Byłam pierwszy raz badana wziernikiem i bolało mnie jak cholera!

Jak poszłam do gina pierwszy raz to byłam dziewicą i mnie lekarka badała bez wziernika, potem chodziłam tylko po piguły :( Dzisiaj miałam badanie i na samym początku nawet nie bolało ale zaraz znalazła nadżerkę i chciała się jej przyjrzeć, okazała się dość duża... Czytałam, że badanie wziernikiem nie boli a tu taka lipa :( W dodatku mam 20 lat i taką nadżerkę...

Teraz czytam temat i zabrzmiał trochę głupio :P Oczywiście samym wziernikiem nikt mnie nie badał, badanie się odbywało przy jego użyciu...

to czy nie boli zależy od delikatności lekarza, więc co Ci da czytanie, że nie boli? czy ktoś napisał, że u niej nie boli?

mnie też zabolało, m-c temu byłam pierwszy raz ale wiedziałam, że zaboli, dziewicą jestem :P

Nie no, czytałam kiedyś (przed pierwszą wizytą) różne fora i większość kobiet pisała, że badanie z użyciem wziernika nie boli. Zresztą na zdrowy rozum, nie jestem dziewicą, a wziernik znowu taki duży nie jest, więc nie spodziewałam się takiego bólu :o

Wszystko zależy od delikatności lekarza. Ja po raz pierwszy byłam badana jako dziewica i nic nie czułam.

ach te prawicze fantazje. .......tak cie kreci ze kogos by bolalo? tylko ekranu kompa nie zachlap jak sie bedziesz spuszczal.

Ale domyślam się, że zależy to nie tylko od lekarza ale również od kobiety :P Ja jak byłam dziewicą to mi babka próbowała włożyć najmniejszy wziernik jaki miała ale nie dała rady, zresztą pierwszy raz z facetem też był dla mnie niezbyt przyjemny :D

Nie no rzeczywiście, jestem niewyżytym prawikiem i piszę takie bzdury żeby się podniecić :o Tak się składa, że jestem kobietą, lat 20, która pierwszy raz była zbadana przy użyciu wziernika i chciałaby się z tym kimś podzielić tym traumatycznym przeżyciem, czy to naprawdę takie nierealne? :o

Oczywiście, zależy również od anatomii kobiety - niektórych dziewic w ogóle nie da się zbadać przez pochwę. Ale autorka dziewicą nie jest, więc zakładam, że nie w tym rzecz.

Ciesz się że nie wsadzała Ci całej reki przez odbyt - zejście na fotelu gwarantowane.

"Nie no, czytałam kiedyś (przed pierwszą wizytą) różne fora i większość kobiet pisała, że badanie z użyciem wziernika nie boli." ale z Ciebie beton:O

Właśnie moja lekarka miła i delikatna kobita :( Więc się nie spodziewałam takiego zwrotu akcji, podejrzewam, że to ta nadżerka musiała być przyczyną. Zresztą wyjaśniałoby to moje bóle przy stosunku czasem :o Albo za szeroko wziernik otworzyła żeby się przyjrzeć :P No nic, może następnym razem będzie lepiej

już stado deebiillóóówww wlazło j**aki

No rzeczywiście, nie uważam żebym była idiotką z tego powodu, że przed pierwszą wizytą u ginekologa czytałam fora żeby się dowiedzieć jak to wygląda... Zresztą wystarczy spojrzeć żeby wiedzieć że naprawdę mnóstwo dziewczyn się boi pierwszej wizyty i szuka informacji na ten temat... :o

"autorka" jest trzepiacym sie prawikiem , ktorego kreci jak dziewczyna napisze ze ja boli. co "autorko"+ moze teraz popiszemy jak wbic kilka gwozdzi w sterczacego kutasa takiego typka co sie trzepie pod teksty o bolu?

Ja pierdzielę, ludzie tutaj mają nasrane w głowach... :o Nie mogę napisać, że byłam u ginekologa i mnie bolało, bo zaraz się ktoś rzuca, że jestem zboczonym prawikiem. Jak ktoś od razu wymyśla coś takiego to sam musi być jakiś popieprzony. Ale widzę, że nie ma sensu na tym forum przebywać, więc żegnam...

Na tym forum wszystkie tematy się tak kończą

nie odchodz... napisz czy myslisz ze jak by takiego strczacego kutasa przejechac przy pomocy tepej zyletki to by bolalo czy ani troche?

Ja jak byłam u ginekologa też byłam badana wziernikiem, ale mnie nie bolało, próbowałam się rozluźnic i się udało:)