Iwona Wieczorek, informacje o prawdopodobienstwu ze ona zyje

http://www.fakt.pl/Zaginiona-Iwona-Wieczorek-zyje-Byla-widziana-z-dzieckiem-w-Paryzu,artykuly,220208,1.html

O sprawie pisze gazeta.pl. Mariusz, mieszkaniec Tczewa od ponad roku pracuje we Francji. Jak twierdzi, w niedzielę 30 czerwca, spacerował po Paryżu z przyjaciółką. Około godz. 18-18.30 weszli do McDonalds'a przy Champs-Elysees. Zamówili jedzenie. – Zauważyłem znajomo wyglądającą blondynkę, była z malutkim, może dwuletnim chłopczykiem - mulatem, nie mogłem skojarzyć kto to, więc dałem sobie spokój - mówi Mariusz "Gazecie". – Skupiłem się na jedzeniu i rozmowie z przyjaciółką. Ta blondynka zajęła z dzieckiem miejsca blisko nas i nagle usłyszałem, że rozmawiają po polsku. I wtedy olśniło mnie, że to chyba jest Iwona Wieczorek. Przed wyjazdem z Polski czytałem o niej dziesiątki artykułów, w internecie pełno było jej zdjęć, programy w telewizji. Odprowadziłem znajomą do metra i zaraz wróciłem. Nie trwało to długo, ale już tej dziewczyny z dzieckiem nie było. Pochodziłem jeszcze po Champs-Elysees, porozglądałem się, ale bez skutku - relacjonuje mężczyzna. Od razu skontaktował się Komendą Wojewódzką Policji w Gdańsku i matką zaginionej Iwony - numer telefonu był dostępny w sieci. Ta zaczęła szukać kogoś, kto wybiera się do Francji, żeby sprawdził informacje. Okazało się, że akurat była tam Justyna Bereśniewicz, szefowa Stowarzyszenia "Bez śladu", które poszukuje osób zaginionych. Kobieta razem z panem Mariuszem poszli do McDonald'sa gdzie miała być widziana Iwona Wieczorek, ale menadżer lokalu powiedział, że zapis monitoringu udostępni tylko policji. Niestety okazało się, że gdy paryscy policjanci weszli w swoją bazę danych, nie mieli w niej informacji o tym, że Iwona jest zaginiona. W związku z tym stwierdzili, że nie ma podstaw do interwencji. Sprawa trafiła do konsulatu. – Iwona Wieczorek znajduje się na europejskiej liście osób zaginionych od lipca 2010 r., w czwartek to sprawdzaliśmy. Nie rozumiem, dlaczego w Paryżu miałyby być niedostępne jej dane. Może jakiś błąd? Jesteśmy już w kontakcie z francuską policją w celu sprowadzenia zapisu monitoringu z tej restauracji McDonald's, oczywiście, o ile taki monitoring istnieje - mówi gazecie Błażej Bąkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Przypomnijmy. Iwona Wieczorek w nocy z 16 na 17 lipca 2010 r. wspólnie ze znajomymi wybrała się do Dream Clubu – popularnej dyskoteki w Sopocie. Miała wtedy 19 lat. Około godziny 3 nad ranem towarzystwo pokłóciło się, a Iwona zdecydowała, że wróci do domu. Poszła na piechotę nadmorskim deptakiem wzdłuż plaży w gdańskim Jelitkowie. Tam ostatni raz – dokładnie o godzinie 4.12 – uchwyciła ją kamera miejskiego monitoringu. Niecałe 30 minut wcześniej, o godzinie 3.49 Iwona wymieniła się ostatnimi sms-ami ze znajomymi. Według śledczych potem rozładowała jej się komórka, a ślad się urwał. Nagranie z monitoringu:

Zaraz wam znajde 10 podobnie wyglądających kobiet mieszkających we Francji. Gdyby Iwona żyła kontaktowałaby się z matką, ten wieśniak z artykułu ma parcie na szkło.:O

a moze to jednak ona ?sa podobne dziewczyny, ale ona mowila po polsku, jakie parcie na szkol ?przeciez nie ma jego zdj ani nic . ani nazwiska, i co przez parcie na szkol robil by takie ruchy i nadzieje matce , a moze ona chchiala wyjechac z polski moze miala jakie spory z matka

Ludzie przeciez te zeznania kupy się nie trzymają. Nie róbcie znowu sensacji.