Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dziewczątko

czy to juz koniec czy ja tylko panikuje?

Polecane posty

Chlopak, z ktorym sie spotykam, pojechal w ten weekend sam na wesele kolezanki (a przynajmniej nic nie mowil mi, ze jedzie tam z jakas partnerka). Znam tego chlopaka od roku, w zeszlym roku szalal za mna, ale ja bylam zajeta, wiec pomimo tego, ze bardzo mnie do niego ciagnelo, nic z tego nie wyszlo... przez kilka miesiecy mielismy tylko sporadyczny kontakt przez FB... w polowie maja rozstalam sie z moim partnerem bo od ok. 9 miesiecy zaczelo sie cos miedzy nami psuc... na poczatku czerwca, nie mogac zapomniec o tym drugim chlopaku, odezwalam sie do niego, zaproponowalam spotkanie, powiedzialam, ze mozemy sie spotykac, zeby lepiej sie poznac, bo nie jestem juz w zwiazku..bardzo sie z tego ucieszyl, choc widac, ze podchodzi do "nas" bardziej racjonalnie niz z zeszlym roku.... Spotykamy sie srednio 2 razy w tygodniu, to od niego wychodzi propozycja wiekszosci spotkan, mamy ze soba codzienny kontakt, zazwyczaj inicjowany przez niego (smsy i telefony). Ja tez oczywiscie czasem odzywam sie pierwsza... nasz problem jest taki, ze niby coraz bardziej zblizamy sie do siebie, a z drugiej strony ja, jako kobieta, chcialabym, zeby okazal wiecej zdeterminowania...nie mowilam mu tego, ale kiedys nie odezwalam sie do niego caly dzien, zorganizowalam sobie dzien bez niego podczas gdy on od godziny 19 co godzine mi slal smsy, na ktore nie odpowiadalam... potem zadzwonil, a ja nie odpowiedzialam... chcial wtedy zaproponowac mi spotkanie w niedziele..no wlasnie, a czemu nie w sobote wieczor? Wiem, ze byl zmeczony po pracy, ale... ? Jego rodzice mieszkaja w miescie oddalonym o ok. 200 km (nie miszkamy w Polsce, a i on Polakiem nie jest), i do tej pory gdy zdarzylo mu sie jechac do domu, to zeby sie ze mna spotkac, przesunal wyjazd o jeden dzien... jestem ostatnia osoba, z ktora zegna sie przed wyjazdem i pierwsza, ktora wita po przyjedzie... tak bylo jeszcze 2 tyg. temu... ostatni raz widzielismy sie w czwartek, dla mnie to byl wyjatkowy wieczor, bo pierwszy raz zrobilismy krok dalej jesli chodzi o bliskosc fizyczna...nie, nie chodzi o seks ani nawet o petting... ot, bardziej erotyczne pieszczoty niz do tej pory i tyle.. w piatek dostalam od niego tylko suchego smsa ze juz dojechal do domu... a wczoraj nie odezwal sie przez caly dzien, ja rowniez nie... dzis nie wyrzymalam i po poludniu wyslalam mu sms "co slychac?" odpisal po godzinie "wszystko OK, probuje wypoczac po zabieganej sobocie"... i tyle..za godzine ma wrocic do miasta, w ktorym oboje mieszkamy...a nic nie wspomnial o spotkaniu ze mna... Dodam, ze on, pochodzac z poludniowej Europy, ma nieco inne podejscie do planowania spotkan: czesto lubi planowac cos w ostatniej chwili...kiedys o tym rozmawialismy i oboje poszlismy na kopmpromis: on zaczal czesciej PLANOWAC spotkania ze mna, a ja nie obrazalam sie, gdy czasem spontanicznie cos mi zaproponowal.... Dzis jest mi przykro o tyle, ze w czwartek doszlo miedzy nami do czegos wiecej, dla mnie byl to krok do przodu w naszej relacji, myslalam, ze dla niego tez... a on w piatek tylko jeden krotki sms.... w sobote cisza, pierwszy raz calodniowa cisza ... choc tydzien temu ja mu taka zaserwowalam... mimo ze wyslal mi z 10 smsow... dzis wraca, ale widac nie zalezy mu, zeby sie ze mna przywitac... obawiam sie, ze na tym etapie znajomosci nie moge jeszcze robic mu wyrzutow... moze inaczej mam to rozegrac? Jak? Wiem, ze ciezko Wam cos doradzic, bo to ja znam tego chlopaka a nie Wy... gdy pomysle o tym, ze nigdy nie zachowal sie w stosunku do mnie jak pajac, to mysle, ze to ja panikuje i stwarzam problemy... a z drugiej strony... mowi sie, ze facet za nic nie przyzna, ze nie zalezy mu na dziewczynie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba za mocno się w ten związek zaangażowałaś. Południowiec? No wiesz oni troszkę inaczej postrzegają relacje męsko damskie. Nie wszyscy oczywiście ale? ... No własnie pozostaje to ale??? Czy robić mu wyrzuty? Nie wiem, może dać mu do zrozumienia co nie co ze nie jesteś jakaś tam gówniara!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdzichu, dzieki za wypowiedz, prosze tylko, zebys nie generalizowal, ze poludniowiec to taki i owaki... to nie jest facet typu playboy, uwierz mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczątko- niestety poczuł sie za pewnie, zakazany owoc smakuje najlepiej, a teraz widzi, jże Tobie już zalezy, że baza zaklepana. Mialam taka sytuacje. Dokladnie taka jak Twoja. Chłopak wydzwaniał, przyjeżdzał, odwoził... KIedy doszło do kolejnego kroku, fizycznej bliskości ( nie seks) skonczyło sie, Tego samego dnia tylko, " jestem juZ w domu" a na drugi dzien tylko milego dnia i ciszaaaaaaa, a tak weydzwoanial wypisywal jak szalony. Potem nic zero pisania, olewka wiec zapytalam po kiljku dniach ciszy o co be a on...ze woli mnie jako kolezanke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powiedziałem że wszyscy!!! Są i normalni w tych relacjach ale są i popaprańcy. Sami przecież zasłużyli sobie na taka a nie inną opinię prawda? Ale patrząc wasze relację to przecież nikt by skóry z niego nie zdzierał gdyby się odezwał inaczej. Co jak co wie ze jesteś osoba wrażliwą i jest kimś dla Ciebie. Szacunek do innej osoby to to co buduje związek, a brak jego? ... No spieprzy wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oddzwonilam do niego... opowiedzial mi o weekendzie, weselu, o tym, ze wrocil do domu jakies pol godziny temu i ze jest zmeczony po weekendzie...i na koniec "zadzwonilem bo chcialem sie dowiedziec co u Ciebie"... i pozegnalismy sie "uslyszymy sie jutro"... gdyby chociaz jakas konkretna propozycja spotkania padla z jego strony... Moj problem jest taki, ze boje sie, ze robienie mu wyrzutow zniecheci go tylko do mnie... w teorii niby wiem, ze powinnam byc mniej dostepna...moze po prostu odmawiac niektorych spotkan, ktore on mi proponuje? Choc to ciezkie, bo i tak juz teraz widzimy sie srednio 2 razy w tyg... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego napisałem żadnych wyrzutów!!! Dać człowiekowi do zrozumienia że takie postępowanie Ciebie boli, uraża jest nieeleganckie. Nie pozostawiaj tej sytuacji w próżni porozmawiaj z nim o tym. Jest facetem dorosłym zaskoczy że tak się nie robi. Ale żadne wyrzuty porozmawiaj o tym z uśmiechem godnym kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z naszego poprzedniego tematu. Ja Jestem twarda,pisze, prawi komplementy. Nie rusza mnie to. Dla mnie jasne. A Co Jesli bedzie wyjezdzal,to nie bedzie sie odzywal do mnie? Nie dam sie tak traktowac. Tobie tez radze,szanujmy sie kobiety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdziszek Ci dobrze pisze. Posluchaj. A o poludniowcow tez takie mam zdanie,ale nie generalizujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie pozostawiaj tej sytuacji w próżni porozmawiaj z nim o tym. " No tylko jak przeprowadzic taka rozmowe, zeby nie byla odebrana jako wyrzuty? Moze zrobic sie chlodna, odmawiac niektorych spotkan? Ja na pewno w najblizszym czasie nawet fizyczna bliskosc ogranicze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A Co Jesli bedzie wyjezdzal,to nie bedzie sie odzywal do mnie? " No wlasnie do jasnej cholery! Czy za kazdym razem gdy wyjedzie do rodziny, nie bede moga liczyc na kontakt z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie!!! Popełnię samobójstwo z armaty... Na placu czerwonym w Moskwie będzie o tym głośno na świat cały!!! Jak przeprowadzić taką rozmowę??? No nie!!! A Ewka w raju jak z Adamem gadała co? Kobiecością go wzięła i gdyby tam tych jabłek była skrzynka to by Adaś tą jabłonka tak trząsł aż by spadły wszystkie razem z wężem "psia jego mać" co to łobuzem był!!! Zdobądź się dziewczyno na chwilę czułości załóż mu ręce na szyję i słodko powiedz ze było ci przykro. Wyraz jego oczu powie wszystko. Tu raczej kobieca intuicja jest bezbłędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, a co??? Ty nie potrafisz? Każda kobietkę stać na chwilę aktorstwa i wykorzystaj to jak Lenin Bolszewików:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w gore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×