Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana Karolina

Z męża zrobiła się straszna rozlazła ciapa, nie wyrabiam już!

Polecane posty

Gość załamana Karolina
Może i tak,może to jest rozwiązanie. Ale dam sobie głowę uciąć, że oprócz zajmowania się dzieckiem nie będzie ani ugotowane ani posprzątane. Będzie zajmował się dzieckiem i nic poza tym. Bo niestety, ale większość facetów, z opowiadań znajomych, jak się dzieckiem zajmuje, to już nic poza tym nie robi. jak dziecko narozwala, narozlewa, w łazience brudne pampersy na podłodze, bo po co sprzątać, on się dzieckiem zajmuje, do jedzenia byle czymś zapchać,bo po co się wysilić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_jedna_wredna
Wychodzac wyraznie powiedz czego oczekujesz. A oczekujesz ze w tym dniu on przejmie szystkie twoje obowiazki (ponoc tak proste). Wrecz nawet zapytaj ze ciekawa jestes co bedzie na obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zap*******am na kopalni po 8 godz od pn - pt. Weekendy wolne. Na pierwszą zmiane od 20 lat, 750 m. pod ziemią, wstaje o 4 rano, wracam o 15:30 i jeszcze mam "pałera" w tygodniu żeby ogród wykosić, bo dla mnie to relax w ogrodzie... Pozdrawiam zmęczonych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy jestescie wszyscy jacys p******i.. co tak na autorke najechaliscie? przeciez jej maz to zwyczajna ciota.. Karolina, musisz nim potrzasnac, moze faktycznie pod wplywem kolegow zmienil nastawienie do wszystkiego.. nie wiem czyje mieszkanie ale wystaw mu walizki za drzwi i powiedz ze dopoki nie zmieni nastawienia i nie wroci dawny maz to nie ma co tu szukac bo juz jedno dziecko masz i drugim nie masz zamiaru sie zajmowac.. niech idzie do kolegow jak taki madry..jak nie bedzie mial mu kto uprac i podac obiadu to zmieni nastawienie... skoro i tak sama zajmujesz sie dzieckiem, to on ci do niczego nie jest potrzebny..jesli jednak nie zmieni podejscia to albo sie z nim mecz albo alimenty i niech s*******a bo na dluzsza mete nie da sie tak zyc.. cwaniak j****y...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może faktycznie jest coś nie tak? Nie chodzi tylko o lenistwo? Może w pracy jest duży stres... znam babkę która pracuje na teoretycznie lekkim stanowisku, nawet słyszała czasem że ona się tam nie narobi, ale wraca z pracy wymęczona niesamowicie bo atmosfera jest chora, wszędzie rywalizacja, każdy pod każdym dołki kopie, i po prostu praca tam to ciągłe użeranie się ze współpracownikami i kierownictwem. Jak miała możliwość dorobienia na urlopie, fizycznie i więcej godzin, ale na świeżym powietrzu, to z przykrością o powrocie do pracy myślała bo ważniejsze było że odpoczęła od stresu niż że odpoczęła fizycznie. Mój mąż też łapał różne dodatkowe prace jak się uczył i po "zdrowej" pracy przy remoncie wracał wymęczony ale chciało mu się coś robić, w dobrym humorze, przeważnie umył się, zjadł i brał dziecko na spacer, a potem coś w domu robił. Za to jak pracował w telemarketingu, wracał taki wymęczony psychicznie że najchętniej by chyba leżał w łóżku i o niczym nie myślał. Może ma jakieś problemy zdrowotne o których nie mówi, albo to nawet niby drobiazg, zła dieta, choćby niedobór magnezu może powodować zmęczenie i ospałość... Bo powinien pomagać w domu, a raczej po prostu mieć swoje obowiązki. Rozumiem że nie chce mieć na głowie codziennie mycia naczyń, wychodzenia z psem iczy odkurzania, ale może zrobić raz w tygodniu duże zakupy czy tak samo często porządnie posprzątać. A zabawa z dzieckiem, jego wychowywanie nei jest mu potrzebna do niczego? Przecież to nie jest coś co się robi tylko z poczucia obowiązku! Ma czas na jakieś swoje rozrywki, piwo z kolegami, dłubanie przy samochodzie czy co tam lubi? Bo jeśli tak, to brak zaangażowania w życie domowe to tylko lenistwo, ale jeśli co dzień po pracy zdrowy, młody facet kładzie się i nie ma na nic siły, to ja bym się zastanowiła dlaczego, to nie jest normale i musi być jakaś przyczyna, spróbuj się dowiedzieć o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie myślałaś żeby znaleźć jakąś pracę wieczorami? Mi się udało, i działa super, bo oboje mamy możliwość oderwania się od domu, dziecka- które potrafi dać w kość, kontakt z ludźmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dzieje się bardzo często że przychodzi na świat dziecko i wszystko się zmienia Facet musi ochłonąć po porodowym stresie i przyzwyczaić się do nowego a czasami trwa to bardzo długo Nie daj się wykorzystywać i szczerze porozmawiaj z mężem o zakresie waszych wspólnych obowiązków Nie oskarżaj go o nic i nie krzycz bo to ma być spokojna rozmowa zaproponuj aby pomógł ci np w soboty i niedziele jeżeli w ciągu tygodnia jest zbyt zmęczony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprostu zostaw go z dzieckiem, facetem trzeba potrzasnac i unaocznic jak to jest zajmowac sie malym dzieckiem i domem! W zyciu na zgodzilabym sie, zeby moj partner nic nie robil przy dziecku i w domu. Kobieto Ty tez pracowalas, a teraz jestes na macierzynskim, a nie na urlopie! co za idiota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym dziecko potrzebuje tez ojca. Jak nic nie zmieni sie, to powiedz mu, ze wracasz do pracy i trzeba znalezc nianke, a po pracy zajmujecie sie OBOJE dzieckiem i domem PO POL!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez go op*****l porzadnie a jak mu sie nie podoba to do mamusi,. co to ma byc ze nawet ojcu ktory ma zlamana noge trawy nie skosi?!?!?! co za pasozt!!! wstyd po prostu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×