Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem niezaradna-mam odwage sie przyznac -sa tu mi podobne?

Polecane posty

Gość gość

nie radze sobie z tym, ze trzeba w zyciu sie przepychac łokciami, zeby cos wywaliczyc zagryzac innych jestem spokojna, bezkonfliktowa, uczciwa, cicha:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja takze i do niczego przez to nie doszlam, jestem zyciowa ofiara losu....rzygam sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem ze zycie to nie bajka i nikt nie obiecywal ze bedzie latwo;/ ale jakby mi ktos powiedzial ze bedzie tak jak jest w zyciu bym sie nie zdecydowala na takie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam to samo :( nie potrafie wlaczyc o swoje, nie potrafie sie jasno i wyraznie sprzeciwic czemus co jest nie w porzadku wobec mnie, np. w pracy :( inni maja smialosc odmowic, albo klamiac w zywe oczy albo po prostu powiedziec 'nie, bo nie', potrafia zwyczajnie olac prace, ja nie. jak wyskakuja nadgodziny, ja (choc nie musze oficjalnie ich robic) chocbym miala plany czy zwyczajnie nie miala sily, i tak bez sprzeciwu a nawet z usmiechem wykonuje zadanie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gieniuchnaaa
ja też taka jestem, ciężko mi ale, jestem indywidualistką i introwertyczką, o postawie raczej pasywnej, nie lubię sporów, wolę odpuścić. nie jestem w stanie pracować w zespole, ale odnalazłam swoją niszę. cichą, spokojną ale kreatywną pracę, w której mogę wyrazić swoje wnętrze. Przeraża mnie promowanie tzw. przebojowości w dzisiejszym świecie, w którym już i tak jest za dużo hałasu. Nie ważne jest co masz do powiedzenia, kto głośniej, bardziej natarczywie ten wygrywa. Znajomi mówią, że jestem chodzącą flegmą, w pewnym sęsie mają rację, świrów jest znacznie więcej, ale uznano to za normę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to za niszowa praca dla introwertykow? moze sie przekwalfikuje bo mecza mnie ludzie, tlumy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gieniuchnaaa
własna firma, nie powiem w jakiej dziedzinie, bo mi konkurencję zrobisz. kontakty z klientami ogarnia mój partner, ja się zajmuję kreatywną stroną biznesu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz podac gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem introwertyczką
i ciężko mi z tym. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernank
bo w dzisiejszych czasach trzeba mieć odporność psychiczną słonia aby to wszystko wytrzymać ale jeżeli zakładamy, że chcemy żyć lepiej i aby do chleba jeszcze był plaster miodu to trzeba walczyć o swoje , nadal wyścig szczurów i szczurzyc ? tak to wygląda w praktyce !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja serio nie mam ochoty sie scigac:( chcialabym spokojna, normalna prace nawet za niska pensje byle stabilnie mam male potrzeby i umiem zyc skromnie bo tak zyje od zawsze ale nawet o taka prace ciezko;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margaryna naturalna
Specjalnie znalazłam sobie pracę, w której będę musiała dużo dzwonić do ludzi i spotykać się z ludźmi i powiem wam, że to jest straszne!!! Boję się szczególnie tych telefonów, mimo że zwykle ludzie są uprzejmi, jak im w danej chwili przeszkadzam to grzecznie proszą o zadzwonienie jutro, wtedy ja grzecznie dziękuję, żegnam się i mówię "do usłyszenia" i nie wiem czemu jest to takie cholernie trudne i straszne. Liczyłam, że najpierw praca mnie zmusi, a potem się przyzwyczaję i będę to traktować na luzie, ale na razie się na to nie zanosi. Ach jak fajne by mi było 8 godzin sam na sam z komputerem przy rysowaniu map czy pisaniu jakichś opracowań, tak więc drogie nieśmiałe cioty (nie obrażajcie się, ja uważam że jestem ciotą) przemyślcie dobrze, jeśli będzie mieli okazję skoczyć na głęboką wodę, tak jak ja, bo na razie mogę co najwyżej udawać, że się nie boję życia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez sie troche boje ludzi osoboscie przyznam ze nikt tego nie wyczuje bo zachowuje sie swobodnie, zartuje ale w srodku lęk:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dobiegam 60 ale jak czytam to tak jakbym widziala siebie w mlodosci w biurze.Bylam cicha,spokojna.ulegla.nie mialam wlasnego zdania.czesto stawalam sie obietktem zartow'kolezanek'.Szczegolnie jedna sobie mnie upodobala a moglaby byc moja matka.Plotkara nieziemska.Wredne stare babska .Tamta juz jest na innym swiecie.......ale po latach zycie nauczylo ze trzeba krzyczec na tych co krzycza na was ..bluznia tez bluznic..tetaz sama stalam sie osoba ktora chamow traktuje po chamsku..a osoby kulturalne grzecznie ,..BO INACZEJ WEJDA I NASCURAJA NA LEB. osoby na poziomnie krzywdy nie zrobia, a na cholote trzeba bata...Na pocieche didam ze z wiekiem zmnienil mi sie charakter nie dopoznania.nawet kolezanka z ktora kiedys sie przyjaznilam przebywajac ze mna po 30 letniej przerwie mowi ze mnie nie poznaje nic zlego sie nie stanie jak komus odmowicie sprobujcie a potem zwiekszajcie liczbe osob.i obserwujcie beda Was traktowac z wiekszym szacunkiem czego Wam zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w dzisiejszych czasach
najbardziej opłaca się być psychopatą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby dla Pana Boga wszyscy ludzie sa rowni,niemniej jednak nie nalezy dac sie traktowac z gory ponizac,wykorzystywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie srednia na jeża
zyc maja prawo wszyscy i funkcjonowac w spoleczesntwie,to ze ktos jest cichy,ustepliwy,nieroszczeniowy nie znaczy ze jest niezaradny a nawet jesli jest niezaradny to i tak nie wolno Nim pomiatac i nie moze mówic i myslec zle o sobie,sa ludzie chorzy i zdrowie,bogaci i biedni,ladni i brzydcy,przbojowi i szare myszki...wszyscy maja takie samo prawo do zycia i szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym miec wasze problemy... sama mam 35 lat, i przepracowane na umowe całe 3 miesiace... myslałam , ze beda tu podobne przypadki a wy macie problem, ze .... w zasadzie nawet nie wiadomo co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto cie utrzymuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do postu Coś w tym jest. To paradoks otaczającej nas rzeczywistości społecznej.Tak bardzo często podkreśla się rolę uczuć,empatii,wrażliwości czy dialogu ponad konfliktami gdzie się byśmy nie znaleźli a mimo to z taką samą konsekwencją tworzy się bezduszne prawo i system.Z taką samą konsekwencją manifestuje się powszechnie ucieczkę od narzucania reguł i wymogów na poziomie psychoatycznym jak się je tak naprawdę narzuca.Spójrzmy prawdzie w oczy.System w jakim żyjemy jest k***a bezduszny i nieludzki.Popatrzcie na to co dzieje się z pracą,działalnością gospodarczą,edukacją,służbą zdrowia,pomocą społeczną etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×