Nagie zdjęcia w ciąży

wszystko zalezy od punktu widzenia, mojego męża brzydza wygolone cipki, ja tylko przystrzygam na krótko i gole boki

c**a jak c**a z włosami czy bez łatwo się namydli ale nie wymydli.

.

Nigdy nie miałam tam włosów zawsze regularnie goliłam wszystko, odkąd tylko zaczęłam dojrzewać. Nawet w ciąży jak sama już nie mogłam a mąż miał dopiero przylecieć na poród to siostra mi pomagała. Zdjęć też robiłam dużo właśnie dla męża.

Mi mąż (fotograf) robił nagie zdjecia w ciąży ale była to tylko nagość zakryta-najczęściej grą światła i cienia. Takie dosłowne zupełnie mi się nie podobają.

Brak depilacji oznacza mimo wszystko, brak higieny. xxx Że co?

ja sie gole ale nie cala, reszte przycinam nozyczkami.

70 zdjęć. Tyle dokładnie mam nagich zdjęć z ciąży. Fajna pamiątka.

Ja mam tylko pięć zdjęć, ale z samego porodu. Na sali porodowej jak rodziłam, widać wszystko. To dopiero pamiątka.

To może być super pamiątka, ale właśnie gdy zdjęcia są takie "nago-artystyczne" ;) jeśli wiecie, o co mi chodzi ;) Żadnej dosłowności czy wulgarnej nagości, raczej zaznaczenie piękna kobiety w tym szczególnym dla niej czasie :) to mogłoby też pomóc tym paniom, które nie do końca akceptują zmian, jakie wywoluje w nich ciaza. Ja za chwilę rodzę bliźniaki i mam po kilka zdjęć z róznych okresow ciąży, dla siebie i dla meza. Dla dzieci mam tradycyjna sesje ciazowa :P Ale domowego porno nie krecilismy hehe :P tzn nie w ciazy ;)

a pozwoliłybyście na to, żeby ktoś filmował Wasz poród? To dopiero pamiątka...;/ mam takich znajomych, którzy nakręcili film praktycznie "ze środka akcji", a później pokazywali rodzinie, znajomym itd...;/ skutecznie zniechęca do macierzyństwa. I do tych ludzi też