Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wyjechać do Anglii,jeżeli nie ma się pomocy od nikogo?

Polecane posty

Gość gość

Jak może wyjechac rodzina do Anglii,jeżeli nie ma pomocy z tamtej strony. Myśłałam,aby mąż wyjechał a potem ja z dzieckiem. Szukać pracy stąd,ale z agencji? Jak? Jeżeli ktoś miał podobną sytuacje i ją rozwiązał to prosze o rady. Jak ktoś ma obrażać to niech nie pisze wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż pracuje w budownictwie,w remontach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mowie ze swojego doswiadczenia - ale z dowidczenia kolezanki z Polski, tak szukac pracy z Polski - wiekszosc firm pokrywa nawet koszty przylotu na interview np. do Londynu. Jesli mozesz to wynegocuj sobie tez pakiet relokacyjny wtedy Twoj przyszly pracodawca pokryje koszty przeprowadzki - tak mialo troje bliskich moich znajomych przy przeprowadzce do londynu, ale nie wszyscy mieli relokacje. Wszystko zalezy od tego na ile dany pracowadca potrzebuje wlasnie ciebie. nie za bardzo wiem co to sa te agencje - zkladam ze masz na mysli agencje rekrutacyjne tak, ale kontrakt ostatecznie podpisuje sie z pracodawca zawzse , tak wynika z mojego doswiadczenia. generalnie zeby sie przeniec z rodzina nie potrezbujesz miec zadnych znajomych na miejscu wystarczy znalezc prace;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie doczytalam o tym budownictwie;/ niewazne jest gdzie pracuje tylko czym sie zajmuje? jest inzynierem budownictwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje ROR . Ale przeważnie pracodawca dający ogłoszenie do iinternetu,oczekuje że odezwie się do niego osoba już zamieszkała w Uk? Tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zeby cie zatrudniono w UK potrzebujesz numer NIN, aby go miec musisz byc w UK, bez tego numeru bardzo rzadko teraz zatrudniaja, chyba ze jest sie bardzo poszukiwanym pracownikiem. Czekanie na NIN tez zalezy od urzedu. Najpierw musisz miec adres zamieszkania, do tego musisz sobie tez zalozyc konto. To nie jest taki hop siup teraz. A jak maz nie zna jezyka to moze byc tragicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dziekuje ROR . Ale przeważnie pracodawca dający ogłoszenie do iinternetu,oczekuje że odezwie się do niego osoba już zamieszkała w Uk? Tak myślę." x nie, tojest nieprawda - mozesz mieszkac w dowolnym miejscu na swicie - jedynie moze sie zapytac czy masz prawo pracy w UE czy cos. Tak wiec nie martw sie - znam sporo osob ktore aplikowaly bedac w warszawie i dostaly prace na odleglosc (kilku z nim pracodawca pokryl koszty przylotu na interview) x "zeby cie zatrudniono w UK potrzebujesz numer NIN, aby go miec musisz byc w UK, bez tego numeru bardzo rzadko teraz zatrudniaja, chyba ze jest sie bardzo poszukiwanym pracownikiem" x niekoniecznie - bo zatrudnienie i oferta pracy to dwie rozne kwestie - w przypadku mojego kumpla - dostal ooferte pracy + relokacje, przyjechal do londynu i na miejscu juz wyrabial wszystko co potrzeba (przy pomocy HR z firmy pracodawcy) m.in. otwieranie rachunku bankowego i wszystkie inne x "Czekanie na NIN tez zalezy od urzedu. Najpierw musisz miec adres zamieszkania, do tego musisz sobie tez zalozyc konto. To nie jest taki hop siup teraz. A jak maz nie zna jezyka to moze byc tragicznie" x no tutaj sie zgodze - ze bez nzajomosci jezyka to mozna dostac tylko takie prace ktorych nikt lokalny nie chce wykonywac - czyli te najgorsze i najnizej platne, ale przeciez autorka nie pisala nic o kwalifikacjach meza wiec nie ma co z gory zakladac czarnego secnariusza;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ror ja watpie zeby maz autorki byl poszukiwanym fachowcem. Poprostu budowlaniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ror ja watpie zeby maz autorki byl poszukiwanym fachowcem. Poprostu budowlaniec" x byc moze, masz racje. po prostu mi slowo budowlaniec kojarzy sie z kims kto ma jakies kwalifikacje (z inzynierem, jakims ta majstrem, kierownikiem budowy itd.) ale byc moze jej maz jest w jeszcze innej kategorii. to tego rynku to ja juz zupelnie nie znam, to fakt;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha ile bym dala zeby sie dowiedziec co ROR tak naprawde robi w zyciu, zaloze sie o ile chcecie kasy ze siedzi na kasie w biedronce albo jest sekretarka sorry ale wiekszosc ludzi na tym forum zaklada tematy jak znalezc najprostsze malo platne prace w anglii a tej sie skojarzylo od razu z inzynierem budownictwa hahaha zalosna jestes na kazdym kroku probujesz udowodnic ludziom online ze twou wszyscy znajomi to jacys uczeni i inzynierowie a moim zdaniem jestes tepa mariolka z blokowiska. pozdrawiam cie lol aha nie zapomnij sie przymilac do twoich zdolnych znajomych moze zalatwia ci prace na szmacie w jendje ze swoich firm ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"po prostu mi slowo budowlaniec kojarzy sie z kims kto ma jakies kwalifikacje (z inzynierem, jakims ta majstrem, kierownikiem budowy itd." xxxxx*****$$$$$$$XXXDXXXXXX<3<3<3,#:*:*:** (ROR sposob cytowania) hahahaah skad ty sie k***a urwalas, budowlaniec to synonim slowa inzynier? od kiedy? chyba za dlugo siedzic w swojej azjatyckiej wiosce, azjatycka pani radze zagldnac do slownika jezyka polskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
losie, chcecie wiedziec jak jest w Anglii? wsiadajcie w samolot I przyjezdzajcie, przeciez Polska nie jest juz za zelazna kurtyna, jest wolnosc, loty sa bezposrednie, wsiadac I przyleciec I bedziecie wiedziec jak jest w Anglii, a nie potem piszecie, ze jakies glupoty gadamy, albo nieprawde, sami sie przekonajcie I przestancie zakladac ciagle durne topiki, z durnymi pytaniami. Czy was tam lancuchami w tej Polsce trzymaja? Na wakacje do Egiptu, Grecji, Hiszpanii jezdzicie, a do Anglii nie mozecie? Przyjezdzie, zobaczcie, punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
postaraj się poszukać jednak kogoś kto pomoże na początek a praca jest w UK ja jestem tu 6miesiąc ale mi pomogli znajomi pracę dostaniesz i nie czytaj bzdur powyżej ...to piszą ci co im żal tyłek ściska ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boze ze mojej psychofnace jeszcze sie nie znudzilo;-) musi mnie naprawde "kochac";-) chocbym udzielila sie w tamcie pt "czy warto sadzic rosliny doniczkowe" - to ona i tak bedzie chciala wiedziec ile zarabiam , gdzie mieszkam i z kim sypiam i zmieni temat w temat o mnie;-) ma laska jazde na ten sport;-) ;-) x "gość haha ile bym dala zeby sie dowiedziec co ROR tak naprawde robi w zyciu, zaloze sie o ile chcecie kasy ze siedzi na kasie w biedronce albo jest sekretarka sorry ale wiekszosc ludzi na tym forum zaklada tematy jak znalezc najprostsze malo platne prace w anglii a tej sie skojarzylo od razu z inzynierem budownictwa hahaha" x powyzej przyklad ;-) i tak oczywiscie : pracuje w biedronce/ ewentulanie zmywam naczynia/ nocami tancze na rurze/ rankiem udzielam sie jako prostytutka - bo mi tak kazal moj "maz" ktory jest a) "murzynem b) "ciapatym" c) filipinczykiem d) kosmita ;-) zajmij sie lalka lepiej soba - as easy as it is;-) x "zalosna jestes na kazdym kroku probujesz udowodnic ludziom online ze twou wszyscy znajomi to jacys uczeni i inzynierowie a moim zdaniem jestes tepa mariolka z blokowiska. pozdrawiam cie lol aha nie zapomnij sie przymilac do twoich zdolnych znajomych moze zalatwia ci prace na szmacie w jendje ze swoich firm oczko.gif" x tak, tak - "udowadniam" ;-) pamietaj slonce ze ty za to "udowdniasz" wlasny poziom intelektulany (mam nadzieje ze nie "wywyzszylam" sie za bardzo uzywajac slowa 13--literowego i ze nie poczujesz sie urazona;-) ;-) ;-) x "hahahaah skad ty sie k***a urwalas, budowlaniec to synonim slowa inzynier? od kiedy? chyba za dlugo siedzic w swojej azjatyckiej wiosce, azjatycka pani radze zagldnac do slownika jezyka polskiego" x tak oczywiscie mieszkam a azji, siedlcach, indiach a ostatnio rowniez z "mezem-murzynem" w afryce;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitasura
Witam tez chcialabym wyjechac za granice ale boje sie ryzyka gdyz mam 3 dzieci i jak z mezem nie znajde pracy to nawet na powrot nie bede miala...a slyszalam by wynajac pokoj mieszkanie trzeba byc zatrudnionym czy wiecie moze cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kitasura Witam tez chcialabym wyjechac za granice ale boje sie ryzyka gdyz mam 3 dzieci i jak z mezem nie znajde pracy to nawet na powrot nie bede miala..." x w takim razie - moim zdaniem - nie powinnas sie wybierac za granice. Oczywiscie warto jest probowac itd. ale nie gdy w gre wchodzi odpowiedzialnosc za troje dzieci ktore moga wyladowac na ulicy;/ emigracja jest raczej wymagajacym doswiadczeniem - jesli ani Ty ani maz nie macie jakichs porzadnych zawodow czy kwalifikacji to moze sie zdarzyc ze wyladujecie w pracach uznawanych za dorywcze (typu sprzatanie/kelnerowanie itp.) a z tego ciezko utrzymac rodzine. Poza tym odradzam tak ryzykowne ruchy gdy ma sie dzieci - czyli stawianie wszystkiego na jedna karte, majac dzieci trzeba miec plan B, tak sadze. x a slyszalam by wynajac pokoj mieszkanie trzeba byc zatrudnionym czy wiecie moze cos? x ni ewiem jak jest dokladnie w UK - ale czsaem wystarczy zaplacic z gory z akilka miesiecy (to sa koszty kilku tys zazwyczaj) i wtedy tez mozesz wynajac lokum - tak jest m.in w usa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO Kitasura
A do Anglii byście chcieli? Napisz coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja jako Kitasura :) Tak do Angli ale ogólnie do krajów UK bym chciala. No własnie wiec w tym problem trzeba wyslac samego meza by zaczal zarabiac i znalazl lokum i dopiero dojechac z tym ze maz ani be ani me po Angielsku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" z tym ze maz ani be ani me po Angielsku smutas.gif" x niestety jesliTwoj maz nie mowi bo angielsku to pozostaja mu najgorsze prace, o najnizszych kwalifikacjach i najnizej platne - czrano taki wyjazd widze z trojka dzieci docelowo;/ moim zdaniem czarny scenariusz jest tutaj bardziej prawdopodobny - choc szansa jedna na milion zawzse istnieje - i lepiej to przemyslec teraz niz potem cierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie a ja znam jezyk (podstawy) dogadalabym sie jakos potem coraz lepiej by mi szlo ale jak ja wyjade z dziecmi to nie bede miala szansy podjecia zatrudnienia bo najmlodsze ma 2 msc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kokunia No wlasnie a ja znam jezyk (podstawy) dogadalabym sie jakos" x moim zdaniem tzw. podstawy/dogadalabym sie jakos - sytuuje ciebie w tym samym miejscu co twojego meza kt w ogole nie zna jezyka. W przypadku przyjazdu do danego kraju - znajoosc jezyka lokalnego nawet nie jest zaleta a standardem. Jesli ledwo co "kumasz" to dostaniesz tez najnizsze prace a wiec diametralnie Waszej sytuacji to nie zmieni, tak uwazam. Jedyna realna roznica jest taka - jesli jedno z Was zna dobrze lub bardzo dobrze lokalny jezyk i np. moze swobodnie pracowac w swoim zawodzie: czyli jesli w Pl bylas np. recepcjonistka to w UK tez dasz rade (o ile recepcjonistka to "zawod" ;-). Pamietaj, ze bedziesz zawzse przegrywac z ludzmi znajacymi jezyk plynnie - takie sa bezlitosne prawa rynku jesli chodzi o tzw. normalne prace. x potem coraz lepiej by mi szlo ale jak ja wyjade z dziecmi to nie bede miala szansy podjecia zatrudnienia bo najmlodsze ma 2 msc x moim zdaniem emigracja z dziecmi to rzecz karkolomna - chyba ze ma sie bardzo wysokie zarobki, dobry zawod i jest sie dobrze przygotowanym do emigracji. Takie skoki na gleboka wode sa dobre dla mlodych ludzi, bez zobowiazan, ktorzy dopiero szukaja swojego miejsca na ziemi - i jeszcze nie podjeli zdanych kluczowych decyzji w swoim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wtedy podejmujesz pracę na pół etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Język mozna lepiej opanować na miejscu. A czemu dzieci mają ograniczać? Ja wyjechałam z córką i mężem. SKok na głęboką wodę? Może ale tu zapewnie przyszłość dziecku. I widzę że to była dobra decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do RoR ja niestety nie pracuje jako np recepcjonistka tylko w sklepie (obecnie macierzyński) wiec nie wiem czy od razu by dogadała się jakbym pracowała za granicą w sklepie z np rodowitymi Obywatelami UK ale idzie się chyba nauczyć tego ;) tak myślę. Koleżanka znajomej wyjechała do Francji również nie znała języka i po 2 msc już się normalnie z lokalnymi osobami porozumiewała...no nie wiem najgorsze to że własnie jak tam się nikogo nie zna to w razie awarii nie ma kto pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość Język mozna lepiej opanować na miejscu. A czemu dzieci mają ograniczać? Ja wyjechałam z córką i mężem. SKok na głęboką wodę? Może ale tu zapewnie przyszłość dziecku. I widzę że to była dobra decyzja" x nie, nie zrozumialysmy sie. Nie uwazam, ze dzieci czy cokolwiek moze ograniczac jesli ktos posiada oszczednosci itd./ ma porzadny zawod - natomaist jelsi nie zna jezyka/zna slao, ma dzieci, nie ma zawodu, i nawet pieniedzy na powrot - to jest to karkolomne przedsiewziecie, moim zdaniem, wlasnie dlatego ze dzieciom powinno sie zapewnic spokoj i bezpieczesnto, ale to moja opinia. to jest tak ze mozna skakac na plytka glowe na glowke w koncu nie kazdy zlamie sobie kregoslup - co nie? co do zapeniania przyszlosci dzieciom - to lpeiej o tym pomyslec zanim sie takowe powola na swiat, tak uwazam - niz potem fundowac im poniewierke;/ x Do RoR ja niestety nie pracuje jako np recepcjonistka tylko w sklepie (obecnie macierzyński) wiec nie wiem czy od razu by dogadała się jakbym pracowała za granicą w sklepie z np rodowitymi Obywatelami UK ale idzie się chyba nauczyć tego oczko.gif tak myślę" x tutaj sie zgodze ze jezyka mozna sie szybciej nauczyc na miejscu. Natomaist znajomosc tego jezyka bedzie ci potrzebna znaim sie na tym miejscu znajdziesz.. x "...no nie wiem najgorsze to że własnie jak tam się nikogo nie zna to w razie awarii nie ma kto pomóc" x to jest wlasnie poniekad odpowiedz na pytanie kogos powyzej - dlaczego dzieci moga (ale nie musza) ograniczac podczas karkolomnych przedsiewziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×