Dziewczyna chyba na prawdę nie jest mi pisana

Sytuacja z dzisiaj mnie w tym utwierdza. Jadę sobie 22.20 z miasta a tu dwie dziewojki na moście. Nawet nie przypuszczałem że tam będzie ktoś szedł ale jak je zobaczyłem to od razu spontanicznie zaczepiłem. I obie nie skore do rozmowy. To hipokryzja z ich strony jeżeli się bały mnie skoro decydują się na chodzenie po nocy to muszą się z tym liczyć. Jeśli się mnie nie bały to tym gorzej dla mnie. Tak czy siak mam pecha bo to nie jest odosobniona sytuacja. Ja p*****le co ja zrobię, nigdy nie będę miał żadnej dziewczyny?

Zaczepiles je w stylu pośrednim?

Moze chomik albo kruliczek.Kup sobie zwierze bedziesz mial sie kim opiekowac.

Ja ostatnio kupowałem bilety na tramwaj od dziewczyn bo jechałem nagle, a wpadały kanary. Z jedna w totku u babci też pogadałem i było widac pozytywna reakcje. W sumie normalna rozmowa o totku, a bylo widac, ze usmiechnieta itd.

Czy ja wiem? Dlaczego nie, można z dwoma pogadać. Ale widzę, że jesteś odważny.

A ty słowniczek ortograficzny.

Pewnie, że trzeba odwagi, żeby tak podejść i zagadać.