IlonaSs 0 Napisano Lipiec 10, 2013 Witam wszystkich. Mam 18 lat i jestem ze swoim chłopakiem prawie dwa lata. Bardzo się kochamy, lecz przez podobne charaktery zdarzają się kłótnie o głupoty. Ostatnio pogniewaliśmy się, ale wina była niewątpliwie po obydwu stronach. Nie było to nic ważnego, jak zwykle nic nie znaczące błahostki. Jednak on w przypływie złości zachował się jak gówniarz i zablokował mnie na facebook'u. Kiedy próbowałam się dodzwonić na jego komórkę, nie odbierał. Na smsy także nie odpisywał. Kiedy poprosiłam przyjaciółkę, żeby się z nim skontaktowała i zorientowała o co tak naprawdę ma do mnie żal, powiedział jej, że ja ciągle gadam głupoty, że go obrażam, że ze mną nie porozmawia i że zawsze ja robię z siebie ofiarę. Fakt, przyznam się, że powiedziałam mu, żeby spadał, tylko innymi, ostrzejszymi słowami, lecz miałam ku temu powód. Bardzo głupio się zachował, bo sprawił mi przykrość tym, że kiedy chciałam z nim wyjść na spacer, odpowiedział, że mu się nie chce, a potem okazało się, że poszedł kupić sobie grę i pod koniec rozmowy dał mi do zrozumienia, że ta gra jest dla niego w tym momencie najważniejszym problemem... Sprowadził mnie do czegoś mniej istotnego niż pieprzona gra i dlatego właśnie napisałam mu to, o czym wyżej wspomniałam. Po tym wszystkim zerwał ze mną kontakt, a ja nie mam pojęcia, co o tym wszystkim myśleć... Dodam, że wiele razy zdarzały się nam podobne sytuacje i zawsze sobie wybaczaliśmy... Było też tak, że zrywaliśmy ze sobą, ale po kilku cichych dniach nie potrafiliśmy nie mieć ze sobą kontaktu i nasze drogi schodziły się z powrotem... Boję się, że przez taką głupotę nigdy więcej się do mnie nie odezwie... Myślę, że gdyby chciał mnie zostawić, napisałby mi to prosto z mostu, taki już jest. Dlatego tym bardziej nie wiem, co o tym myśleć... Nie daje znaku życia, a przepraszałam go już wiele razy w smsach... Proszę o radę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach