Gość gość Napisano Lipiec 19, 2013 nie pamiętam dokladnie wszystkiego ale chodziło o to że byłam z mężem na takim ulicznym koncercie . staliśmy na takim stopniu a tuż przed nami, dosłownie na wyciągnięcie ręki spalo w wózku nasze dziecko. nagle dwóch biegnacych mezczyzn Złapało za wózek i zaczęli uciekać a my z mężem ganialismy ich po całym mieście. oni wbiegli w taka uliczke że jakbym ja stanęła na jednym końcu a mąż na drugim to nie mieliby możliwości uciec więc zaczęliśmy biec w konkretne kierunki. w tym właśnie momencie sie obudziłam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach