Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość @@@,,,

WOODSTOCK - pozwolić mu?

Polecane posty

Gość @@@,,,

mój chłopak z ktorym mieszkam 2 lata chce jechać z kolegami na Woodstock, ja nigdy tam nie byłam i nie chce jechać bo sobie nie wyobrażam tam siebie, nie kreci mnie ta muzyka, tłumy, błoto itp On ma takie samo zdanie jak napisano tu w linku: http://www.kominek.in/2012/08/fajny-ten-woodstock-ale-jej-stopa-tam-nie-postanie/ Zaufać mu i puścić go tam beze mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś mu pozwolić,zaufanie to podstawa udanego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@,,,
no niby tak, zaufanie zaufaniem... Póki co jestem właśnie za tym żeby pojechał mimo że bedzie mi z tym zle :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z czym źle? :O Albo mu ufasz albo nie, krótka piłka. Chyba znasz trochę człowieka skoro z nim mieszkasz? Ja oprócz pokazywania cycków nic złego w tym filmiku nie widziałam, jeżdżę prawie co roku i jest świetnie, każdy się bawi tak jak umie. Inni lepiej inni gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@,,,
bede zaniepokojona, wiadomo co tam sie wyrabia :/ ktoś z Was był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@,,,
ehhhhh....no filmik filmikiem... Ale wiadomo pijaństwo, ćpuny, brudasy, walnięte laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam, jak masz zaufanie to pozwól, ale jak lubi ostro wypić to tam się dzieją różne rzeczy, nie wszyscy tam są ogarnięci jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież on nie jedzie na festiwal operowy tylko rockowy to wiadomo, że jest piwo, pogo itp. Co ćpuny? Twój facet jest taką piczką, że jak mu ktoś zaproponuje to nie odmówi? :O Walnięte laski są wszędzie, nawet za rogiem 🖐️ Nie rozumiem twoich obaw, albo go znasz i mu ufasz ale nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym pojechała, zawsze jakieś nowe doświadczenie, a może będziesz się dobrze bawić, a tak będziesz zamulać w domu i zadręczać się, co on tam robi. Dla mnie dobrą zabawę gwarantuje miłe towarzystwo, a muzyka jest tylko dodatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu, że ok, niech jedzie, a ty obie pojedziesz na sunrise np. :), sama z koleżankami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@,,,
Pojechalabym ale ze wzgledu na warunki to naprade nie dla mnie. Zapelnione pociagi, trudno wogole wejść do nich, ba trudno nawet wejść na dworzec pkp. Toalety hmmm szkoda gadać, w promieniu kilometra czuć smród. Zreszta ludzie srają wszędzie :O Tlumy pijanych , naćpanych ludzi, popychają cie. Syf.... Wiem to od osób które były. A ja lubie imprezować ale jestem bardziej wygodna, nie pasuje mi coś takiego :( Mój chłopak sam mówi ze jestem za delikatna na to... on był kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na twoim miejscu bym pojechała. Byłam tam kilka razy i niestety z alternatywnej imprezy rockowej, robi się festyn, pełno bud, straganów, ma to swoje dobre strony, nie jest to już impreza niszowa, ale bardzo popularna, masowa, przyjeżdżają tam już od lat nawet rodziny z małymi dziećmi (nawet kilkumiesięcznymi), poza bezpłatną połacią bezpłatnych miejsc namiotowych, są teraz też ogrodzone pola płatne, na które można wjechać samochodem z przyczepą kempingową, ludzie sobie robią takie rodzinne grille, małe dzieci biegają dookoła. Kręcą się też miejscowi, w tym rodziny z dziećmi, emeryci, niepełnosprawni na wózkach. Nie ma jakiegoś chamstwa, przepychanek, nie ma się czego bać, jedynie należy pilnować rzeczy pozostawianych w namiocie, bo na porządku dziennym są kradzieże, chociaż ja kiedyś spędziłam jedną noc w namiocie sama i potem cały dzień gdzieś chodziłam, a w zasadzie dwa dni prawie i nic mi nie zginęło, mimo, że namiot miałam nie na strzeżonym terenie, tylko normalnym i nikt mi go nie pilnował, ale nalezy tu mówić raczej o szczęściu. Woodstock to teraz duża impreza plenerowa, za dnia jak duży festyn, dosłownie. A jak lubisz spokój, to zacisznie (i cień jest) w Wiosce Kryszny, i dobre i niedrogie jedzenie mają. Wieczorem na koncertach można posiedzieć z piwem przed namiotem, z daleka gdzie muzyka nie dudni, i najlepiej się rozbić na tym wzgórzu skąd widać scenę. Aha, prysznice też są w opcji VIP, tylko kolejki są strasznie długie. Generalnie nie ma się czego bać, zwłaszcza jak jedziesz z kimś. Zawsze można samemu się powłóczyć, jest co pooglądać, są różne atrakcje, nie tylko koncerty. Sama już w tym roku nie pojadę, chyba już wyrosłam z takich imprez, zresztą wkurzają mnie wszechobecne żebractwo w wykonaniu małolatów, które kiedyś gdy to były pojedyncze przypadki, ktoś założył na siebie coś zabawnego i wymyślił fajny tekst, było zabawne, ale teraz zachowuje się tak 1/3 o ile nie połowa woodstockowiczów, co robi się denerwujące. Tak czy inaczej, młodym polecam, warto pojechać choć raz i nawet jak się nie spodoba, można sob ie wyrobić swoją opinię. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co autorka ma jechać jak wie, ze nie bedzie sie dobrze bawic? zepsuje sobie czas i swojemu facetowi tez, bo bedzie chodzila niezadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz, skąd wiesz, że "ludzie srają wszędzie" skoro nigdy nie byłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@,,,
bardzo dziękuję za twoją wypowiedź! :) może rzeczywiście warto samemu doświadczyć a nie powtarzać czyjeś opinie... Zastanowie się nad tym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@,,,
"zaraz, skąd wiesz, że "ludzie srają wszędzie" skoro nigdy nie byłaś?" ja nie byłam fakt, ale słyszałam od wielu osób że tak jest ze niektórzy nie dbają o to gdzie się zalatwiają. Zresztą wiadomo jak to jest z ludzmi którzy chleją (nie mówie tu o osobach które troche więcej wypiją).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@,,,
"po co autorka ma jechać jak wie, ze nie bedzie sie dobrze bawic? zepsuje sobie czas i swojemu facetowi tez, bo bedzie chodzila niezadowolona" tak właśnie mówi mój chlopak, że pojadę i bedę marudzić bo ja lubię dobre warunki a nie takie polowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to podobnie jak na dyskotekach. Weź pod uwagę, że takie zachowanie nie jest mile widziane i takie fleje nie są w pobliżu czystych namiotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ to musi być "mężczyzna" jak mu trzeba pozwolenie dawać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nikomu nie mówię czy ma jechać czy nie, mówię tylko, że ja bym pojechała. Też jestem delikatna :) i w życiu bym nie pomyślała, że się odnajdę na tego typu imprezie, a jednak było fajnie. Odniosłam wrażenie, że autorka nie chce jechać bo się boi, ma w głowie stereotypowy obraz woodstocku jako imprezy pełnej agresywnych, naćpanych typów, a to nieprawda. Prędzej na dyskotece dostaniesz w zęby niż na woodstocku. Decyzja nalezy do autorki, ale jeżeli jedynym co ją powstrzymuje przed jechaniem tam są wyżej wymienione obawy, to twierdzę, że nie warto się bać. Chyba, że nie chce jechać, a jedynym powodem, dla którego to w ogóle rozważa, jest zaufanie (albo jego brak) do swojego chłopaka. Pod tym względem bym uważała, bo to jednak taka impreza która bardzo sprzyja zawieraniu nowych znajomości, pełno jest tam fajnych, oryginalnie ubranych i przyciągających panienek, non stop jacyś kolesie podchodzą do nich i zagadują. Dużo ludzi można tam poznać ogólnie, panuje tam atmosfera zaczepiania obcych ludzi (w sensie zagadywania, poznawania), taka trochę jedna wielka rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma związku bez zaufania, takie jest moje zdanie. Jak pojedziesz to chcąc nie chcąc popsujesz mu zabawę, bo on będzie wiedział, że ci się tam nie podoba, ze to i tamto ci nie odpowiada. Faceci muszą się wyszaleć w swoim towarzystwie, porobić głupoty, nieważne ile mają lat. Przy tobie będzie się hamował. W ogóle to nie wiem o co się martwisz? O to, że cię zdradzi? Przecież może cię zdradzić w pracy, na imprezie wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@,,,
"Ależ to musi być "mężczyzna" jak mu trzeba pozwolenie dawać" no cóż, mój mężczyzna bierze pod uwage moje zdanie i jakbym powiedziała ze nie chce żeby jechal to by został - skrót myslowy - nie pozwoliłabym ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś słusznie zauważył, że niezła musi być z niego c*pka skoro potrzebuje pozwolenia :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@,,,
własnie się zastanawiam między wypowiedzią gościa 20:01 a 20:05... Raz mysle tak raz tak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'mój mężczyzna bierze pod uwage moje zdanie i jakbym powiedziała ze nie chce żeby jechal to by został' - - - Padłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@,,,
to sobie padaj :D a najlepiej to spadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"no cóż, mój mężczyzna bierze pod uwage moje zdanie i jakbym powiedziała ze nie chce żeby jechal to by został - skrót myslowy - nie pozwoliłabym ...." x Już widzę jak ty dla niego rezygnujesz ze swoich planów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czepiacie się, to akurat normalne, że bierze się pod uwagę to co myśli druga strona. Inaczej taki związek można sobie w buty wsadzić jak każdy każdego ma w gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@,,,
"Już widzę jak ty dla niego rezygnujesz ze swoich planów" sory gość wogóle cie nie kminie :P różne sa zwiazki, widocznie w twoim to że jedna osoba liczy się z druga i potrafi z czegoś zrezygnować jest dziwne. Dla mnie to normalne. Wiem ze jedynieu mnie jest problem troszke z brakiem zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×