Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaLalii

1.5 roczne dziecko jadło nie myte jagody :(:( Jestem przerażona !!!!!!!!

Polecane posty

Gość gość
autorko nie dawaj dziecku nawet banana,w afryce panuje EBOLA!!!!!!!:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale sie usmialam! Skad sie takie nawiedzone biora??? Jeszcze ze sklepu jakby byly to bym pomyslala ze nie wiadomo skad pochodza, ale z wlasnej dzialki??? Bez przesady! Mysmy zawsze jedli owoce z kzrakow, nawet brudne truskawki, co sie tylko ziemie z nich obtarlo i nigdy nic nikomu nie bylo. Nawiedzone te mamusie teraz, nawiedzone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko autorki jadło owoce z lasu nie z działki!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TO SZYKUJ JUZ KWATERE---TO PEWNA SMIERC:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lufthanssssssssssaaaa
dzieci sie nie da uchronic przed wszytskim jakby autorka pojechala do szpitala, to o ile sie zakladacie, ze ja wysmieja po prostu ?? w delikatny sposob po prostu wysmieja te obawy.... kiedys sie jadlo wszytko niemyte i ludzie mieli sie dobrze. A dzis matki sa nawiedzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzata  lala
Słyszałam ze jagody nie myte sa grozne dla zdrowia.Moga zawierać jaja pasożtyów które mogą w organizmie ujawnic sie nawet po 15 latach.Że jagody trzeba sparzyć wrzątkiem.Ale ja kiedys tez dawałam 2 letniemu synowi w lesie jagody prosto z krzaka.To taka starsza pani zwróciła mi uwage NIECH PANI CHOCIAZ POLEJE WODA TE JAGODY!PRZECIEZ ZWIERZETA SIKAJA NA KRZAKI!Zrobiło mi sie wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaLalii
Nie będę komentowac wypowiedz pustych matek porównujących brudną truskawkę do JAGODY Z LASY przenoszącej bablowinice :/ nie ma to większego sensu i tyle.. w d** był g** widziały i tyle... i jak te dzieci mają byc madre jak matki nie potrafią czytac ze zrozumieniem.. Boję bardzo ,wiem ze taraz juz nic nie zrobie ... przeciez moje dziecko jest tak malutkie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dosc ze jestescie niedoinformowane to nawet nie umiecie czytac ze zrozumieniem. GLUPIE BABY nie chodzi o owoce czy warzywa z wlasnej dzialki ktorych nieumyjecie, od piachu nikomu sie nic nie stalo, nie chodzi nawet o nieumyte jablko z warzywniaka, chodzi o jagody czy maliny z lasu na ktore mogl naszczac czy nasrac lis, a one przenosa bablownice, bardzo niebezpieczna chorobe. Nie wiem jak dosadniej Wam to wytlumaczyc tepe dzidy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaLalii
Siedzę i płaczę :( nie wiem co robić ..... dlaczego nas to musi spotykać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ty jesteś jakaś nawiedzona . Najlepiej już kup dziecku trumnę głupia babo. Daj dziecku spokój nic mu nie będzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściowa może i powinna umyć jagody, ale przecież dziecko jeszcze z tysiące razy weźmie coś do buzi brudnego/ brudnymi rękoma i nie zapanujesz nad tym; a jak ci tak źle to mozesz za jakisczas pewnie badania w kierunku bablowicy zrobić i podjąć leczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabiłabym teściową bo bąblowica to groźny pasożyt,ale nie myśl o tym, prawdopodobnie te jagody były czyste,nie jest przecież tak łatwo o zarazenie,musiałby lis zarażony chodzić tyłkiem i sikać na tych jagodach,spokojnie nie panikuj a tymi komentarzami że jesteś nienormalna się nie przejmuj,ja też bym się w******a i wystraszyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaLalii
Wiem,że jeszcze wiele weźmie do buzi brudnych rzeczy -zdaje sobie z tego sprawę ,ale napewno nigdy to juz nie bedzie jagoda -ktora w najwiekszym % przenosi śmiertelną chorobę ... inne dziadostwa niech bierze do buzi ,nic mu nie bedzie ,ale nie jagode przez co może umrzeć ...... Tak badania napewno zrobię ,pewnie w przyszłym roku -ale od dzis juz codziennie będę się bać i myśleć o tej cholernej chorobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha,i ja jak byłam mała często jadłam jagody prosto z krzaka i nic się nie stało,wtedy nikt nie wiedział o bąblowicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie juz ja masz, to by wyjasnialo Twoja glupote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to chodzi ze zjadł tą
jagode co tu się na kafe udziela??? phiii niby hrabianka i księżna a się nie myje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lissa ferrefks
powiem ci tak -ludzie od wieku wieków jedli i jedzą niemyte jagody w lesie -jeszcze ludzkość nie wymarła , a powinni ją mieć pewnie wszyscy na wsiaich a szczegolnie wszystkie dzieci,ktore zbieraja jagody i sprzedają -bo kazdy sobie podjada w lesie :) jagody musiały by być obsrane,zeby mialyjaja pasożyta a takowe zdzarzają się rzadko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaLalii
niestety......nasze beztroske życie się skończyło w taki głupi sposób...:/ teraz bedą tylko obawy :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaLalii
moze jeszcze ktos sie wypowie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka tygodni temi wykryto u mnie torbiel na wątrobie, czekam na dalszą diagnostykę, mam nadzieję, że to nie bąblowiec. Więc mamuśki nie wyśmiewajcie się tak z autorki, bo jak jecie niemyte owoce leśne, to w waszych trzewiach, może czaić się przykra niespodzianka. Dzięki szczepionkom przeciw wściekliźnie bąblowiwc w lesie jest bardzo powszechny od kilu lat, a jest to bardzo trudna do wyleczenia choroba, częściej niestety nie udaje jej się wyleczyć, za to złapać ją jest o wiele łatwiej niż przed laty. Nadal śmieszne? Jak jeszcze chichracie, to poczytajcie sobie więcej o tym uroczym tasiemcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze kilka słów do autorki. Nie zamartwiaj się, nie nakręcaj. Ja sama mam nadzieję, że moja torbiel ma inne źródło niż uwielbiane przeze mnie jagody, a byłam załamana po jej wykryciu, od razu przed oczami miałam te litry jagód pochłaniane, zanim doniosłam je do domu. Trzymaj się ciepło, zdrówka dla dziecka i ciebie. Nerwy, to najgorszy katalizator chorób, a mama musi być zdrowa i silna. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
drogi gościu- dziękuję Ci bardzo za wielkie słowa otuchy:) obym niepotrzebnie się zamartwiała.. Zdrowia także dla Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaLalii
to wyzej to ja pisalam oczywiscie...... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napewno sie nie zarazilo-glowa do goory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaLalii
jestem załamana......jak zycie może się zmienic w jednej chwili :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palomma

trzeba edukowac dziecko. ja nie panikuje, kiedy moje zje coś prosto z krzaka, ale rozumiem, ze sa mamy, które mogą mieć inne podejście. naucz dziecko myć owoce, a jesli to Cię nie przekonuje, zawsze są słoiczki ekologiczne owocowe (Holle np) - one sa przebadane wzdłuż i wszerz i jak się obawiasz, dawaj dziecku owoce w takiej formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka skakanka

Weszłam z ciekawości, bo moja sąsiadka zmarła na bąblowicę... jak juz jej tego tasiemca (po latach) zdiagnozowali to już się nie dało nic zrobić i powiedziano jej tylko ile jej zostało... smutna historia, zupełnie zdrowa babka czekająca na śmierć. Zwolniła się z pracy i ostatni czas spędziła z dzieckiem w domu. Nie pamiętała jak się zaraziła, może właśnie niemyte owoce leśne albo kontakt z zarażonym zwierzęciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×