nie chce mi sie wychodzic z domu

ze znajomymi tez. za dobrze mnie znaja i wprawiaja w kompleksy, zachowuje sie tak jak oni oczekuja i wedlug ich wyrobionej opinii o mnie, nie umiem wylamac sie ze schematu. nie chce mi sie do pracy. moj dom to syf. nic mi sie nie chce a zamiast zabrac sie do czegokolwiek to zbiera mi sie na placz. zaden facet nie zainteresowal sie mna, moim wnetrzem, kazdy chce od razu seksu. chyba jestem strasznie pusta debilka i powinnam umrzec

mozesz podac gg?

ale ja sie czuja samotna.

to umrzyj nikt po tobie plakal nie bedzie

to samo powiedzieli by mi wieloletni przyjaciele... zgadzam sie z toba listek schindlera, wiem ze jestem zalosna ;) ale ja nie umiem sie zabic. za slaba na to jestem i zbyt zalosna.

tyle że z jednym wyjątkiem chce prace by mieć kase i ogarnąć swoje życie...

możesz podać gg?

mam ochote wyjechac daleko stad i nie patrzec na ludzi nie sluchac ich nie doswiadczac ciagle bolu.

tez tak mam ale trzeba sie ogarnac

możesz podać gg?

nie mam gg a zreszta nie znudzilo ci sie to jeszcze..