Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość emilka_85

ciąża, paranoja ;(

Polecane posty

Gość emilka_85

jestem w 6 tygodniu, caly czas sie boje ze ciaze 'wyparuje", ze bedzie puste jajo, badz cokolwiek innego. Beta tydzien temu robilam ok 500 wyszlo. U lekarza nie bylam jeszcze. Dopiero za ok poltorej tygodnia. Strasznie sie boje ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bój się, stres nie wpływa pozytynie. Myśl, że wszystko jest dobrze i wtedy będzie! I tak już nic nie zmienisz, a możesz tylko zaszkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było zrobić beta hcg 2 razy w odstępie 48 godz. wtedy widać czy jest prawidłowy przyrost. Wyluzuj, będziesz tak schizować do porodu? Stres nie jest dobry dla dziecka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka_85
nie robilam drugiej bety bo powiedzialam sobie ze co ma byc to bedzie. ale teraz sie wylamuje ;( boje sie dzisiaj mam totalna zalamke. Juz nawet przedwczoraj znow test robilam, patrzalam czy druga kreska czasem nie jasnieje...paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd takie podejście miałaś wcześniej jakieś problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka_85
hmm problemy nie. z natury jestem dosc nerwowa, moze dlatego panikuje bo poszlam za szybko do lekarza, a nic nie bylo widac jeszcze. pozniej zrobilam bete. potwierdzila ciaze. kilka miesiecy wczesniej mialam blada druga kreske na tescie, nie ciemniala, beta wykluczala ciaze, moze tez dlatego sie boje ;( nie wiem. teraz krechy ciemnialy z dnia na dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyluzuj więc bo nie ma podstaw do paniki. Ciąży stres nie służy. Są rzeczy na które nie masz wpływu a twoje panikowanie tylko zaszkodzi. Myśl o dziecku i zajmij się czymś zamiast skupiać się na ciąży i stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka_85
macie racje, z reszta dzisiaj mam chyba gorszy dzien. Od rana jakas deprecha, nie wychodzilam nigdzie. Z moim sie poklocilam. On jakby dalej nie wierzy ze jestem w ciazy. A chcielismy. Nie rozumiem go totalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka_85
wyjechal mi dzisiaj: "ze jeszcze nic nie wiadomo, wszystko sie zdarzyc moze" a ja mu dzieki, ze od razu tak zaklada, niech mowi tak przez cale 9 miesiecy. Cos mu sie z glowa stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę Cię rozumiem
Też schizowałam, ale dlatego, że o ciążę walczyłam ponad 4 lata, pewniej i "w ciąży" poczułam się od momentu odczuwania ruchów i to już takich regularnych od ok 24 tc, wcześniej "zaliczałam" kolejne etepy: zarodek, serduszko, usg genetyczne, koniec I/ II trymestru... A teraz jestem w 42 tc i... nadal się boję o maleństwo... Twój facet zachowuje się nie fair! Mógłby Cię "hamować" jakbyś już kompletowała wyprawkę, ale kiedy się boisz powinien Cie wspierać. POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyluzuj moja droga. Tak to niestety już z nami jest. Ja się starałam 3 lata i od początku ogromny stres. Na początku serduszko, później najgorszy 1 trymestr i kolejno: przezierność, pierwsze ruchy, później krążek, leki i walka o każdy dzień i się udało. Myślałam, że jak tylko urodze to już będzie dobrze. Oj jak bardzo się myliłam. Z chwilą gdy zobaczyłam mojego synka już wiedziałam, że do końca życia będzie towarzyszył mi strach o jego zdrowi i życie. Tak więc wszystko przed nami:) Uszy do góry, będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×