ślub cywilny

a czemu zadac od razu? zasugerowac mu i tyle. ze chcialabys miec koscielny jednak niech sie troche postara.

No nie wiem, ja bym tak nie zrobiła (i nie zrobię). Chociaż podobno była małżonka mojego narzeczonego i tak planuje unieważnienie. Zresztą nawet z kawalerem nie chciałabym brać ślubu w kościele, bo bym musiała kłamać na przysiędze (w sprawie wychowania dzieci w wierze katolickiej chociażby), czyli byłby a priori nieważny. Moim zdaniem śluby w kościele, które biorą ludzie słabo wierzący albo w ogóle, są pustą szopką i na swój sposób świętokradztwem.

sama sobie przeczysz niewierzacy nie moze popelnic swietokradztwa a ja biore koscielny bo jest estetyczny, bo rodzina katolicka i bo taka tradycja .

I później mamy w Polsce 97% katolików. Bo "taka tradycja".

no i co w tym zlego? :)

Pewnie nic, to ja jestem staroświecka, i dla mnie sakrament to powinien być sakrament.

dziewicą i czekamy z chłopakiem z seksem do ślubu, jak i wielu z moich znajomych, więc nie mówcie że nie ma takich osób. A najmłodsi nie jesteśmy. Welon jest oznaką czystości i myślę, że faktycznie jak ludzie mieszkają wcześniej ze sobą bez ślubu, to powinien być mały lub powinno się go pominąć. Moja kuzynka była w ciąży w czasie ślubu i miała na głowie biały ładny kapelusik :) Bardzo taką szczerość i uczciwość podziwiam :)

wydaje mi sie ze unieważnienie małżenstwa to nie taka prosta sprawa. Poza tym uważam ze slub cywilny, nie jest gorszy od koscielnego.. Ślub to slub, zawierając kościelny, cywilny tez zawierasz. Gdyby był gorszy wystarczyłby sam koscielny, a sluby są konkordatowe

jak ktoś nic sobie z wiary nie robi, to nie powinien być hipokrytą i nie udawać, że wychowa dzieci w wierze i po katolicku, bo to jest kpina z Boga. -- Albo się jest wierzącym i przyjmuje zasady wiary albo nie. Nie da się być pomiędzy, bo to tak jak być trochę w ciąży. Trzeba być uczciwym wobec samego siebie i ponosić konsekwencje za swoje wybory. -- Jak ktoś nie liczy się z katolickimi wartościami, to powinien brać ślub np. na plaży SKORO MA BYĆ ŁADNIE, a nie w kościele brać sakrament i przysięgać coś, czego się nie uznaje tylko po to, żeby było ładnie :O . No ludzie, bądźmy dorośli i konsekwentni.

Autorko rozumiem ciebie doskonale. U mnie jest troszke inna bajka bo u mnie chodzi o ciaze. Mieszkam sama z narzeczonym mam stala prace moj przyszly maz tez ale jak by nie bylo o dziecku moge teraz zapomniec bo jestem za mloda. A ja wcale nie czuje sie za mloda, uwazam ze to jest idealny wiek na dziecko i wiem ze sobie dam rade. Finansowo nie stoimy zle. Przez to wszystko i moj partner zmienil zdanie uwaza ze bedziemy starac sie o dziecko za 8 lata :/ ... mam 21 lat on 23. Wpadl na taki idealny pomysl bo jego MAMUSIA pierwszy raz zaszla w ciaze jak miala 29 lat :/ ... i boi sie jej opini. Juz mu powiedzialam co o tym wszystkim sadze , ze zachowuje sie jak dzieciak , ktory trzyma sie jeszcze mamusinej sukienki.

no i ma racje! dziecko to nie zabawka, którą się "zachce" i ma być. 21 lat to strasznie młody wiek jak na matkę. Nie wierzę, że pomimo waszej stałej pracy którekolwiek z Was zarabia więcej niż 2000 zł na rękę. Z dzieckiem przy takich dochodach nigdy nie będziecie samodzielni.

nie rozumiem twojego dylematu, dlaczego przejmujesz się jakąś tam rodziną? twoje życie to ty i twój partner i możecie wziąć ślub po cichu dla siebie bez tej idiotycznej pompy, a ludzie? ludzie zawsze powiedzą to co będą mieli ochotę powiedzieć, myśl o sobie i o swoim szczęściu

łatwo wam mówić żeby się nie przejmować rodziną. widocznie jest z dziadkami i ciotkami jakoś związana, skoro zaprasza ich na ślub (chyba już nie jest w modzie spraszanie szwagrów trzeciego stopnia po kądzieli?) i ich opinia jest dla niej ważna.