10.07.2013 - start!!!

Witajcie :) Mam do zrzucenia ok. 10 kg. Mam 171 cm wzrostu, a co do wagi, to rano się zważę i napiszę :) Oprócz utraty kg chcę również ogólnie zadbać o swój wygląd, czyli włosy, cera itd. A żeby być systematyczną postanowiłam stworzyć ten topik :) Mój plan to głównie MŻ, jak najmniej słodyczy - ostatnio jestem na "głodzie cukrowym" dosłownie, bo już kilka dni temu mocno je ograniczyłam :D Jeśli chodzi o ćwiczenia, to myślałam nad Killerem Chodakowskiej, bo dużo ludzi chwali, ale jeszcze zobaczę. Czy ktoś chce się przyłączyć? Byłoby mi bardzo miło :)

ja się dołączam! Kupiłam dzis warzywek duzo i ciemny chlebek, herbatkę figura detox zeby mi troche pomogła i do tego zgrzewke wody! Tłuszczyku, strzeż sie!

A ja mam zamiar zaczac od piatku :) i mam zupelnie taki sam plan jak ty czyli zadbanie o wlosy i cere.

Super!!! Cieszę się Dziewczyny, że jesteście ze mną :D Wydaje mi się, że ten tydzień będzie najtrudniejszy, a potem jakoś zleci :) Szczególnie jak pierwsze efekty będą ;)

Tak jak obiecałam - zważyłam się. I wychodzi na to, że startuję z wagą 67 kg. W talii mam aż 77 cm, jestem zrozpaczona :( Nie zależy mi nawet tak na tych kg, co właśnie na centymetrach, ale podam cel i na to i na to :) A więc chciałabym najpierw 65, 62, a na koniec 60 kg. A co do talii, to 75, 72 i 70 cm, ale najchętniej to coś z szóstką z przodu, choćby nawet 69,5 :P Także od dziś ten Killer i hula hop :) Oby się udało!!! :)

Zaczynam z wami. Waga 66 wzrost 165.

Ja próbuję się odchudzać od 3 m-cy. Startowałam z 70 kg doszłam do 66 i stop. Do końca lipca mam nadzieję, że zobaczę 64:) Moją słabością są słodycze i czipsy. No i głód włącza się dopiero wieczorem:) A błędy które popełniam notorycznie to: -za mało zjadam na obiad a za dużo na kolację - podjadanie - trudności z utrzymaniem diety w week. Moja dieta to MŻ wszystko tylko mniej.

Witaj lola333 :) No czasami tak jest, że waga zaczyna stać w miejscu i nie chce ani drgnąć. A ćwiczysz coś? Bo jak nie, to może warto zacząć i zobaczyć czy wtedy coś tych kg zacznie ubywać :)

witam. mogę do was dołączyć? z tym że ja nie chce chudnac a poprawić wygląd. ogólnie jest tak że po urodzeniu dziecka bardzo szybko bo w dwa miesiące wróciłam do wagi sprzed ciąży- z tym że mało Przytylam. chce poprawić wygląd skóry twarzy- dużo przebarwien, podkrazone oczy. włosy- wypadają, łamią sie i są przesuszone. dłonie i stopy- sucha skóra która pęka ciało- ogólne ujedrnienie największy problem jest w tym że przy malutkim dziecku które w dodatku prawie nie śpi w dzień mam bardzo małe szanse na regularność.

Witaj mamuska :) No jasne, że możesz :) My tu nie tylko chcemy schudnąć, ale tewlaśnie o siebie zadbać. Na przebarwienia i ogólny zły stan cery używałam zwykłego mleka. Wieczorem, po zmyciu makijażu, smarowałam twarz wacikiem basączonym zwykłym krowim mlekiem, zostawiałam na jakieś 15 min (w tym czasie brałam prysznic i balsamowałam ciało), a potem spłukiwałam zwykłą wodą. Na koniec krem na twarz (preferuję Ziaję). Efekt jest taki, że z początku strasznie mi się cera pogorszyła, po prostu wszystkie syfy musiały powychodzić, a po jakimś tygodniu były pierwsze pozytywne efekty. Miałam cere tłustą/mieszną, a teraz się unormowała, praktycznie nic się nie błyszczę. Natomiast puder czy podkład leżą gdzieś w szafie, bo już wcale ich nie muszę używać :) Także bardzo polecam :)

Na podkrążone oczy zaczęłam pić multiwitaminę, bo widocznie jakiś pierwiastków mi brakowało. Kupuję takie zwykłe tabletki musujące z lidla czy biedronki, co to przy kasie stoją. Czuję się lepiej, a i cienie pod oczami się zmniejszyły :)

ja cera w większości sucha- tylko na brodzie tłusta i sporo nieokreślonych podskórnych krostek. na przebarwienia dobra jest maseczka z żółtka jaja ale niestety efekt krótkotrwały.

ja mam niedobór żelaza wapna i magnezu więc to biorę..

mi ogólnie najlepiej jak Narazie gdzie z włosami. kupiłam w aptece polecony przez farmaceutke szampon do wypadajacych włosów, do tego odżywka nivea do włosów zniszczonych i łamliwych. poprawę już widać i chyba jest znaczna skoro nawet facet to zauważył.;)

cześć dziewczyny. chętnie dołączę do Was, jak mnie przyjmiecie ;) odchudzam sie od roku, a w zasadzie totalnie zmieniłam tryb życia. z totalnie kanapowego i fast-foodowego na aktywno-warzywny ;) tym samym schudłam 10-11kg. najgorsze jest utrzymanie wagi. idealnie nie wygladam, ale wciąż walczę ze starymi nawykami. i czasem spoczywam na laurach, bo włącza się myślenie, że przeciez nic sie nie stanie jak zjem kebaba czy kotleta utaplanego w tłuszczu i popije to litrem coli. Oczywiście jestem zwolenniczką zdrowej kuchni, ale niestety coraz częściej zdarzaja mi się wpadki... na chwilę ocbecna waże 62kg przy wzroscie 164cm...

jakie robicie diety? nie mogte sie na zadna zdecydowac hmmm

ja juz od roku stosuje "zdrowe odżywianie". przerabiałam morze diet i nic mi nie pasowało. moze opisze swój przykładowy jadłospis; I śn. owsianka (płatki owsiane, otręby, zarodki, siemię lniane, rodzynki, słonecznik i co tam jeszcze mam z tego typu rzeczy, gotuje minutkę na wodzie i dokłądam łyzke jogurtu, dorzucam banana albo maliny-zawsze jakiś owoc) do tego kawa z mlekiem 2% II śn serek wiejski III śn. 2 jabłka albo jakieś inne owoce w pracy 1,5l wody niegazowanej, kawa, herbata-pokrzywa albo rumianek obiad: micha sałaty(sałata,pomidor, cebula, ogorki, seler naciowy, oliwki, jajko gotowane), 2 łyzki gotowanej kaszy (jęczmienna, jaglana, gryczana) albo ryż- do tego jakieś mięsko-zazwyczaj jest to wędzona pierś, albo ryba pieczona kolacja: galaretka owocowa albo twarożek z ogórkiem, pomidorem... w domy jeszcze z 1l wody i herbata.

glinka fajnie że wpadłas. ja jeszcze przed ciaza też miałam parę kg za dużo. zawzięłam sie i schudlam 10kg. teraz, niecałe 4 miesiące po porodzie mam 57kg i 175cm. po ciąży schudlam szybko i nie mam problemu z utrzymaniem wagi. wcześniej nie było tak kolorowo, choć nie stosowałam żadnych szczególnych diet. Poprostu nie objadalam sie lecz Jadlam rozsądnie. małe porcje. teraz mimo iż waga sie utrzymuje to nie zdrowo sie odżywiam. po prawda nie lubię tłustych potraw. mięso wolę pieczone niż smażone ale słodycze i fast foody. mogę jeść, co pewnie ma znaczny wpływ na to co dzieje sie z moja cera.. niestety ciężko to zmienić, choć i tak sporo to wszystko ograniczyłam.

A ja jeszcze jakies pol roku temu sie glodzilam i bylam bliska anoreksji. Ale pozniej przytylam ok. 10 kg i mam zamiar mniej wiecej tyle schudnac ale tym razem poprzez zdrowe odzywianie. Nie bede sie sprawdzac na wadze tylko bede obserwowac jak wygladam :) nie musze miec maksymalnie plaskiego brzucha ale chcialabym osiagnac w miare szczuply :)

ja brzucha bo prawda nie mam tylko taki lekki "flaczek" jak to po ciąży i na to dieta nie pomoże, trzeba ćwiczyć. a ja bym wolała dietę bo na ćwiczenia nie mam czasu. może i by sie dało ale "na raty". nie ma możliwości żebym miala np godzinę tylko dla siebie i mogła poćwiczyć. chyba że o 22 ale wtedy jestem już tak padnieta że nie mam na to siły.

Ja tez mam dosc malo czasu bo pracuje ale jakos sie postaram ta godzinke pobiegac moze z dwa razy w tygodniu. A nie ma szans na to, zeby maz cie troche odciazyl?

ja zaplanowałam 3 razy w tygodniu basen. w tamtym tygodniu byłam raz. a dziś akurat dostał@ wiec odpada.wiec postaram się troche brzuszkow porobić. do pracy jeżdzę rowerem, wiec troszke ruchu mam;)

jeździ do pracy na godz 8 i wraca o 17-18. wtedy sie kapie i jemy obiad, choć w moim przypadku jest to obiadokolacja. później on zajmuje sie mała a ja sprzątam po obiedzie. wtedy jest już zazwyczaj godzina 19 i za chwilę przychodzi czas żeby dziecko kapac i kłaść spać a mąż nie jest w tym najlepszy więc muszę ja. no i kiedy tu znaleźć czas?

glinka ja jak robilam brzuszki to na czas miesiączki rezygnowałam z tych ćwiczeń. tylko sobie kłopotów narobilam.

na szczescie mam takie okresy bezbolesne i skąpe, jakby prawie ich nie było..do tego czwartego dnia prawie koniec... ja jeszcze nie mam dzieci, cos zawsze po drodze sie znajdzie, choc bardzo chcemy... chcemy kupic mieszkanko i moze wtedy... a ile ma Twoje dzieciątko?

córka ma prawie 4 miesiące. ja zawsze miałam bolesne miesiączki ale nie było tragedii. za to teraz jest. przez zbyt duży wysilek wszystko sie rozregulowalo. teraz brzuch i krzyż boli niesamowicie, miesiączki ogólnie obfite i wystarczy że wtrakcie podniose coś ciężkiego to tak ze mnie leci że mogę z toalety nie wychodzić.

4 miesiące, to jeszcze kruszynka...;)

no kruszynka ale strasznie rozbrykana. jak nie śpi to nie może być sama, ciągle musi kogoś widzieć, trzeba do niej gadać, śpiewać. no i musi mieć dużo miejsca żeby mogła sie "turlac", obraca sie w każda stronę, próbuje pelzac itd więc na lezenie w łozeczku nie ma szans, na łóżko jej nie dam bo może spaść więc sciele jej dużą koldre na podłodze i może robić co chce.;) tylko że musi być tu gdzie ja bo jak nie widzi to marudzi. dobrze że kuchnie mam dużą to jest gdzie ja rozłożyć.;) a właśnie w kuchni spędzam najwięcej czasu.

rower, rower, rower :))) najlepsze wsparcie dla diety! ja staram sie jezdzic systematycznie i spalac nadmierne kalorie. a dodatkowo motywuje sie sprawdzajac w telefonie, ile spalilam w czasie jednej przejazdzki. sa rozne darmowe aplikacje. ja ostatnio korzystam z tego serwisu i aplikacji: http://webikeonline.pl/ good luck!

witajcie. jak zaczął sie drugi dzień zmagań? u mnie dobrze. tak sobie myślę żeby zacząć A6W albo na początek chociaż brzuszki. kiedyś jak robilam to zaczynalam od 20-30 dziennie a doszłam do 150. na skórę to tak slyszalam że drożdże dobrze oczyszczaja więc spróbuje z ta maseczką czy działa. jeśli tak to sprawdze jak Dlugo sie efekty utrzymują i będę wiedziała jak często robić. do tego maska z żółtka jaja która działa ściągającnd i wyrównuje koloryt cery. to minimum co dwa tygodnie. jeszcze coś dla stóp i dłoni ale to jeszcze pomyśle, poczytam i coś wybiorę. napewno muszę zacząć obierac warzywa i myć naczynia w rękawiczkach bo dłonie strasznie sie niszczą