Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja to ja i co z tego.

UK boję się wyjazdu....

Polecane posty

Gość ja to ja i co z tego.

Ale chcę jechać.Mąż mieszka i pracuje w Liverpoolu w dzielnicy Walton,byliśmy z dzieciakami u Niego wiele razy,ale....co innego na urlop a co innego przeprowadzka.Dodam iż mąż ma stałą pracę na czas nieokreślony ładne mieszkane. I niechce tu wracać.....a ja mam dużo obaw,głównie o dzieci. Syn chodził w pl do zerówki,nie umie dobrze czytać,a tam2klasa od razu?ma ktoś za sobą podobne historie,proszę o rady co mam robić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczatki zawsze sa trudne , ale najwazniejsze zeby rodzina byla razem. powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to ja i co z tego.
Dlatego jedziemy bo rozłąka trwa za długo...dzięki za dobre słowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bym chciała wyjechac z rodziną a cholernie się boje,a wiem że tu nic nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to ja i co z tego.
Ja spróbuję-zawsze możemy wrócić....a Ty masz do kogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez bym chciała wyjechac z rod
Kiedyś miałam teraz nie mam,więc pozostaje mi siedzieć w Polsce. Bo w ciemno samemu to RYZYKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabierz nas z sobą :D Hehe fajnie jak masz możliwość to leć :) Powodzeniaa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje strachy to jedno...A fakt,ze dzieci nie mieszkaja z tego powodu z ojcem,to nie ma znaczenia...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej ja tez mieszkam w Liverpoolu :) (nie wiem czy to nie Tobie odpisywalam w innym temacie nt Walton :) ?) to normalne, ze sie boisz, nowe zycie, nowi ludzie, nowe szkoly dla dzieci, ale musisz pamietac, ze za tym wszystkim stoi rodzina, ktora bedzie razem, maz ktory na pewno zdazyl sie przyzwyczaic I zintegrowac, to, ze ma mieszkanie I prace, uwierz to jest naprawde wiele. bedziesz miala jego wsparcie. Nie wiem, jak to jest z dziecmi, ale na pewno jesli syn zobaczy, ze sie cieszysz z powodu wyjazdu I jestes optymistycznie nastawiona to I jemu taki nastroj sie udzieli. w szkole na pewno dobrze sie nim zajma, nie szukaj szkol gdzie jest wielu Polakow, wrecz przeciwnie, niech sie uczy jezyka I integruje z miejscowymi. a kiedy przyjezdzacie? sorry za bledy, ale pisze na tablecie, czego niecierpie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lustro rozbite b
Tutaj druga klasa nie odpowiada polskiej drugiej klasie więc o to sie nie martw. Moja siostra przyjechała do UK jak miała 7 lat. Teraz jest pełnoletnia i poradziła sobie świetnie. Jest przewodnicząca szkoly, idzie na studia. Ma b. dobre oceny. Wtedy jeszcze nie bylo polskich asystentów nauczyciela, teraz w wielu szkolach maja. O dzieci się nie martw. Będzie trudno, ale ci jeszcze podziekuja. Tak jak ja dziekuje swoim. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lustro rozbite b
Swoim rodzicom oczywiście, nie dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też bym się bała nie wyjechałabym nigdy do UK ani Irlandii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
martw sie o siebie, jak ty sobie dasz rade, a nie o dzieci, w primary school naucza go trajkotania po angielsku, ze bedzie lepiej mowil niz po polsku, najpierw sie tam tylko rysuje I bawi, wiec o dzieci sie nie martw, gorzej byloby z nastolatkiem. Ale ty jak nie znasz jezyka, to bedziesz popadac w depresje jezeli sie go szybko nie nauczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
angielskie szkoły mają niższy poziom niż u nas, także synek sobie poradzi :) jeszcze się zdziwisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to ja i co z tego.
Dzieki za odpowiedzi,jeżeli chodzi o język to znam dobrze,przed ślubem mieszkałam 2lata w UK. Przyjeżdżamy 3sierpnia i mnie odpisywałaś w innym poście:) Dodaliście mi otuchy:)i już mi trochu lepiej pozdrawiam i może do zobaczenia:) Jesli chodzi o szkole to mlody pójdzie do angielskiej jest jeden polak w grupie i polska nauczycielka także chyba dobrze...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milajda
uk to nie koniec świata, masz męża który pracuje, to bardzo ważne zapisz się na kurs języka ,( chyba że już znasz)z czasem wszystko sobie poukładasz, najgorzej myśleć chaotycznie o wszystkim na raz z czym musisz się uporać ja się stosuję do zasady, krok po kroku :D wtedy mniej przeraża :D powodzenia, głowa do góry i naprzód :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to ja i co z tego.
Ja tylko o dzieci się obawiam,dokładnie o syna jest baaaardzo związany z babcią która zostanie w pl.mówi że bez Niej nie pojedzie,zawsze będąc w UK tęskni za Nią i non stop dzwoni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×