJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×