Postanowiłam być sama.

Już zbyt wiele razy się zawiodłam. Ostatni chłopak , który mi się podobał najzwyczajniej robił sobie ze mnie żarty. Mam dość. Dla własnego spokoju wolę być sama. Straciłam nadzieję na spotkanie kogoś kto mnie nie oszuka i nie będzie się mną bawił.

Witaj, nie to żebym był złośliwy, ale wy kobiety nie potraficie być same, daje max 3 miechy a ktoś znowu Ci się nawinie:) Też miałem porażki, a pare miechów temu zostałem kopnięty w D U PĘ, mimo to trzeba to jakoś przeboleć, bo kto nie idzie naprzód ten się cofa:)

Spotykam wielu ludzi na mojej drodze, ale jakoś nie potrafię już zaufać. Nie wierzę, że ktokolwiek ma szczere intencje wobec mnie. Nie mogę pojąc jak można mieć ubaw kosztem cierpienia drugiej osoby.

Do mnie zawsze przyplątuje się ten, który mnie potem rani. O wiele znajomości się nie prosiłam. Faceci sami stawali na mojej drodze.

Jestem sama już ponad 4 lata. Nie wiem czy to normalne, ale powoli zapominam jak to jest posiadać więź partnerską. I też trochę widzę siebie jako kogoś, nie dość ułożonego do związku? Jak kolwiek można to rozumieć. Być może jeszcze nie dorosłam do związania się z kimś, na innych niż do tej pory znanych mi "archaicznych zasadach". Typu... kobieta u boku mezczyzny. To już ze mną zupełnie nie gra. 

Uważam, że zadeklarowali się do życia samotnika nie jest złe 

Asia 38 lat

Ja też zawsze sama i ostatni chłopak który mi się podobał mnie kopnął w tylek. Zaczynam lubic samotność od nowa

Ja też zawsze sama i ostatni chłopak który mi się podobał mnie kopnął w tylek. Zaczynam lubic samotność od nowa

A ja najdłużej miesiąc byłam sama.  I nie to że jakoś specjalnie szukam, po prostu lubię ten stan :) I zawsze trafiam na kogoś kto też to lubi.