Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onanaaaaa

Brak iskry w związku..

Polecane posty

Gość onanaaaaa

Witam wszystkich, piszę tu po raz pierwszy, sama już nie wiem gdzie szukać odpowiedzi na te pytanie.. Mając 21 lat jestem już 5 lat w pierwszym związku, w dodatku pare miesięcy po zaręczynach, jednak coś zaczęło mi doskwierać.. Mimo wszelkich jego zalet, nie czuję już tej iskry co kiedyś.. Czuję się jak przy boku przyjaciela. Nie wiem co się ze mną dzieje, nie mogę powiedzieć na mojego faceta złego słowa. Jest zaradny, opiekuńczy, pracowity, zabawny, naprawdę kochany.. Dba o mnie jak nigdy nikt. Około miesiąc temu poznałam pewnego faceta na imprezie, do niczego nie doszło, jednak bawiliśmy się świetnie, rozmawialiśmy.. był dla mnie trochę jak fala pewnej świeżości, nowości, lekkiego dreszczyku emocji. Stąd moje pytanie, jak rozbudzić ten dawny ogień? Czy jest on jeszcze do uratowania? Kocham swojego faceta, bardzo. Nie chcę go ranić, jednak nie chcę też żyć w jakimś złudzeniu bądź bezsensownej nadziei :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanaaaaa
ktokolwiek odpowie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulisia....masakra jakaś:)
moim zdaniem powinnaś próbować jeden facet jak i jedna jaskółka wiosny nie czyni byłaś bardzo młoda jak zaczeliście pomimo zalet jeżeli masz wątpliwości to ja bym nie brneła dalej dajcie sobie czas sami jeżeli jesteście dla siebie to bedziecie a jeżeli nie to i tak sie rozejdziecie za rok za 5 czy za 10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warstwa kredy, warstwa krzemie
krzesz kopytami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to niestety bywa, kiedy ludzie wiaza sie ze soba bardzo wczesnie i nie zdaza wyszumiec. To nie Wasza wina, ale tak niestety czesto bywa. Tak jak ktos napisal - jesli masz jakiekolwiek watpliwosci, czujesz, ze chcesz sprobowac czegos innego, to nie brnij w malzenstwo, bo predzej czy pozniej i tak sie rozstaniecie/ zdradzicie/ bedziecie nieszczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz skąd pochodzi ten brak iskry? "Nie wiem co się ze mną dzieje, nie mogę powiedzieć na mojego faceta złego słowa. Jest zaradny, opiekuńczy, pracowity, zabawny, naprawdę kochany.. Dba o mnie jak nigdy nikt. " a jednak go nie kochasz dlaczego już tłumacze, bo nie bywa złym... gdybyście mieli chwile w których jest przerwa, kłótnie, chwile zwątpienia żar by się budził na nowo co jakiś czas a tak już dawno przygasł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo wszelkich jego zalet, nie czuję już tej iskry co kiedyś.. Czuję się jak przy boku przyjaciela. Nie wiem co się ze mną dzieje, nie mogę powiedzieć na mojego faceta złego słowa. Jest zaradny, opiekuńczy, pracowity, zabawny, naprawdę kochany.. Dba o mnie jak nigdy nikt. " V W starym dobrym małżwństwie jest to oznaka wielkiej miłości i szacunku dla partnera. Ten brak iskry według ciebie to nic innego jak głos dziwki której zachciało się nowości. Spowszedniał ci partner. Za dobrze z nim. zgdybyś dostała po buzi parę razy, gdyby się kłócił z tobą. Gdyby wyzywałod najgorszych.... Wtedy byłby super Maczo. Takiego chcesz który będzie tobą pomiatał ? v \"Około miesiąc temu poznałam pewnego faceta na imprezie, do niczego nie doszło, jednak bawiliśmy się świetnie, rozmawialiśmy.. był dla mnie trochę jak fala pewnej świeżości, nowości, lekkiego dreszczyku emocji." v I tu jest pies pogrzebany.Spodobała ci się nowa kiecka, zachciałaś nowej fryzurt.itp. Najlepiej powiedz swojemu facetowi o tym nowym, jak cię rajcuje i podnieca myśl o nowości. Dusza dziwki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...jak myślę, w jakim wieku człowiek by się z kimś nie związał to i tak do końca życia spotka na swojej drodze jeszcze wielu ludzi, ciekawszych, ładniejszych , mądrzejszych od bieżącego partnera i w ogóle naj, naj, naj .... i co za każdym razem mamy się poddawać zauroczeniom ? Trzeba jakoś nabrać do tego dystansu i nie zapominać co się ma. Trawa w ogródku sąsiada tylko wygląda na bardziej zieloną, a lepsze zawsze było wrogiem dobrego. Owszem możemy za każdym razem, zaczynać od nowa, będziemy całe życie zakochani , ciągle kimś nowym.... ale trzeba jeszcze umieć żyć z takim egoizmem i czuć się z nim komfortowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w każdym czasie...
związałaś się mając 16lat. może to za wcześnie? może nie zdarzyłaś nic innego poczuć i poznać? może się nie wyszalałaś? może te wątpliwości wzięły się dopiero po zaręczynach. ja w mój obecny związek weszłam w podobnym wieku jak Ty bo miałam 17lat i jestem również w podobnym do Twojego wieku. myślę że warto co roku przeżywać taki miodowy miesiąc, wyjątkowej fascynacji, szaleństw wspólnych, spontaniczności. brakuje Ci powiewu świeżości, ale może wystarczy taki powiew w związku a nie poza nim. zróbcie coś czego nigdy byście nie zrobili, zorganizujcie coś dla siebie. nie daj się tym głupim wątpliwością. wiadomo, że po świecie dużo mężczyzn się kręci, ale przypomnij sobie co sprawiało, że jeszcze bardziej kochałaś swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanaaa
Dzięki wszystkim za odpowiedzi, przeanalizowałam naprawdę każdą z nich i tak szczerze mówiąc jeszcze bardziej się już w tym wszystkim pogubiłam. Niektórzy chyba jednak źle mnie trochę zrozumieli - nie jestem nikim innym zauroczona, ani nic w ten deseń. Nie chcę szukać żadnych szaleństw poza związkiem. To nie jest akurat w moim stylu. Jeśli gdzieś wychodziłam na imprezę/koncert cokolwiek zawsze szłam razem ze swoim facetem. Zawsze. Jednak pare samotnych wyjść z koleżanką jeszcze bardziej namieszało mi w głowie. Zaczęłam mieć poczucie, że coś jakby mnie.. ominęło/omija? Jesteśmy razem 5 lat, a czuję, jakby minęło 10. Niby wszystko jest okej, ale czuję, że iskra, która była między nami ledwo się tli, a nie błyska. Albo po prostu jestem durna i jak to ktoś powyżej napisał, mam z nim "za dobrze" i zachciało mi się "nowości"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×