Tylko ścierwo nie szanuje ludzi co pracują fizycznie.

Jak czytam,że obrazacie kogoś bo :sprząta,siedzi na kasie,czy pracuje na budowie to szlak mnie bierze. Kto by wam k***a dom wybudował gdyby nie tacy ludzie? Kto by wam sprzedał bułki? Kto by wam posprzątał w sklepie,w hotelu ,na ulicy aby było w miarę czysto? Gdyby każdy oczekiwał krzesła i biurka to kto by to robił? Każdemu należy się szacunek. Ps.czasami ktoś kto ma dobrą firmę budowlaną,lub sam wykonuje takie zlecenie remonty itp zarabia więcej niż nie jedna Pani w urzędzie. To rzadkość,bo niestety prace fizyczne nie są doceniane. Ale żałośni jesteście wysmiewając się,obrażając tak dzieci uczycie? Żeby innych poniżać? Gratulacje!

Popieram! Praca fizyczna to tez praca, a fachowcy zwłaszcza w budowlance mogą zarobić więcej niz siedzący w biurze!

Brawo dla autora tematu!

W Polsce nie szanują a za granicą kible czyszczą, czy na budowie zasuwają. Ale jak wróci jeden z drugim do kraju o wielkie panisko i ludźmi pomiata. Znam takich kilku.

a Ty tak się podnieciłaś moim wpisem, że aż temat musiałaś założyć:O jesteś nienormalna i strasznie przewrażliwiona, niech zgadnę Kamfeteria to całe Twoje życie??

a za co mają szanować Odź pilnuj męża kafeteryjna szmato aby mąż na dziwki tanie nie poszedł :)

a za co mają szanować Zluzuj poślady mała bogaczko. Wyżej srasz niż d**ę masz złociutka :) Ty jesteś moim sensem życia ,Ty i Twoje pieniądze :) Co za wariatka :D

a za co mają szanować Tak się pocieszaj złotko :) Po co pytasz,skoro wiesz lepiej? Pisałam Ci , Ty jesteś moim życiem i Twoje pieniądze kochana :)

Moja pensja to 1678 zł netto. Mam wyższe ekonomiczne znam 3 jezyki obce a pan który mi kładł kafelki w łazience jest po zawodówce i zarabia na czysto 5-6 tysięcy miesięcznie. Jaki plus mojej pracy? Choć mniej płatna,to po pierwsze pewna po drugie za dużo się nie narobię :p zawsze jak potrzebuję to wychodzę wcześniej czy w czasie pracy pobiegnę np do lekarza coś załatwić. Ogólnie jeżeli ktoś jest bystry to u nas szybko się obrabia, ale u nas większość osób pracuje "po znajomości" i nie są zbyt rozgarnięte,więc im praca zajmuje 8h a nawet często się nie wyrabiają :D W każdym razie bardziej szanuję takiego pana co mi glazurę kładzie niż moje koleżanki z pracy,które nawet pracy bez znajomości (najczęściej rodziców) nie potrafiły znaleźć pracy.

Popieram każda praca jest ważna i potrzebna i nie wszyscy mogą siedzieć za biurkiem a najgorsze jak taka wielką pani co siedzi za biurkiem a w domu syn itp...no ale na sprzątaczka nie stać

Ja szanuje każdego. Oprócz nieroba pijącego :) A jak ktoś się stara i pracuje nawet na ulotkach aby utrzymać rodzinę to ma u mnie plus! I ulotkę zawsze wezmę,a co mi szkodzi!

Ja czasami żaluję że nie poszlam do zawodówki np. na fryzjerstwo.Potem zrobilabym kilka kursów i dziś mialabym dobry fach w ręku lub własny salon.A tak... siedzenie przy biurku za gówniane pieniadze. Zamierzam się przekwalifikować na jeden z tych "gorszych" zawodów ;-)

dziewczyno Ty nie masz o wiele więcej plusów swojej pracy chociaż mniej płatna:) po pierwsze pewna jak wspomniałaś, pracujesz 8 godzin i masz z głowy, niedziele, święta, wszystko wolne, praacujesz w regularnych godzinach, masz świadczenia, dodatki, pracę w cieple i komforcie cały rok. masz czas na wszystko. Teraz spójrz na tego budowlańca: praca ciężka, niepewna, raczej sezonowa, w zimie mniej zleceń, robią wiele godzin, wyglądają 15 lat starzej, są zniszczeni, pogarbieni, często pracują w okropnych warunkach *zimno, mokro, albo gorąc) , schorowani na starość i szybko umierają, prawie żaden nie dobije do emerytury, bo nie są w stanie pracować na budowie do 67 roku życia. Popatrz na ich twarze i ręce, zniszczone, szorstkie, zaniedbani i całe życie urobieni, często alkoholicy, zaniedbujący żony i dzeci, bo tylko budowa się liczy. poza tym zobacz jaki poziom intelektualny reprezentują osoby pracujące na budowie? baaardzo niski, nie wiedzą co to książka, gwizdają na wszystko co ma cycki, to bardzo ograniczeni mężczyźni, w życiu nie chciałabym mieć męża budowlańca, za dużo się napatrzyłam jak żyją ich żony, rodziny, na delegacjach łażą po burdelach, podrywają kobiety i r***ają co się da

Ona pisała o fryzjerstwie :P Ja nie piszę,że Panie w biurach są gorsze. Mają fajną pracę dzięki własnie mniejszemu wysiłkowi,i świetne dni i godziny pracy. Jestem miła dla Pań z urzędu,jeżeli one w moją stronę też są miło nastawione....

do pani urzędniczki Wiesz te opinie to wiesz gdzie sobie wsadź.... Tak są tacy budowlańcy,ale nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Bo ja znam też i porządnych. Co nie gwiżdżą(chyba,a jeśli nawet to myślisz że Pan z urzedu nie może zagadać do jakieś laski),nie jeżdżą wcale w delegacje a mają stały system pracy(pn-pt 7-17). I nie chodzą na dziwki,tylko po pracy prosto do domu,i pomagają żoną przy dzieciach. A znam takich sześciu i w rodzinie i wśród koleżanek.

Mój tata był malarzem itp. Teraz pracuje na ochronie,bo co prawda to ze względu na wiek nie chcą już za bardzo brać do tego typu prac. A szkoda,bo tęskni za tym,lubiał remontowaćludziom mieszkania...a teraz pozostaje mu remontować własne :)

Ja wiem jakie są plusy mojej pracy. Wiem jakie są minusy pracy pana od glazury. I na pewno pan,który mi kładł glazurę ma więcej kultury niż np nasz wójt... Ciekawe co byscie powiedziały o poziomie moich koleżanek z pracy-wiele z nich nie wie co to teatr czy dobra książka,a sens życia to gadanie kto z kim sypia, więc nie należy kierować się stereotypami,bo taki budowlaniec może mieć więcej kultury niż niejedna urzędniczka.

ja jestem panią urzędniczką... Mądrze piszesz. Zgodzę się,że są budowlańcy pijaki,Panie z urzędu wścibskie i nie miłe,ale nie wszystkie/wszyscy. Są wyjątki :) Czasami nie chce mi się iść do urzędu,ale jak spotkam miłą Panią to aż z usmiechem mogę z nia załatwiać sprawy swoje ;)

Mój partner to budowlaniec.Z wyboru-kocha tą pracę i jest dobry w tym co robi. A co za tym idzie - ma z tego dobre pieniadze. Nie jest pokrzywiony, nie pije... Ma super sylwetkę.Fakt, teraz pracuje mniej fizycznie bo zajmuje się głównie nadzorem budowlanym, ale gdy tylko ma okazję to pcha się do ciężkiej roboty.

Czy ja wiem...

Budowlanej chodzi na dz...... a co panowie na stanowiskach jak jeżdżą o filiach itp to nie stają ew lasach?nie ma co oceniać ludzi po zawodzie który wykonuja a każda praca jest potrzebna i najważniejsze żeby się ją lubił i była uczciwie zapłacona napewno najlepiej w budżetówce z 100%chorobowym itp za pieniądze podatników

Przecież Pan z biura to porządny i kochany mąż :) A budowlaniec,czy Pan złota rączka to dziwkarz :) Ach kobiety kobiety :)

Pani pod pseudo a za co maja sznowac to jakas idiotka kompletna.... wypierdzielaj z kafeteri ty nienormalna dziwaczko... obrażać tylko potrafisz skoro twoja praca jest szanowana to chyba przez stałych klientow z pigalaka buahahahahahaha....bo założycielka tematu ma racje. I spojrz na siebie zanim co kolwiek napiszesz lub kogos obrazisz suczo

Zgadzam się z autorką. Dla porządku - mam wyższe wykształcenie i pracuję umysłowo, ale szanuję pracę każdego.

Ludzie przecież ktoś musi pracować fizycznie . Ja jestem panem od układania płytek i nigdy nie miałem się za kogoś gorszego .Co ciekawsze klienci też raczej się nie wywyższają .Co do wykształcenia to moja matura z 1982 chyba nie jest gorsza od dzisiejszego licencjatu z płatnej uczelni , a i finansowo stoję lepiej niż te wspaniałe paniusie w biurach za 1800 z własnym długopisem . W chudych miesiącach mam 2 razy tyle i tylko ten mój brak kultury powstrzymuje mnie przed powiedzeniem co o nich myślę .Budujące jest , że są ludzie oceniający innych za to jakimi są a nie co robią

prawda