Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość_

ślub cywilny

Polecane posty

Gość gość_

Związałam się z rozwodnikiem, a właściwie to jak sie poznalismy był jeszcze zonaty.. ale mniejsza z tym (prosze mnie nie krytykować nie pytam o opinie). Myslimy o ślubie, jeszcze nie teraz zaraz ale za 2 może 3 lata. Z wiadomych względów slubu kościelnego nie weźmiemy. Moja rodzina bardzo go lubi.. ale jest pewien problem... otuż nikt poza moją siostra w mojej rodzinie nie wie że jest on rozwodnikiem. Boje się reakcji ciotek, wujków czy babci. Mysle ze rodzice z czasem zrozumieja bo naprawde go lubia i szanują i widzą ze jestem przy nim szczęsliwa ale bede obgadana przez całą rodzine :( Czy któras z was była w podobnej sytuacji? A co do samego slubu... i tak będe w białej sukni (może troszke skromniejszej) i welonie :) tak sobie wymarzylam i tak będzie. Będzie to normalne wesele tylko że rozpocznie się w USC a nie kościele. A do koscioła i tak sobie pójdziemy sami i przysiegniemy miłośc,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerjhuih
mnie wlasnie zona tak zrobila jak Ty bylego męża... z tym przysięganiem sobie miłości w kościele, to trochę hipokryzja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_
ja nie miałam męza.. Dlaczego hipokryzja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerol z Rzeszowa
no to jak jego żonę zrobiliście... ...dlatego, bo on miał żonę z tego, co napisałaś i już raz przysięgał, więc jaką wartość ma druga przysięga w miejscu niedotrzymanej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_
Owszem przysiegał... ale nie każde małżenstwo jest udane i szczęsliwe, lepiej dusic sie i byc samotnym, byleby wytrwać w przysiędze? A my to co innego... po prostu sie kochamy i mam nadzieje że Bóg to zrozumie.. a jesli nie to będziemy smażyc sie w piekle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_
Moglibysmy wcale nie brac slubu, zyc nawet bez cywilnego, ale jak ludzie są razem i sie kochają to chcą związek zalegalizować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerjkhk
wiem, co przezyla jego zona ona pewnie to samo czuje do Ciebie, co ja do tego czlowieka, z ktorym zdradzila mnie moja zona dlugo byli malzenstwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_
7 lat. Co przezyła jego żona.. nie wiem ale to nie było kochające małżenstwo, nie było wielkiego zdziwienia, wiedziała że prędzej czy póxniej sie to skonczy, sama powiedziała ze łączyło ich tylko dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_
nie powinienes miec do niego pretensji.. to ona cie zdradziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jerjkhk
To faktycznie być może inna sytuacja. A mieli dziecko przed ślubem? Wiedz, że po kilku latach małżeństwa pewne sprawy się zmieniają i to jest regułą. Nie zawsze będzie tak kolorowo jak jest teraz, mimo że jest się tego pewnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_
wzieli ślub z powodu wpadki co najlepsze juz sie rozstali a po dwóch miesiącach przyszła do niego że jest w ciązy. Nawet jego rodzice byli zadowoleni z rozwodu co razczej sie nie zdarza bo widzieli jak ich syn się męczy. Musze spadac bede potem. Obieglismy od tematu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wasze rodziny reagowały na slub cywilny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam slub cywilny -- taki wybor. Rodzina zareagowala normalnie - zarowno ci niewierzacy i wierzacy. Moja corka tez bierze cywilny - to jej slub, jej decyzja i rodzina to uszanuje. Przeciez nie mozna komus ustawiac zycia w takich waznych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesze się ze są na tym swiecie jeszcze ludzie wyrozumiali... ale nie znacie moich ciotek. Wiem że cała rodzina sie ode mnie odwórci. A przeciez to moje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysiakg
oj znam ten ból, parenascie lat temu związałam sie z rozwodnikiem, kochane ciotki odrazu wiedziały ze to małżenenstwo będzie skazane na porażke bo przeciez z rozwodnkiem zycie nie moze byc udane, do dzis chcą mi dopiec i komentuja ze na pewno sie rozstaniemy, a my jestesmy szczęśliwsi niz niejedno małzenstwo po slubie koscielnym. Tak wiec głowa do góry i nie słuchaj opinii innych:) Swoją drogą nikt nie potrafi sie mieszac w życie jak kochane cioteczki :) one zawsze wiedzą co powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy Ty jesteś pewna, że dojrzałaś do ślubu w ogóle?? bo martwienie się opinią ciotek, wujków i babć jest, moim zdaniem, strasznie infantylne. nie umiesz im odpowiedzieć krótko i konkretnie, że to Twoje życie? będziesz cierpieć, że nie spełnisz oczekiwań otoczenia?? jeśli tak, to współczuję i radzę najpierw uporać się ze sobą, dojrzeć. jeśli chodzi o moje doświadczenie, to związałam się z kawalerem, ale wspólnie ustaliliśmy, że nie będziemy brać ślubu kościelnego, ale cywilny (również była suknia i wesele). obie mamy (i moja i jego) były niepocieszone i chciałyby, aby ślub był w kościele. ale trudno, musiały się z tym pogodzić, bo nasza decyzja była inna. to nasze życie i nasze wybory. a jeśli mama czy babcia mają z tym problem, to cóż - ich problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Boje się reakcji ciotek, wujków czy babci" - a to z nimi będziesz żyła i za nich wychodzisz?? :o Rany skąd się takie biorą?? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra dzieki za wszystkie opinie, to nie jest tak ze boje się opinii ze strony rodziny ale znam je i wiem, ze o ile moja mama jakoś to przyjmie to one będą chciały poprzestawiac jej w głowie :( pare lat temu uslyszałam od nich ze jak nie zdam matury to bedą na mnie krzyczec bo co to znaczy w tych czasach nie miec matury. Dodam żesame są po zawodówce(a ja mature zdałam bardzo dobrze). Tu nie chodzi o mnie bo ja naprawde nie musze ich nawet widziec. Mieszkam z facetem jakiś czas i to tez nie ukmneło ich uwadze, w ogóle uważają ze niszcze sobie zycie nawet tym ze nie mieszkam w domu rodzinnym. Mają troche nierówno pod sufitem.. A ja do decyzji dojrzałam i wiem czego chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybyś faktycznie dojrzała,to nie zadawałabyś tego dziwnego pytania :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizabet6
tez jestem po slubie cywilnym z pewnych powodów ale wcale nie czuję ze ten slub był jakis gorszy. Jest on moim najukochanszym mezem i nie zamienilabym go na żadanego innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie pytałam o to czy mam brać ślub czy nie bo decyzje podjęłam:) chciałam tylko by ktos kto był w podobnej sytuacji podzielił się ze mną doświadczeniem i tyle. Nie chciałam nawet żadnej rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cupra
No ja jestem w podobnej sytuacji - facet z odzysku, ślub cywilny. Tylko że żadnego wesela ani białej sukni nie będzie, mnie akurat mierzi ta cała szopka. Trochę to bezczelne iść w białej sukience - atrybucie dziewicy - jeśli zaczynało się jako kochanica żonatego. Ale to tylko moja opinia. Żeby nie było, szczęścia życzę, naprawdę :) Zabawne że dla mnie to że kościelnego ślubu być nie może to prawie jak ulga - rodzina raczej niewierząca jest, a na pewno nie praktykująca. A moim największym lękiem z dzieciństwa było to, że moi rodzice nie będą mogli iść na moim ślubie do komunii, bo też kościelnego nie mają (ale nie ze względu na rozwód).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale która pani młoda w dzisiejszych czasach jest dziewicą?:) a w białej sukni i welonie jest każda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cupra
No i nie mówię że mi się to podoba wcale :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biala suknia i welonka to tradycja--a byc dzisiaj dziewica to kalectwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sie marzy tak pięknie wyglądac w dniu slubu :) wiadomo ze ta biała suknia bedzie skromniejsza ale ma byc długa + welon :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
adlaczego niby tylko cywilny? ja mojemu powiedzialam, ze skoro chce slub, niech zalatwi uniewaznienie pierwszego, bo ja chce miesc koscielny. 2 lata mu to zajelo- i tak szybko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, akurat masz 3 lata za zalatwienie uniewaznienia slubu koscielnego. to kosztuje ok. 6 000, ale warto. dlaczego masz wziac gorszy slub, dlatego, ze ktos juz bral lepszy? pomysl nad tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cupra
No żeby jeszcze żądać unieważnienia kościelnego małżeństwa od faceta, którego się odbiło innej... są granice bezczelności :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jerjkhk= pretensje miej do zony, nie do obcego goscia ktory ci niczego nie obiecywal. to ona zlamala przysiege/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×