PORÓD W KRAKOWIE - GDZIE RODZIĆ ????

Witam wszystkie Panie, zdaję sobie sprawę z tego, że taki temat już na pewno tutaj był i, że mnie odeślecie na inny post, ale jestem tutaj nowa i nie bardzo wiem nawet jak znaleźć taki temat, dlatego postanowiłam Was tutaj o to zapytać. Jestem obecnie w 29 tygodniu ciąży, za 8 tygodni mam termin porodu i zastanawiam się dokładnie, który szpital wybrać. Nie jestem stąd dlatego nie mogę dopytać żadnych ciotek etc. Zastanawiałam się na Ujastkiem- byłam tam kiedyś na badaniach 4D i było bardzo sympatycznie. Z tego co wiem jest to szpital położniczo- ginekologiczny, ale prywatny, dlatego też pierwsze nasuwa mi się na myśl, czy trzeba tam płacić za poród ? Piszcie proszę swoje opinie, uprzedzenia, żale oraz zadowolenie z danego szpitala. Dla ułatwienia może dodam (bo wiem, że w różnych szpitalach jest różna mentalność), że jestem panną - nie mam jeszcze ślubu ze swoim chłopakiem - dopiero w przyszłym roku, chcę dziecko karmić piersią, ale mam też co do tego obawy i co najważniejsze, jestem osobą bardzo 'delikatną', nie wiem skąd ta cecha, ale naprawdę wszystko mnie boli nawet przy najmniejszych bólach, dlatego bardzo się boje porodu naturalnego, ale wiem też, że od tego już nie ucieknę - tzn. od porodu. Może to Wam przybliży moją osobę i doradzicie jakiś fajny, klimatyczny szpital :) Pozdrawiam ;*

bardzo Was proszę o opinię.

Ja rodze za tydzien.tez jestem panna i slub bierzemy dopiero za rok..w szpitalach jak odwiedzalismy kazdy zwracal sie do nas per mer,zona nawet na ujastku.ja planuje karmic mm..tzn na poczatku jest bedzie taka mozliwosc piersi,ale dokarmiac mm.moj lekarz pracowal na ujastku i bardzoooo odraadzal szpital...owszem nowoczesny i ladny,ale na tym sie konczy....mnostwo porodow i generalnie wiekszosc opinii zlych....znalazlam wspaniala polozna...taka z podejsciem do panikar i histeryczek,bo jestem okropna panikara.takze rodzinny porod w rydygierze.za dodatkowa oplata 50 zl za dobe jest wyremontowana sala jednoosobowa oraz za 100 zl.partner moze spac ze mna i dzieckiem.bo szpital odstrasza wygladem...ale te nowe sale za doplata sa ok.polozna 1000 zl.

aha, rozumiem. To widzę, że masz podoba sytuację do mnie :) Hmm.. ale dlaczego na ujasku tyle złych opinii? Wie ktoś?

Hej. Ja półtora roku temu rodziłam na Kopernika choć wszyscy mi to odradzali (że rzeźnia i warunki masakryczne). Ale miałam stamtąd lekarza. Chciałam tam rodzić bo czułam się bezpiecznie że gdyby coś się działo to pomogą maluszkowi. Ogólnie jestem zadowolona z porodu- dostałam znieczulenie+poród z mężem i trafiłam na wspaniałą położną (nie można mieć swojej położnej trafiasz na tą która ma dyżur). Co do warunków potem no tak sobie sale przepełnione (byłam na 8 osobowej)ale ja nie jechałam do hotelu tylko do szpitala i jak będę drugi raz rodzić to znów tam. Co do Ujastka koleżanki rodziły i zadowolone wiadomo warunki o niebo lepsze niż Kopernik. Jak masz pytania to pytaj :)

aha, może dodam jeszcze, że nie interesują mnie obecnie żadne nawet najmniejsze dopłaty.

No szczerze mówiąc, to Ujastek i Narutowicz to jedyne szpitale z którymi miałam kontakt w Krakowie. Narutowicz też jest bardzo fajnie odremontowany i niedaleko mnie, ale znowu nie wiem jak z oddziałem ginekologiczno- połozniczym, a w Ujastku znowuż byłam typowo na badaniach pod dzidziusia. Bardzo podobało mi się tam podejście do badania, lekarz się w ogóle nie śpieszył, wszystko Nam wytłumaczył, był spokojny i cierpliwy, a sale z tego co widziałam to również bardzo ładne, 2-osobowe. Nie wiem tylko skąd tam tyle złych opinii ? W czym problem ? Trzeba coś faktycznie dopłacać? Czy może lekarze niemili ?

Ja z Ujastkiem nie miałam problemów, byłam tam na patologii ciąży, potem na ktg i na sam poród. Lekarze mili, fachowi, warunki świetne- nie tylko jeśli chodzi o komfort, wiem że mają też najlepszy po Koperniku sprzęt dla wcześniaków. Położną trafiłam świetną, jedyne na co mogę narzekać to podejście do karmienia piersią, a właściwie brak jakiegokolwiek wsparcia w tej kwestii. Siostra i szwagierka też tam rodziła, dostała znieczulenie, potem bez problemu zrobili jej cc. Na Kopernika byłam (na patologii i w problemach z drugą ciążą) i już nie wrócę, podejście do pacjenta jest po prostu nieludzkie, a momentami wręcz chamskie, swoje wytyczne mają w każdej kwestii i zero elastycznego podejścia. Na Siemieradzkiego szwagierka sobie chwaliła, ja się zraziłam raz po tym jak mnie z kwitkiem odesłali, a nie powinni.

A i ja na Ujastku nie płaciłam za nic, można wykupić "swoją" położną ale nie widziałam potrzeby. Poród rodzinny, wygodne sale po porodzie czy znieczulenie, to jest bezpłatne. Też mi się podobało że lekarze badali mnie dokładnie i nie zbywali byle czym.

Ja uważam, że tylko Ujastek. Jedyne, co można zarzucić temu szpitalowi, to że łóżka tam nie stygną i jak się nie dopominasz o uwagę i pomoc zwłaszcza na oddziale po porodzie, to nikt nie zwraca uwagi, bo te baby na d***e sobie nie siądą przez swoją zmianę. Ja nie miałam z tym problemu. Chociaż byłam pierworódką i nie miałam pomocy rodziny, wolałam zostać sama z dzieckiem i mężem i radziliśmy sobie, a jak sobie nie radziłam z karmieniem, to sama szłam do poradni laktacyjnej, byłam 3 razy i wszystko super mi wytłumaczyły i pomogły. Chociaż było ciężko karmić, to poszło ok. Nie płaciłam za nic. Przyjechałam na cito, bo ledwo dotrwałam do szpitala z porodem, a to był najbliższy szpital, poza rzeźnią powiatową, której nawet nie brałam pod uwagę.

Aha, dziękuje bardzo za wypowiedź :) Widzę, że opinie są jednak różne. Jedni sobie chwalą, drudzy nie. Myślę, że ja jednak zdecyduje się na Ujastek- wiadomo, że nigdzie nie będzie idealnie. To w końcu poród, wiązany z nim stres i bóle, ciężko w takich chwilach myśleć racjonalnie. Dla mnie ważne jest to, aby nikt się nade mną nie wydzierał, nie był niemiły itp. Nie muszą mnie trzymać za rękę, ale fajnie jak lekarze wykazują zrozumienie. Słyszałam także, że Ujastek ma właśnie bardzo dobry sprzęt. Na Kopernika z tego co wiem to trafiają głównie kobiety z patologii ciąży, często słyszy się także o tym, że tam już chyba zapomnieli jak się odbiera poród normalnie (bo większość to cc) ;D ale oczywiście to tylko pogłoski.

aaa właśnie, mnie zastanawia także sam wjazd do tego szpitala. Mój chłopak często pracuje, więc w 80% na porodówkę będę jechać sama (oby akurat miał wolne;D, ale wiecie, lepiej rozpatrzeć każdą wersję) prawdopodobnie taksówką, gdyż karetek raczej się nie wzywa do porodu. Wjazd na Ujastek zablokowany jest parkometremm, przez co słyszałam, że taksówki nie chcą wjeżdżać pod same drzwi. Wiem, że to może abstrakcyjnie brzmi, ale boje się że będzie mi ciężko samej dojść z tego parkingu do sali szpitalnej z rozpoczętą akcją porodową. Przeraża mnie to wszytko.

:)

Nie odpowiem, bo ja przyjechałam z mężem. Ściągała go z pracy sąsiadka, która wpadła w panikę, bo mój poród był przedwczesny. Ona mnie dowiozła do połowy drogi, a resztę mąż.

do młodej mamy wrzesień - do 10 min wjeżdża się za darmo pod same drzwi - ostatnio tak dojechałam taksówką i nie było problemu. Mimo ogromnej ilości porodów będę rodziła na Ujastku, chodzę do cudownej lekarki z tego szpitala. Znajome które rodziły chwalą fachowe podejście personelu podczas porodów. Negatywne opinie są o opiece poporodowej więc tu trzeba walczyć o swoje, bo przy takiej ilości porodów słabo zajmują się pacjentkami z tego co słyszałam.