Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta gdzieś po środku

Czy są tu jeszcze jakieś NORMALNE KOBIETY? Nie eko i nie te olewające?

Polecane posty

Gość kobieta gdzieś po środku

Witam. Jestem kobietą koło 30, żoną i matką 3latka. Zastanawiam się czy są tutaj jeszcze kobiety,które nie są ekoterrorystkami, ale też nie są osobami olewającymi zdrowie co dają np colę 2letnim dzieciom. Szukam kobiet które są gdzieś po środku-dbają o zdrowe odżywianie,ale nie są fanatyczkami. Takich które mimo różnic potrafią dyskutować, dla których nie ma znaczenia jak ktoś rodził ani czy kp czy mm. Są tu takie kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie, ze sa jestem ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba ja jestem normalna ;) dziecko raz dziennie dostanie jakies warzywo i owoca a jak nie dostanie to swiat sie nam nie zawali ;)i czasami jkas pizza mrozona sie trafi bo przeciez jak sie jedzie na wycieczke rowerowa to nie wraca sie do domu na g****u rety bo trzeba obiadek z bio warzywek ugotowac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to znaczy kp i mm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja się chętnie podpiszę owszem staram się jak najzdrowiej żywić rodzinę, ale czasem jestem leniem i zamawiam pizzę a młodej kupuję słoik, każdy tak ma tylko nie każdy się przyznaje, poza tym nie jestem alfa i omega w temacie bio i eco , wszystkiego nawet naukowcy jeszcze nie wiedzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiekszosc jest normalna. Ja nie mam eko p*****lca alr zwracsm uwage na to co jemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są, są, ale jak coś normalnego właśnie napiszą, to zaraz są besztane :) Tu każda tak zajadle usiłuje przepchnąć swoje racje nie dopuszczając innych możliwości, że ja to czasem wysiadam, bo nie idzie spokojnie wytłumaczyć, że ktoś ma inne zdanie, i że może je mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli chodzi o żywność , to staram sie kupowac duzo warzyw, owocow m dobrej jakosci mieso itd. Staram sie zdrowo gotowac. Natomiast jak moje dzieci nie chca jesc czegos,m to nie zmuszam. Na weekendy zawsze sobie odpuszczamy i w soboty to co wszyscy lubia, frytki, pizza, cebularz itp. NA niedziele gotuje duzo i niezdrowo, mieszam biala i tluszcze i sie obzeramy w niedziele. Lubie ugotowac kompot do picia albo kupic dobry sok do rozpuczania w wodzie. Ale tak samo lubie kawe, piwko czasem itd. Dzieci moje znaja wszytskie swinsta jakie tylko moga byc, co nie znaczy ze jedza i pija co chwilke. Bardzo lubia chodzic do McDonaldsa i ja tez lubie czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja taka jestem. Syn, teraz 2latek, jadl i sloiczki, i ja mu gotowalam. Jadl i kupne kaszki, i jaglana, amarantusa, itp. Staram sie zapewnic mu zdrowa diete, urozmaicona, co sie udaje bo syn nie nalezy do niejadkow. Jednoczesnie codziennie je cos slodkiego, a i kawalek pizzy czy frytki sie zdarzaja. Zjada i jogurt naturalny z owocem, i owocowe typu jogobella. Coli nie pije, tylko wode, kompot, owocowa herbate, czasem sok ze slomka, od wielkiego 'swieta' kubusia. We wszystkim trzeba znalezc zloty srodek i przede wszystkim nie zagladac innym dzieciom do talerzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyzej juz pisalam i dodam, ze nie widze zadnego zagrozenia w danonakch, kubusiach czy MD . Zadnego, naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta gdzieś po środku
Witajcie! To mam nadzieję,że tutaj sobie będziemy mogły popisać normalnie,bez pouczania i umoralniania. Moje dziecko akurat słoików nie mogło jeść-dostał raz i pojawiła się wysypka,więc jak nie udało mi się czasem ogarnąć obiadu,to miałam coś tam w zamrażalniku i dawałam na szybko :) A teraz w takich awaryjnych sytuacjach dostanie bułkę i też jest ok. My generalnie nie jadamy poza domem- nie lubię, bo wiem w jakich warunkach na ogół jest to przygotowywane,więc wolę sama gotować,a gotowanie to moja pasja, marzę o rzuceniu pracy i otwarciu małego bistro :) xxx Kp-karmienie piersią, mm-mleko modyfikowane-chodzi o te kobiety,które nie interesuje jak były karmione inne dzieci i nie zamierzają nikomu udowadniać,że one robiły lepiej. Mnie to po prostu przeraża-ten przymus pokazania że wiem lepiej co dla Twojego dziecka lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie nie interesuje jak ktos karmi swoje dziecko, za to strasznie mnie wkurzalo jak mi robili uwagi na temat niekarmienia piersia. Wmawiali jakie to szkodliwe dla dziecka, jakie bedzie emocjonalnie uposledzone i chorowite... a wyrosl na bardzo emaptycznego , madrego i zdrowego chlopca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo to jest takie wmawianie swojej racji. I straszne ograniczenie myślowe jednocześnie. Mnie to osobiście tu strasznie przeraża, że kobiety potrafią być tak strasznie zacietrzewione w swoich poglądach. Atakują i rzucają się na innych jak hieny, jeśli ktoś śmie mieć inne zdanie i, nie daj Bóg, chce je wyrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta gdzieś po środku
Dokładnie każdy ma prawo do swojej opinii. Ja nie muszę się zgadzać z innymi ale nie mam w sobie chęci udowodnienia,że moja racja jest ważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia ta cara
ja tez jestem normalna :) Moje dziecko jadlo sloiczki i ja tez gotowalam tak na zmiane.Daje czekolade lub inne slodyczy kiedy dziecko tego chce(tym bardziej ,ze cora sama zna umiar).Lubie gotowac i gotuje smacznie ,uwielbiam tez piec ciasta ,ale lubimy wyjsc i zjesc cos na miescie.Zabiore dziecko tez do Mcdonalda .Lubie kupic lepsze mieso lub kupic organiczny ogorek(bo mi smakuje wiecej i nie mam uczulenia).Soczki(robie swoje soki) ,owoce,ale napoje gazowane tez lubimy.Szczeze ja nie dokonca wierze w to co mowia Eco mamy.Moja tesciowa kobieta chowana na wsi ,swoja gospodarka,swoje mieso, swoje owoce i warzywa ,kury ,jajka ,mleko miod.Taki typ kobiety co zawsze jest obiad i upieczone ciasto,ale nawet jej zdarza sie zamowic pizze w sobote i sie nia zajada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia ta cara
Albo tu sa smieszne poglady typu ,kobieta ktora rodzi naturalnie nie dba o siebie i sfery seksualne ,ze ma wiadro miedzy nogami,lub kobieta ktora karmi to typowa babo chlop ,zaniedbana lub ta co karmi mm to zadbana laska ,ktora jest rozpieszczona ,zadbana i na szpilkach.Skad sie biora takie poglady przeciez to nie ma nic wspolnego z realnym zyciem.Ja rodzilam naturalnie ,ale nie mam nic do cc ,mam tez kolezanki ktora rodza jedne naturalnie drugie cc i jakos nigdy sie nie zastanawialam ,czy ktoras z nas jest lepsza lub gorsza(to jest smieszne).Karmilam piersia, ale dbalam o siebie i nosilam szpilki i szczeze moglabym karmic butelka (mi to nie przeszkadza).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta gdzieś po środku
Ja akurat nie umiem żyć bez gotowania :D Za to sprzątać nie lubię :p Ale mam 2koleżanki pedantki pod względem czystości-teoretycznie nie powinnyśmy się dogadywać,ale właśnie dzięki dużej tolerancji nie mamy problemów. Co więcej raz, dwa razy w tygodniu się spotykamy u mnie i... one mi sprzątają a ja im gotuję :D Może to śmiesznie brzmi,ale nam to naprawdę pasuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To coś na temat sn i cc. Pierwsza ciąża zakończona cc. I teraz lekarz ustalił, że też cc, bo blizna za cienka i jakie usłyszałam komentarze? "Oooj szkoda...", "Ale jak to...?", "A może spróbujesz sama?", "I znowu brzuch pocięty". Kurde, jaka szkoda, czyj brzuch pocięty, mój czy Twój? Od razu takie najeżdżanie na psychę, że jak nie uda mi się naturalnie to skreślona z listy kobiet ;/ Strasznie unikam tego tematu, bo wiem, że jak powiem, że miałam cesarkę to od razu miny się krzywią, no ludzie, sama pod nóż się nie pchałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo ciekawy temat :) No coz pomimo, ze pojecie "nornalne kobiety" jest wzgledne to mysle sobie, ze tez do tych normalnych bym sie zaliczyla. Tez sie czasem zastanawiam czemu niektore osoby majac swoje zdanie nie potrafia uszanowac decyzji innych. Ale nie mnie oceniac. Co do karmienia to faktycznie karmilam piersia do roku, pozniej gotowalam, ale czasem i sloiczki sie zdarzaly. Teraz zazwyczaj gotuje sama, ale bywaja okazje, ze zjemy na miescie. Staramy sie jesc owoce i warzywa jak najczesciej i wole dac corce banana niz slodycze, ale nie ukrywam, ze czasem dostanie ciastko czy gofra z odrobina nutelli czy dzemu. Lubie gotowac i piec, wiec domowe ciasta tez jemy wszyscy :) Teraz w drodze jest syn i wiem, ze pod wzgledem zywieniowym bedziemy z nim postepowac tak samo. Mam tylko nadzieje, ze nie bedzie "niejadkiem" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×