Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AlinaAlinkaAl

TEŚCIOWA ZAWSZE MUSI BYĆ W CENTRUM UWAGI, UWAŻA, ŻE BEZ NIEJ NIE DAMY SOBIE RADY

Polecane posty

Gość AlinaAlinkaAl

Kobietki, P-O-M-O-C-Y! Nie daję już rady z teściową. A może inaczej- niby "dajemy" z mężem rade, trzymamy się razem i próbujemy z teściową walczyć, ale chyba powoli zaczyna mi brakować sił... Od początku. Teściowa to osoba niepracująca, teść pracuje. Mieszkamy 15 km od niej (inne miasto). Nigdy niczego od niej nie dostaliśmy (ślub, mieszkanie). W czym tkwi problem? Teściowa ma "napady"... Oduczyliśmy się proszenia jej o cokolwiek, bo zawsze kończyło się komentarzami, że "co bez niej będzie". Przykład? Prosiliśmy o nr telefonu do mechanika samochodowego, ona niewinne podpytuje o co chodzi, później mówi, że zaraz oddzwoni z tym nr, bo nie ma w telefonie i musi poszukać wizytówki. Za godzinę dzwoni, że jesteśmy umówieni na wtorek, godzina 11:30, i że mamy jechać Z NIĄ, bo ona wyhandluje zniżkę. My SZOK, bo mąż chciał tylko zamówić część i sam ją zamontować... I tak było ze WSZYSTKIM. Dodatkowo najazdy bez zapowiedzi, kontrolowanie naszych rachunków!, zaglądanie do lodówki/zmywarki. Mąż zawsze stawał po mojej stronie, były MEGA AWANTURY. Takie z płaczem, łzami, krzykami. Niestety, niemal każda wizyta teściowej kończy się awanturą. Te wizyty są już ograniczone do minimum. Mąż juz nad sobą nie panuje i WRZESZCZY NA NIĄ...ja go uspakajam...ogólnie źle to znoszę, bo jestem osobą spokojną... Ale jak być spokojnym, kiedy ktoś w Twoim domu! zaczyna przewieszać pranie na suszarce (ŹLE ROZWIESZONE!), lub dzwonić do naszego banku!!!!! i mówić, że chce spłacić nasz kredyt mieszkaniowy !!! (teściowa wymyśliła sobie, że na święta nadpłaci nam kredyt o 700zł, bo niczego nie chcieliśmy do niej)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamykaj dom i nie wpuszczaj jak przyjedzie niespodziewanie. Co za wredne babsko. A teść co na to? Też powinien na nią jakoś wpłynąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 111
Bo teściowe takie są. Myślą,że wszystko wiedzą najlepiej. Zerwij z nią wszelkie kontakty. Jeśli będzie do Wa przyjeżdżała to jej nie wpuszczajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwa27
Witam w klubie kochanienka ;/ z tym ze u mnie jest chyba gorzejh jeszcze :P a moj facet jest wycofany, wiec pozazdrosic faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka dziewczyny, dziękuję za wsparcie. Co teść na to? Przykro to mówić, ale teść całe dnie spędza w pracy/w garażu. Teściowa weszła mu na głowę, a on to taka "ciapa"...Ma ją gdzieś. Mimo 64 lat pracuje ciężko jako kierowca, miał dwa zawały :( proponowano mu już wcześniejszą emeryturę, ale nie zgadza się... Teściowa zawsze była apodyktyczna. Mój mąż opowiadał, że nigdy nie miał swojej szafki czy szuflady! Mimo, że mają duży dom i on, i brat mieli "swoje" pokoje, to w szafach i komodach teściowa trzymała swoje rzeczy- pościele, ręczniki czy środki czystości i wchodziła po nie kiedy chciała... Po prostu zero prywatności. Na szczęście chłopcy mieli "jaja"- jego brat w wieku 19 lat wyjechał do Anglii, mieszka tam, ma żonę...A mój mąż wyprowadził się do akademika zaraz po liceum, ale nie ukończył studiów ... Teraz z teściową przeżywamy KOSZMAR. Oczywiście przerabialiśmy NIE WPUSZCZENIE jej- i co? Siedziała w samochodzie pod naszym domem 4 godziny! W końcu musieliśmy wyjść z psem ...to było straszne! Mąż jest w 1000% po mojej stronie...Wiem, że teraz zabrzmi to jak ostatnia patologia, ale w najgorszej kłótni mąż krzyknął do niej , że jest chora , że rozpier%$## rodzine, i ma się odpier@^#%... Ja płakałam...A ona ? Nawet się nie obraziła, nic... Bezsilni jesteśmy... Niby realizujemy swoją WOJNĘ. Nie wpuszczamy, nie odbieramy telefonów , ograniczamy wizyty...Ale ja żyję w ciągłym stresie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka Dodam, że bardzo mi ciężko:( Przez teściową zaczęłam nienawidzić święta, uroczystości...Poważnie! Dlaczego? Zawsze teściowa się awanturowała, święta mają być u niej! Koniec, kropka. Przez 6 lat związku przerabialiśmy wszytko- wizyta u niej, później u mojej mamy, organizacja świąt u nas...W końcu w tamtym roku- po awanturach z lat poprzednich mąż powiedział, że nie chce z nią spędzać świąt. Pojechał im to wytłumaczyć...Teść poklepał go tylko po ramieniu, teściowa szlochy... Myślicie, że mimo to święta były idealne? Niby siedzieliśmy w otoczeniu najbliższych...ale coś nie grało:( W dodatku kiedy mąż odszedł zadzwonić do taty, aż mu łza poleciała:( Dziewczyny do teraz mi smutno jak o tym pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję autorko
i szczerze mówiąc nie umiem sobie wyobrazić tego co piszesz, wydaje mi się to nierealne i niemożliwe, że takie coś może się dziać:) jakaś durna baba z tej Twojej teściowej i sorki, ale jakby mi ktoś do szafki zaglądał, do lodówki albo pranie przewieszał po prostu powiedziałabym ż, ze proszę o wyjście z MOJEGO DOMU bo w MOIM domu ja robię jak JA chcę i wizyt sobie ABSOUTNIE nie życzę jeśli tak mają one wyglądać i nie pisz, że już to przerabialiście bo widocznie jesteście mega niekonsekwentni i macie teraz coście chcieli:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaa
współczuję autorko oj, jak zwierzałam się mojej siostrze to też radziła "być stanowczym, konsekwentnym i będzie ok"...i tacy byliśmy...jednak nie podziałało, NAPRAWDĘ. W momencie, kiedy ona dotykała moje pranie ja mówiłam "PROSZĘ TO ZOSTAWIĆ!", mój mąż był ostrzejszy i wręcz na nią krzyczał! A ona? "Już, już, już" , i odeszła od tej suszarki DOPIERO jak przełożyła kilka rzeczy! Jak teraz wyglądają nasze kontakty z teściami? Mąż często odwiedza tatę- tak raz na tydzień, czasem i dwa razy. Ale odwiedza go w garażu, w pracy. Ostatnio dałam dla teścia kawałek pieczonego schabu (on bardzo lubi) żeby sobie wziął do pracy i zjadł z bułką...Na drugi dzień, teściowa z pojemnkiem zrobiła najazd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uppup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama ze soba juz piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×