Jak pozbawic sie niesmialosci po 30. Zostaje tylko psycholog?

:-(

Ja nieśmiałość wyleczyłam amfetaminą.

a nic nie leczy tak z uzaleznienia jak psychoza amfetaminowa, wiec chyba juz wiesz co robic:D

potrzebna osoba, kt. z tego wyleczy ;)

No. Kokaina też jest dobra. Albo zapić się, też pomoże. Sznur na szyję zda się być równie skuteczny, przy tym radykalnie usuwa dolegliwości towarzyszące. Ale jeśli chcesz, nie daj Boże, jeszcze trochę pozostać normalnym człowiekiem, to tylko psychoterapia. Pozdrawiam, uśmiechnij się jeszcze dziś, jutro będzie gorzej.

Jaka psychoza, co ty pieprzysz?

po choiioj zakaldasz setny raz tem sam temat tepaku? nie moszesz odkopac starego topkiku sprzed wczoraj? baaa,zeby tylko psycholog ci pomógl...