Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy dziecko w wieku pięciu i pół roku powinno już samo się ubierać?

Polecane posty

Gość gość

jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdecydowanie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinno,jednak przygotuj mu odzienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma 5 i pomagam np zapiąć guziki ( niektóre potrafi ale czasem są takie, że i ja mam problem), pomagałam z golfem zimą i teraz pewnie będę, czasem z zamkami np trafić dobrze, jak z guzikami czasem trudniej idzie. Ale narzucić na siebie potrafi i ponaciągać większość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo mam na myśli dziecko mojego szwagra, wychowuje je sam, a mianowicie matka mu je wychowuje, to dziewczynka. No i moja teściowa wciąż i bez przerwy ubiera ją sama. Buty jej nawet sama zakłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buty moja szybciej ubierała sama jak ciuchy. Ale do dziś myli nogi czasem i pyta czy to na tę nogę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale też bez obaw. Mnie ubierali do 6-7 rż, w szkole koleżanki uczyły mnie dopiero buty zakładać, pomagali przy kurtce itp. Żyje, nie wyrosłam na c**ę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie myli. Po prostu samej jej się nie chce bo babcia jej nałoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córka lubi się "poprzekomarzać" i czasem się ociąga, albo twierdzi, że czegoś nie może (bo coś tam przeszkadza, guzik, suwak). Ale generalnie ubiera się sama od 4,5 roku (ma 6,5). Zawiązuje też sama sznurowadła w butach jak trzeba. Syn 4,5 roku za to dobrze radzi sobie z rozbieraniem:p tu nie ma problemów. A z ubierania: umie dobrze założyć majty, skarpety, rajtki, spodnie na gumkę, z guzikami i suwakiem próbuje sam, czasem mu się nie uda, to prosi o pomoc, z bluzkami czasem ma problem (trafia głową w rękaw, w końcu też "dziura":p), bluzę na suwak też da radę. Jedyna pomoc, a raczej nadzór jest jesienią i zimą, jak te kurtki i czapy się zakłada, żeby szyje na wierzchu nie były, czy tam uszy były zakryte:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe, syn też czasem odwrotnie buty zakłada i ma radochę, że śmiesznie to wygląda:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie no moja tylko myli, tzn ubiera i przychodzi pyta bo jej nie wygodnie :D I tłumacze no skoro Ci nie wygodnie to chyba znaczy samo przez siebie, że źle. Ona na to ano tak, sama zmienia, a następnym razem i tak przyjedzie zapyta jak się pomyli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka ma niecałe 4 lata i juz od kilku miesięcy sama się ubiera. Lubi się sama ubierać i rozbierać, bo mówi, że juz jest duża i umie sama...nawet zamek w kurtce sobie zapnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że tak. I to od dłuższego czasu. Zdarzają się mamy, które ubierają nawet starsze dziecko a później dziwią się, że dziecko traktuje je jak służące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No trzeba brać poprawkę na to, że babcie generalnie ciągle uważają dzieci za maluśkie i że trzeba im pomagać, gdy nawet tego nie potrzebują. Moja teściowa nawet potrafi blendować zupy dzieciom z pełnym uzębieniem, tylko po to, żeby zjadły też mięsne porcje w zupach:-o mimo naszych próśb, by tego nie robić. Oczywiście tylko w sytuacjach, gdy są u babci, bo bywa, że trafią i ta chce je koniecznie nakarmić "pyszną zupką". CO d ubierania to samo. Ciągle widzi w dzieciach maluszki i je mocno wspomaga. To chyba domena babć. A rolą nas - rodziców, jest jednak nauka samodzielności. Mam ciotecznego brata, którego w sumie babka wychowała (nasza wspólna) i choć jakoś w życiu sobie radzi, to długo był taką ciapą życiową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy to normalne, że to samo dziecko ryczy codziennie z byle powodu? Tłumaczyłam im, że takie rozpuszczanie jej nic dobrego nie przyniesie, ale wyszłam na złą i niedobrą, a mała dalej, za przeproszeniem sra im na głowy. Musi mieć to, co sobie zażyczy, jej ojciec zarabia dobrze, ale czy to od razu znaczy, że powinna dostać to, co chce, bo inaczej płacz? Potrafi pyskować do dziadka, babci, a oni dalej nad nią skaczą. Babcia jej maluje pazurki u nóg i rąk bo ona sobie tak życzy. Ubierze tylko to co sama sobie wybierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rolą rodziców jest nauczenie dziecka dyscypliny, a rolą dziadków jest rozpieszczanie. i to się świetnie sprawdza przy typowych relacjach w rodzinie, bo dziecko potrzebuje i wymagającego rodzica i pobłażliwej babci, która miksuje te zupki do 20-go roku życia:D no ale babcia nie zastąpi matki i ojca i robi się patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jk czytam to sie dziwie
moja corka nie miała 3 lat i się sama ubierala - najchętniej chciałaby sama wybierac ubrania jak jej naszykuje to tez się ubierze, lacznie z rajstopami, podkoszulkami i butami - oczywiście nie sznuruje ale ma na rzepe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja 2,5 latka się ubiera sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×