Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaLalii

1.5 roczne dziecko jadło nie myte jagody :(:( Jestem przerażona !!!!!!!!

Polecane posty

Gość MamaLalii

brak mi sił...nie wiem co robić , czy gdzieś jechać z dzieckiem? bylismy u tesciowej na wsi i dała dziecku jagody prosto z krzaka nie myte :( dowiedzialam się jak już jadło (akurat przyjechałam ze sklepu) a ponoć dzień wcześniej też jadło :( myślałam,że ją zabiję-ale co to teraz da...... :( nic .... gdzie mam szukać pomocy???????? co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .wredna jędza
Hahaha, dobre prowo :D Moje pokolenie całe dzieciństwo spędziło w taki sposób, jak w wakacje rodzice zabierali nas na jagody, to jedliśmy prosto z krzaczków, każde z nas żyje i ma się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no a mnie się coś zdaje że to nie prowo biorąc pod uwagę jakie dzisiaj mamuśki są przewrażliwione:) moja znajoma ostatnio narzekała na teściów że chcieli wsiąść jej dziecko na baseny i zrobiła z tego wielką awanturę i że ona z nimi dziecka nie puści bo za mały-16 mc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaLalii
a dlaczego prowo ??? nie słyszałyście o bardzo groźnej chorobie bablownicy?????!!!!!!! włąśnie przez nie myte np.jagody!!!! i to nie przewrażliwiona matka ze mnie!!!!! Wy moze jadłyście ale to bylo daawno temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty tak na serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa jasne, jest taka choroba ale baaaardzo trudno ją dostać. Jagody musiałyby być ob...srane przez lisa zarażonego tasiemcem i wtedy jakby dziecko łykneło oosysty to mogłoby zachorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdeczka1234
zabij teściową :-) jadłam jagody prosto z krzaczka nie raz nie dwa jakoś żyję ...lecz się dobrze że daje jagody a nie słodkie batony jagody mają mnóstwo witamin kretynko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dopiero byl taki temat,ze 2 tyg temu. Co raz mniej oryginalni jestesci,powtarzacie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gwiazdeczka je..bnieta jestes, wolałabym zeby moja tesciowa podała dziecku batona niz dała syf i naraziła moje dziecko na śmiertelna chorobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coraz nudniejsze te prowokacje na kafe 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podaj chociaż jeden przypadek zachorowania od nieumytych jagód - udokumentowany :) rzeczywiście te prowokacje z 40 wyrzyknikami nudne się stają !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaLalii
A co wy z tą prowokacją.....:/ nie pasuje to nie wchodzić na mój temati tyle.. Naczytałam się kiedyś w necie o tym tasiemcu co powoduje zjedzenie nieumytych jagód i tyle - i ile jest przypadków zachorowań co roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie luiksus
to moje dzieci musialby juz dawno umrzec. :D bo wszytsko jedza prosto z krzaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
Byłam kilka lat temu rodziną na wakacjach w górach i na każdym prawie szlaku roiło się od jagód. Córka jadła garściami. Ja jakoś wcześniej o tych chorobach nie słyszałam za wiele, ale właśnie tego wieczora na wczasach w wiadomościach podali jakie to niebezpieczne, śmiertelne, straszne... mąż się śmiał tylko a ja drżałam z niepokoju całą noc. Rozumiem Twój niepokój, ale postaraj się nie panikować. Ta choroba wbrew pozorom nie jest taka powszechna i nie łatwa do "złapania".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaLalii
Oczywiście staram się.. :( ale chodzi tu a malutkie roczne dzieciątko :( nie moge dać sobie z tym rady :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liamkakaka
Te które tu wyzywaja cie od nadopiekunczych matek i te ktore sadza ze to prowokacja nigdy nie słyszały o bąblowicy i skutkach zarazenia sie ta choroba. Najlepsze jest to ze bablowica daje nieswoiste objawy podobnie jak borelioza i mozna leczyc sie latami na np. zatoki, bole glowy,reumatoidalne zapalenie stawow, miec problemy z wątroba albo jelitami...i zadna z tych ekspertek za dyche nawet nie bedzie wiedziala, ze przyczyna jest to ze dziecko pare lat temu wsuwalo niemyte jagody wspolczuje braku wiedzy tępe mamuski, swiat idzie do przodu tylko wy stoicie w miejscu....brak wiedzy w przypadku matki,ktora jest odpowiedzialna za swoje dziecko jest przerazajacy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój synek zawsze je niemyte jagody...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"o tym tasiemcu co powoduje zjedzenie nieumytych jagód" a to wredny tasiemiec :D:D dziewczyno, nie panikuj, a jak wejdziesz do lasu, to możesz kleszcza złapać, jak dziecko pogłaszcze kota chorego, to może dostać gorączki krwotocznej, itd., itp. ... dziewczyno, zacznij myśleć, spokojnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaLalii
bo tu wszystkie "prawie" potrafią komentować i się smiać nie wiedząc prostych informacji !!!!!!!!!!!! inaczej by gadały jakby ich maluszek zjadł takie jagody! dopiero by trzęsły gaciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotki mają dzieci
Nie mam na myśli Autorki tylko te mądrale, ktore są tak ograniczone umysłowo, niumyta jagoda to nie to samo co zapiaszczona truskawka czy jabłko prosto z drzewa. Z obawy przed bablowica w ciąży w ogóle bałam się jeść jagody, 1,5 roczniakowi wcale bym nie dała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamolaliii
świetnie cię rozumiem sama nigdy nie dałabym dziecku nie umytych jagód. Przecież teraz jest tyle chorób... jak ktoś ma blisko pole koło lasu to jak pryska to przecież ten oprysk się unosi w powietrzu i ląduje na krzaczkach... po za tym teraz w lasach puszczają z samolotów różne opryski do lasów... nawet w telewizji było na ten temat żeby myć jagody przed zjedzeniem. teraz jedynie pozostaje ci przestać się martwić na zapas i nie zostawiać córki samej z teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jedź do szpitala najszybciej jak się da... Niech cię profesjonalisci wyśmieją, bo my tu jesteśmy za malo kompetentni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tych ograniczonych umysłowo
DEBILEK nie można czytać! To, że o czymś nie słyszałaś nie oznacza, że tego nie ma! Co masz wspólnego z medycyną, że podważasz istnienie takich poważnych chorób jak bablowica?! Nie musisz czytać naukowych opracowań, ale chociaż wygoogluj sobie temat żeby jak coś komentujesz mieć o tym minimalne pojęcie...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dowiesz sie za 10 lat czy sie zarazilo czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DOMYSLAM sie tylko, ze moj syn jadl nie takie rzeczy , wlacznie z odchodami kocimi czy pismi gdzies z kamykow itd i zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupie sa te matki co wypisuja ze ich dzieci jadły i nic im nie jest, tepe idiotki ta choroba wychodzi po latach wiec sie nie cieszcie, no chyba ze z własnego debilizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko spokojnie.....
to normalne, że będąc mądrą osobą zmartwiłaś się że twoje małe dziecko miało kontakt z niemytymi jagodami, ale to nie znaczy że zachoruje! Przerażajaca jest głupota niektórych odpowiadających tobie....rozumiem że można czegoś nie wiedzieć, ale w miarę inteligentny człowiek chętnie uczy się czegoś nowego...ale nie...można podać nazwę choroby, link do informacji o niej, wyjaśnić że nie chodzi o fakt nieumycia owoców i tak znajdzie się jedna z drugą bezdennie głupia rechocząca z czegoś o czym nie ma pojęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupie jestescie, te z Was ktore smieja sie z autorki. Swego czasu bylam pare dni na oddziale szpitala chorob Tropikalnych w Gdyni, nawet nie zdajecie sobie sprawy ile ludzi tam spotkalam wlasnie z bablownica, po zjedzeniu nieumtych jagod czy malin z lasu! Choroba jest okropna, daje rozne objawy, ciezko uszkadza watrobe, ciezko ja w ogole zdiagnozowac a wyleczyc jeszcze gorzej. Ci ludzie naprawde okropnie cierpia. I chodzi o te owoce z lasu, a nie o zjedzenie malin z krzaczka we wlasnym ogrodku. Bablownice przenosa lisy, moze nie dawac objawow latami i siac spustoszenie w organizmie. Poczytajcie troche zamiast smiac sie z autorki, ja sama jagod nie jem wcale, jedynie dzem z nich robie uprzednio je myjac i gotujac. Po co ryzykowac, zeby zjesc pare jagod? Porownanie do kleszcza beznadziejne, kleszcza predzej czy pozniej zobaczysz i wyciagniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie strzykawke z hiv
waszym bachorom do zabawy! Co z tego że "jadł i nic mu nie jest" jak zachoruje za kilka lat... I wtedy nie będzie wiadomo od czego i będzie załamywanie rąk, bieganie po specjalistach bo takie choroby dają niejednoznaczne objawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×