Nie kocham swojego dziecka. Bedzie lepiej jak odejde

kopyta co walą

pisalam na poczatku, ze corka ma rok i siedem miesiecy zgadzam sie, ze jak facet odchodzi to nikt nie mowi, ze chory i ma zaburzenia psychiczne, a jak kobieta to od razu nienormalna musi byc

larum moze o to ze autorka napisala to nie wiadomo po co, decyzja juz podjeta, wiec nie wiem, skoro nie oczekiwała pomocy i wyjasnienia to czego, poklasku?

pisze po raz trzeci juz, ze chcialam sie tylko wygadac. Nie oczekuje pomocy czy poklasku.

nie mieszkam w Polsce obecnie, ale dzis bede w kraju na jedna noc

czesc! Zastanawia mnie Twoje postepowanie,staram sie zrozumiec.Ucieczka Ci nic nie da,bo nigdy juz nie zaznasz takiego szczescia,jak w tym domu.Jestes bardzo samolubna,a mysle,ze moze masz depresje poporodowa,nie wyleczona?Podjelas decyzje,ale jeszcze nic nie zrobilas!Masz czas,bo tego kroku maz i dziecko,pewnie Ci nie wybacza.Zastanow sie,co robisz,bo skazujesz sie na samotnosc,przeszlosc bedzie szla za Toba,a jak bedziesz umierac,to bedziesz szukala wybaczenia na ziemi,by spokojnie umrzec.

tylko, ze ja nie jestem w tym domu szczesliwa. Decyzje podjelam i zrobilam co trzeba w tym kierunku. Spakowane walizki, bilety kupione to nic?

Daj im żyć szczęśliwie. Tylko jak już wyjeżdżasz i zostawiasz ich samych to napisz mężowi, że nigdy ale to nigdy nie wrócisz do nich żeby mogli sobie ułożyć życie bez ciebie. Zastanów się dobrze bo najgorsze co możesz zrobić to przypomnieć sobie za kilka lat o swoim dziecku wtedy kiedy oni już będą żyć szczęśliwie bez ciebie i zburzysz im wszystko. Żeby twój mąż jak już sobie ułożył życie nie martwił się, ze kiedyś sobie o nich przypomnisz i wpieprzysz im się w ich nowe życie z butami.

ja nie wiem co bedzie kiedys, ale w wiadomosci jaka zostawilam mezowi powiedzialam by ulozyli sobie zycie i traktowali to tak jakbym zniknela na dobre. Nie musze drugi raz tego samego mu powtarzac.

To się zastanów co będzie kiedyś. bo znam kobiety które facet zostawił, pozbawiły ich praw do dzieci ale nadal myślą o tym co będzie jak on wróci i zburzy im a w szczególności dziecku cały ułożony świat.

ale skad ja mam wiedziec jak bedzie kiedys? Nie jestem wrozka ani jasnowidzem, moze umre jutro? moze cos sie wydarzy? na dzien dzisiejszy mowie ze nie wroce, ale nie wiem co bede mowila np za 10 lat.

Rozumie, że nie wiesz tego dzisiaj tylko że najgorsze co zrobisz (pisze to po raz któryś) to jak właśnie za 5, 10, 15 lat pojawisz się w ich życiu. Chce Ci tylko uświadomić, że decyzja którą teraz podejmujesz jest na całe życie. Nie mówię, że to co robisz jest złe ani dobre bo nic mi do tego.

szkoda dziewczynki, jesteś cholerną nieodpowiedzialną egoistką i życze ci żebyś całe życie była nieszczęśliwa

A ja zycze Ci duzo sczescia, bo nie bedzie latwo.. Podjelas bardzo trudna decyzje i bedziesz musiala z nia zyc....przykro mi tylko, ze nie dalas sie przekonac...no coz...powodzenia!

powiem szczerze, ze jestem przerazona. Jeszcze maz dzwonil pytac czy pojedziemy dzis na plaze. Trudno bylo mi udawac, patrze na zegarek i widze, ze czas szybko leci. Za niecala godzine wyjde z mojego domu i wiem, ze juz do niego nie wroce. Troche mnie to dobija

będzie lepiej jak odejdę .. komu będzie lepiej ? bo z pewnością nie dziecku . I choć uwązm temat za wyssany z palca ,bo żadna normalna kobieta nie zachowała by sie tak wobec swojego dziecka to myślę ,ze jako społeczeństwo jeszcze chwila a będziemy nie tylko nie współczuć dziecku ale nawet pochwalać zachowanie matki czy rodzica . Bo przecież " każdy musi realizować swoje potrzeby i tęsknoty " Co z potrzebami i tęsknotami dzieci ?

a co dziecku bedzie lepiej z matka, ktora go nie kocha?

a co to znaczy , że go nie kocha ? jak sie objawia ten brak miłości ?

tak sie objawia, ze dziecko jest obojetne mi, jego potrzeby rowniez, nie czuje nic do corki, dla mnie mogloby jej nie byc. Dlatego opiekowanie sie nia mnie drazni i czuje niechec w stosunku do niej

ale jest . a ty jesteś za jej obecność odpowiedzialna i na nic tutaj twoje wywody o braku miłości . Bo oprócz miłości jest też odpowiedzialność. Nazwij rzeczy po imieniu - znudziło mi isę matkowanie ,chcę zajmować sie tylko soba , jestem skrajną egoistką - i .... leć:) Ale i tak za najpóźniej godzinę musisz kończyć zabawę bo samolot nie zaczeka :) no , chyba , że " cudem " będzie mgła "D