Test ciążowy wynik pozytywny, a jednak mam brązowe/bordowe upławy.

Hej dziewczyny, mam problem otóż pare dni temu zrobiłam sobie dwa testy ciążowe, oba wyszły pozytywnie. Wczoraj wieczorem jednak dostałam bordowych upławów i ból brzucha... Nie tyle brzucha co samej macicy - jej dołu, jakby ssanie, od tamtej pory boli mnie też przegródka między jelitami a macicą(a może sam "tył" macicy, trudno i określić). Dziś ponownie dostałam tych upławów - były obfitsze ale wciąż nie tak jak moja typowa miesiączka. Towarzyszył mi potworny ból w dole i to samo ssanie co wcześniej. Czy któraś miała podobnie? Czy mam się tym martwić? Na razie nie chcę jeszcze iść do ginekologa... Może mi któraś coś poradzić? Te upławy są tak jakbym miała trochę spóźnioną miesiączkę... Ale mimo wszystko test wykazał pozytywnie... Nie wiem co myśleć

a ty normalna jesteś? juz dawno powinnas byc w szpitalu, a nie zadawac kretyńskie pytania na kafe i twierdzić, że narazie nie chcesz iść do lekarza, rozumiem że spokojnie czekasz na poronienie- gratuluje, jesteś na bardzo dobrej drodze

jezeli ma iśc do lekarza to chyba tylko po to żeby wykluczyć ciąze pozamaciczną ;P jeżeli to jest poronienie to zaden lekarz nie zrobi nic, absolutnie NIC by podtrzymać dwutygodniową ciąże ;P taka ciąża to nawet nie ciąża jeszcze - zdarza się to po prostu i tyle - natura wie o robi i pozbywa się chorych zarodków Poza tym brązowe plamienia w czasie kiedy powinien wystąpic okres są zupełnie normalne i niegroźne - czasem kobiety mają takie plamienia nawet porównywalne do okresu przez pierwsze dwa-trzy cykle.

jeżeli to jest wynik zbyt niskieg progesteronu, to wystarczy luteina lub d*phaston, ale jak widać zamiast się przekonac u lekarza,, to lepiej pytać tutaj

Ja wiem jak to wygląda: nie chce iść do ginekologa... Ale eh, zaraz się zbieram i postaram się wywalczyć wizytę u ginekologa (chętnie bym poszła do prywatnego, ale mnie w tej chwili nie stać).... Zobaczę co mi powie. Sprawdzałam inne tematy podobnych kobiet z tym problemem, ale z tego co widzę to większej części z nich każą się nie martwić...

Można się nie martwić o ile powie ci to lekarz a nie forum. Każde krwawienie/ plamienie w ciąży może być groźne i dlatego należy to skonsultować z lekarzem. U kogoś to było coś niegroźnego a u ciebie może tak nie być. dlatego się to sprawdza u gina.

Plamienia mogą np. swiadczyć o niedoborze progesterony i luteina czy d*phaston mogłyby uratować ciążę. Skąd takie idiotki jak wyżej (chociaz nie mają pojęcia o medycynie) biora takie debilne opinie, że ciąża albo się utrzyma, albo to dobrze,że się poroni, bo byłaby słaba, a dziecko chore! Jets masa przypadkow nawet we wczesnej ciąży kiedy ciąża bez podania leków się nie utrzyma, a z nimi prawidłowo rozwinie! I NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK 2-TYGODNIOWA CIĄŻĄ!!!!!!!!! AUTORKA JEST W 4/5. POWINNAŚ BYĆ NA POGOTOWIU A NIE SŁUCHAĆ KRETYNEK NA FORUM

"Nie chce iść do ginekologa" Ty idź do psychiatry! ile ty masz lat, że taka głupia jesteś?

wow super podejście autorko albo prowo nudzących się nastolatek.. często krwawi się z niedoboru hormonów - to jest takie same krawienie jak przy zażywani tabletek anty - łykasz i jak przestajesz to spada hormon i jest krwawienie - wystarczy luteina i ciąże można utrzymać - ale lepiej czekać na zmiłowanie i pisać na kafe.. widać na ciązy ci specjalnie nie zależy

Byłam dziś u ginekologa. Kafeterię chciałam wykorzystać jako potencjalne źródło informacji - i cóż dostałam jakieś info od was... jepsze takie jakie jest niż żadne. Pani ginekolog powiedziała że takiego koloru plamienie to nic groźnego poleciła mi zażywanie D*phastonu i luteiny ponadto nospę by zniwelować wszelkie skurcze. Gdy zapytałam o cenę to powiedziała że dość drogo... Ale jak się okazuje to wcale nie aż tak dużo... Z tego całego stresu zapomniałam zapytać Panią co może zaszkodzić ciąży... No nic to znajdę w innym temacie... Wiem że wiele Kobiet wypisywało tutaj swoje doświadczenia :)