Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co na moim miejscu byscie zrobili bo jestem w kropce?

Polecane posty

Gość gość

mieszkalam z kolezanka,placila mi za pokoj, miala byc w lipcu, ale nie dostala pracy wiec wyjechala do siebie do domu, zostawila wsszystkie swoje rzeczy i kase z dopiskiem 'za lipiec' , nie zostawila kluczy, co powinnam zrobic ? napisac jej ze nie powinna mi placic za lipiec skoro tu nie mieszka ? czy ona moze zamierza wrocic? jak tozalatwic pytam bo jestem niekomunikatywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 007 zgłos sie
zadzwon/napisz do niej z zapytaniem: czy mam kogos szukac na twoje miejsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to znaczy ona sie tak czy siak wyprowadzi, bo umowa,była,że może mieszkać do sierpnia, ja nikogo juz nie szukam, nie chcę z nikim mieszkać tylko nie wiem jak to rozegrać? napisać do niej smsa, że oddam jej kasę? czy jak/ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 007 zgłos sie
skoro zostawila rzeczy, kase za lipiec, klucze zabrala to wygląda to tak jakby chciała zaklepać sobie to miejsce. Zapytaj wprost, powiedz, że nie wiesz jak rozumieć tą sytuację. Bo tak właściwie to powinna zadzwonić czy napisać do Ciebie jak sprawy się mają. Zapytaj czy wraca a jeśli tak to na jak długo przewiduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, zobacze co da sie zrobic, na razie nie rozmawialysmy od kilku dni a ona wyjechala.... ja mam ciężki czas i nie moge sie kontaktowac....sama nie kkontaktuje a musze z nią to załatwić. wolalam smsem bo nie wiejestm stanie rozmawiac....chcialabym jej oddac pieniadze albo czesc, odebrac klucze no i żeby zabrała rzeczyy...po prostu musze byc teraz zupelnie sama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 007 zgłos sie
dlaczego musisz byc sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zostawila rzeczy to jakby zajmowala pokoj i normalne ze za to zaplacila i wziela klucze.Jak umowa byla ze bedzie do sierpnia to zapewne do sierpnia sie wyprowadzi.Nie wiem jaki masz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 007 zgłos sie
są tacy ludzie, którzy we wszystkim doszukują się problemu bo inaczej brakuje im tlenu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomi i rodzice mowia zebym oddala jej pieniadze,no bo w koncu nie korzysta z tego czyli nie uzywa pradu i wody itp. Z drugoej strony odczuwam lekki dyskomfort bo jednak ona ma klucze i w kazdej chwili moze wrocic. Moze oddam jej 3/4 tego? A za reszte oplace wode i prad (byla 5 dni w lipcu) ? Jak postapic by bylo uczciwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 007 zgłos sie
nic jej nie oddawaj, masz napisane na czole matka polka? niech ci klucze najpierw odda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje ,oddaj jej conajmniej polowe i bedzie w porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musze byc sama,bo strasznie sie pogubila w zyciu.i potrzebuje odosobnienia....chcialabym umrzec, ale moze wyciszenie sie i relaksacja wystracza....po prostu musze miec ten azyl gdzie nikt nagle nie wkroczy (mieszkajac z nia nabawilam sie nerwicy- non stop gadala,a jak gasilam swiatlo i udawalam ze spie, to pukala i otwierala pytajac mnie na przyklad co zalozyc nasteonego dnia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok dzieki tak zrobie oddam jej wieksza czesc i poprosze o klucze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba jednak nie oddam jej tej kasy - znalazłam na podłodze w jej pokoju okropne ślady ;( na parkiecie, pamietam że rozkładając łózko mocno waliła nim w podloge, nie kładła tylko tak jakby puszczała, na szczescie pode mna nikt nie miezka, wiec nie skarzyl sie nikt na hałas, ale nie przypuszczałam , cały kawałek drewna, klepka jest w okrągłych głebokich wgnieceniach ; / da sie to wymienić? kurde to miał być parkiet na lata a tu takie coś :( ... za ile uda mi sie to naprawić? i czy w takiej sytuacji mam jej oddac pieniadze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×