Przeczytajcie jak można sobie zmarnować życie.

mam 22 lata, mieszkam u chłopaka z jego mamą, mój chłopak jest naprawde fajnym gościem , ale ma jeden problem dosyć często ćpa. Przez co się cały często kłócimy. Wczoraj natomiast nie ugotowałam obiadu bo mi się zwyczajnie nie chciało, on miał wolne , ja szłam do pracy to zaczął mnie wyzywać od najgorszych do swojej mamusi.Że ja marnuje jego pieniądze (Uwaga dał mi pod koniec tamtego miesiąca ze swojej wypłaty 500 zł z czego stówe dałam dla jego mamy bo jej obiecał, drugą stówe zabrał po trzech dniach) ,że nie ma nic do jedzenia a codziennie ma wszystko co chce, słodycze, napoje itd. Że on nic nie ma, tylko długi! jego mama sie do mnie nie odzywa, on się wczoraj naćpał więc z nim nie rozmawiam, a jego mamusia poleciała dzisiaj na miasto i kupiła dla synka spodenki i dwie koszulki bo przecież synuś nie ma w czym chodzić bo ta wredna jego dziewczyna bierze jego ciężko zarobione pieniądze i nic mu nawet nie kupi. Najgorsze jest to,że nawet nie mam gdzie s********ć stąd.

Nie pisze tego,żeby dostać jakieś rady bo to ze mną jest coś nie tak ,że tkwie w takim czymś ale chyba nic lepszego mnie już nie spotka.;/ Nie mam koleżanek , nie mam nikogo.

To na niego zapier.....j

ty masz 22 lata myślałam ze 42 i 5 dzieci ;( wspólczuje

nie pojmuje jak mozna sie zwiazac z cpunem a co dopiero z nim mieszkac :/

Niemasz rodziny, nikogo? Skądś przyszlas wiec tam wroc a nie tkwisz w jakies chorej patologicznej sytuacji, współczuje

a jego mamusia nie widzi nic złego w tym,że on ćpa, jej drugi syn też ćpał ale przestał jak poznał swoją żonę. Widocznie ja nie jestem warta tego,żeby dla mnie przestać.

Mieszkałam przez kilkanaście lat z mamą i jej męzem alkoholikiem, potem się rozwiedli i mama znalazła sobie nowego i się do niego przeprowadziliśmy. Ale tam nie byłam już mile widziana. nawet jeśli chciałabym się tam wyprowadzić to musiałabym rzucić obecną pracę. a mam długi które musze pospłacać i w domu też bym tak za darmo mieszkać nie mogła.