clo + luteina a ciąży brak... czy jest jakaś nadzieja?

Od 1.5 roku staramy się z mężem o dziecko. Mam stwierdzone PCO. Wyniki męża są ok. Od grudnia jestem pod opieką lekarza z kliniki leczenia niepłodności. Zapisał mi clostilbegyt z monitoringiem. Biorę jeszcze glucophage i pabi-dexametazon. Plamiłam w drugiej połowie cyklu więc dodatkowo dostałam luteinę od tego cyklu. Ale niestety cały czas nie zachodzę w ciążę... nie wiem dlaczego bo owulacja u mnie występuje prawidłowo. Organizm reaguje na leki, a ciąży brak. Lekarz dał skierowanie na hsg. bardzo się martwię bo chciałabym już mieć maleństwo... Czy któraś z Was też tak miała? Czy brałyście te leki i zaszłyście po nich w ciążę i po jakim czasie? Bardzo proszę o wypowiedzi, martwię się bardzo.

czy żadna z Was nie była w podobnej sytuacji? bardzo proszę o wypowiedź...

hej mam bardzo podobny problem tylko ze ja najpierw byłam na hsg a teraz dopiero biore leki....na razie luteinę czekam na okres i dopiero clo rece już mi opadają....