Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zannik

Dziewczyny czy liczycie sie z opinia matki odnosnie zwiazku?

Polecane posty

Gość zannik

Hej! dziewuszki powiedzcie w jednym zdaniu jak jest u was. Jestem z chłopakiem, prawie 4 lata-fajny związek, kocham go, ale często się kłócimy, nie są to poważne awantury i po paru minutach jest ok.Zawsze się sprzeczaliśmy, bo mamy rożne charaktery, oba dominujące, w poważnych sprawach jesteśmy zgodni i rozumiemy się bez słów mamy podobne poczucie moralnoąci i etyki. Wczoraj pokłóciliśmy się o jakąś d*perele i usłyszała to moja matka- ma gumowe ucho-stwierdziła,że'' to nie jest zwiazek, że skoro tak często sie sprzeczamy to nie jest zwiazek'' Dodam, że ona nie wie o co poszło ani jak to załatwilismy z reszta sama jest rozwodka i skoro jest taka specjalistką od związków to ciekawe czemu wałasnego nie ogarnęła.Generalnie ona jest osobą wrazliwą-ja nie jestem emocjonalna. Może w tym rzecz a moze ona ma racje? jesli nawet to ze względu na jej opinie nie zerwe z nim mało tego pobierzemy sie bo nie wyobrażam sobie zycia bez niego. Jednak poł nocy mnie to dręczylo-to jest jednak matka czuje jakby jej słowa były bardzo wazne. Wiecie jak to jest....po śmierci rodziców zostaja ich slowa i dobre rady. Powinnam cos sobie z tego robic? dodam, że ona go lubi i mysli, że to ja jestem pokrecona i prowokuję sprzeczki. Ja i mój facet nic sobie z tych kłótni nie robimy, na nic to nie rzutuje, chociaż itak kłócimy się mniej niż kiedyś. Dzieczyny robis sobie coś z tego , przygadać jej czy skończyć temat? gryzie mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojej mamy nie posłuchałam,teraz tego żałuję.Gdybym mogła to przyznałabym mamie ,że miała rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie słuchajcie matek! przecież matka gówno wie, prawda? przeżyła dwa razy tyle życia, ale wy gówniary wiecie lepiej, co? ale z racji, ze na świecie jest sprawiedliwość - wasze córki odpłacą się wam w taki sam sposób!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zannik
Pierwszej kolezance dziekuje ;) a druga ma 50 lat- poslucham matki, ona ma dobre podejcie do zycia i zwiazków wiedziała co robi zostala rozwodka w wieku 29 lat z dziecmi a jej maz poszedł do innej. zrobię tak jak ona;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipowa panna
Skoro o d*perelę poszło to nie widzę problemu. Ja nie słucham mamy i dobrze na tym wychodzę ;) Mój ex był nienormalny a moja mama go uwielbiała, bo umiał się odpowiednio podlizywać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam 50 tylko 34 i też nie posłuchałam swojej matki - żałuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zannik
Lipcowa-własnie o to mi chodzi,moja siostra ma faceta za granica i fakt, nie kłoca się-bo ona nie zna jezyka! oprócz pogody, jedzenia i ciuchów;) moja matka stawia mi za przykład jej zwiazek, ale nigdy z tamtym chlopakiem nie rozmawiała, bo nie zna jezyka a on polskiego i ona wnioskuje tylko po intonacji głosu jaki on jest. a przy niej 'yes yes' a ona wychodzi i zarcie komentuje, ja akurat jezyk znam. z reszta matka kazala mi kiedys zrezygnować z drugiego kierunku studiów bojej zdaniem miałam nie dac sobie rady. Oba dosc dobrze skonczyłam. w sprawach zawodowych jej nie slucham i dobrze na tym wychodze, nawet o nic jej nie pytam. Kolezanko 34-tez ci dziekuje ale moja matka nie udziela zadnych rad tylko skomentowala ' ze to nie jest zwiazek' to nie bylo ostrzeżenie . Więc co ten komentarz ma skonczyć moj zwiazek? gdyby tak było to dopiero byłaby lipa, mój facet mówi ze się tym martwie bo idzie mi na okres. Jedno jest pewne nie bede sie kłóciła przy niej i od razu będzie mylala jak to nam sie sielankowo uklada. Pozory sie liczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna sluchac matki w takich kwestiach?to ja mam zyc z facetem a nie moja matka,ile macie lat,ze takie rzeczy piszecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zannik
Ja mam 27, właściwie nie wiem czemu sadziałam, ze należy sluchac ludzi z wiekszym doswiadczeniem zyciowym bo mozna uniknać błędów, ale jezeli dana osoba sama je popełnia i do tego komentuje nic nie wiedzac...to nie wiem czy warto od tego uzalezniać decyzje. To tak jakby ksiadz uczył nie wychowywać dzieci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym posluchala matki moje zycie byloby o niebo lepsze, miala racje ja bylam młoda i glupia mialam gdzies jej słowa. Teraz zaluje ze nie sluchalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pizdaczio
To szkoda;( Ale ja juz aż tak mloda nie jestem.... Moja matka najchetniej wybrała by mi faceta z kasa, to sie dla niej bardzo liczy sama całe życie duzo pracowała. Mój facet nie pali nie pije i pracuje w budżetówce, nigdy nie bedzie kokosów, ale ja tez mam ręce nie od machania tylko od roboty. Jej zdaniem zwiazek musi być zgodny...nie wiem moze udny. Mój taki nie jest, rózne temperamenty, ale wciaz sa tez fajerwerki, mogłabym miec potulnego misia, ale mój ma swoje zdanie, które często cos mi uświadamia więc itak bym go nie zamieniła. Ja też moge się ugryzć w język ale czy potrzebnamu niemota? myslę że warto jest słuchać matki jesli np uświadamia nam coś czego nie dostrzegamy, facet pije, bywa agresywny, wystawia, nie można na niego liczyć. ale u nas to kłótnie o d*perele, z resztą rzadsze niż kiedyś nie traktowalam tego poważnie, az tu taki komentarz.... To co mam z nim zerwac czy o co jej chodziło co ten komentarz miał dac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kocham mamę, jednak nie liczę się z jej zdaniem odnośnie związku. Przyczyna? Nigdy nie podaje racjonalnych argumentów. A czy ma rację? Tego nikt nie wie, nawet ona. To się okaże, dlatego należy kierować się sercem i ryzykować - życie i tak pisze różne scenariusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyleeeee szczęścia
mama chce dla Ciebie dobrze. nam się zdarzały większe kłótnie, co mama uważała że nie powinnam się godzić z nim. ale teraz uważa, ze to dobrze, ze z nim jestem. słuchałam swojego rozumu. trzeba robić tak jak się chce. sama najlepiej wiesz jak jest między wami, rodzina tego nie wie, więc nie może dobrze doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zannik
Dziekuje wam kochane za cenne rady. Ja choć bym chciała itak przecież nie zerwe przez sprzeczki, mysle, że ona sie madrzy a wali w ciemno....tak jak kolezanka wyżej-nie podaje zadnych argumentów a wydaje opinie mnie to wkurzyło a tak naprawdę nic to nie zmienia. Nic jej nie bede mówiła. Jak bedzie węszyła to jej odpowiem 'Ze tak jak sama powiedziałas-to nie jest zwiazek, wiec po co ci te informacje' całunki rurki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zannik
tyleeee... Własnie w tym rzecz...ja wiem, że to nic powaznego, on też a z boku to moze dramatyczniej wygladać, tylko co z tego. I fakt nie raz cos mi radziła a potem wyszło,że zrobiłam inaczej i było lepiej. Dziękówa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasami warto posluchac, bo ktos z boku, dojrzalszy, doswiadczony widzi lepiej ale nie zawsze. wydaje mi sie w twoim przypadku nie powinnaś słuchać matki a zwiazek siostry stawia ci na wzor bo oni siedza zagarnica i widzi ich raz na jakis czas a przez telefon mowi sie zawsze dobre rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×