Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość demdemdem

Uczucie po marihuanie

Polecane posty

Gość demdemdem

Tydzień temu pierwszy raz zapaliłam marihuane. Wziełam około 5 buchów, bardzo głębokich i długich. Przez chwile czułam się dobrze,ale przyjemne uczucie szybko minęło. Następne 3 godziny były najgorszymi chwilami w moim życiu. Wydawało mi się,ze umieram, własciwie byłam pewna,że już nie żyje. Wypadały mi włosy, zęby. Miałam sucho w ustach, drętwiało mi wszystko. Z jednej strony byłam przerażona, a z drugiej było mi to zupełnie obojętne. Dodam jeszcze, że było mi okropnie zimno, miałam straszne, niekontrolowane drgawki i co najgorsze serce waliło mi jak młot. Stan przeszedł po paru godzinach chociaż cały dzień nie czułam się doskonale. Postanowiłam nigdy więcej nie palić. Następnego dnia jednak strach przeszedł i spróbowałam jeszcze raz, mniejszą dawkę. Tym razem czułam się doskonale. Przez cały następny tydzień paliłam pare razy dziennie, po kilka buchów. Łączac z alkoholem, energetykami i papierosami. Ani razu zle sie nie czułam, wręcz przeciwnie. Moje pytanie jest takie,czy ten pierwszy raz był normalny, czy to była kwestia nastawienia, strachu ? Prosze też nie krytykować mnie, nie chce sobie zniszczyć życia to była tylko jednorazowa zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mari0-netka
Jednorazowa zabawa? Jarąjąc przez tydzień? Skoro od razu potrafisz mieć ciąg to nie wróżę Ci niczego dobrego... To co wielu uważa za takie naturalne i bezpieczne wcale takim nie jest. Nasączone w gównie ścierwo! Chętnie bym Cię zaprosiła, żebyś zobaczyła jak kończą osoby od "jednorazowego wyskoku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to się zaczyna, niby niewinnie, najpierw jeden zastrzyk z marihuany, a później już palenie amfetaminy, wiem co mówię, moja koleżanka tak skończyła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc20
Zawsze bylam przeciwniczka marychy, nie znosilam tego stanu spowolnienia. Moj pierwszy raz tez byl okropny, zjadlam prawie bochenek chleba, worek slodyczy i nie mialam sily sie ruszyc:) Mysle, ze przyczyna byla za duza dawka, jakosc tez ma duzy wplyw na nasze samopoczucie. Od kilku lat popalam codziennie po pracy - jeden do dwoch maszkow przed snem i PELEN RELAKSIK po ciezkim dniu pracy:) A jak telewizja wciaga...beka:) Nie stosuje jednak zadnych mieszanek. Musze szczerze powiedziec, ze to najzdrowszy drug jaki znam (tylko nie mozna palic od rana do wieczora)...a nie chca zalegalizowac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koteeeeczeeek
To,ze wiekszosc ludzi twierdzi,ze marihuana jest niegrozna nie znaczy,ze to prawda. JEst tak samo niebezpieczna jak wszystkie inne narkotyki. Raz zaszalałas,wiesz czym to smakuje, teraz przestań . Mysle jednak,ze jezeli raz Ci sie juz to spodobało, przy najblizszej okazji siegniesz po to raz jeszcze, a jak Ci dadza cos mocniejszego to tez chetnie to wezmiesz. Kazdy narkoman zaczynal od maryski twierdzac ze to jednorazowa zabawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc20
Zaczyna sie od alkoholu...to legalny, najszybciej wciagajacy, tani, wszedzie dostepny narkotyk..ale jak ktos pije - to OK, pali trawke-narkoman.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc20
Dodam: nie jestem narkomanka, nie pije alkoholu, nie uzywam innych drug'ow, pracuje, mam normalna rodzine i nikogo nie namawiam do uzywania - zeby nie bylo niejasnosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenonblady
Ja spaliłem kupe zielska ale w nederland, tam nie ma chemii w trawie(w polsce walą eter) i jest to kraj w którym narkomanów jest ułamek procenta tego co w polsce, wszystko można ale z głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialas tzw bad tripa. Ja tez tak mialam za pierwszym razem bo tak wlasciwie to nie wiedzialam czego sie spodziewac a na dodatek pozniej musialam wyjsc na spotkanie z rodzicami wiec tym bardziej sie nakrecilam na najgorsze, ze cos wyczuja itp. Na dodatek moja kolezanka smiala sie ze mnie, ze panikuje. Tylko nie rozumiem tego wypadania wlosow i zebow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc20
Dokladnie, ja dostaje od znajomego tzw:samosiejke...jest slabiutka i nie cuchnie tak okropnie jak te nasaczane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc20
Wypadania wlosow i zebow? to chyba po amfetaminie albo heroinie..po petach napewno, ale po trawce - nic nie wiem na ten temat...u mnie wszystko na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demdemdem
chodziło mi o to,ze miałam takie uczucie jakby mi wypadały włosy, w sensie takie dziwne mrowienie. A co do zębów, wydawało mi się,ze sie ruszają. Miałam jednak świadomośc,ze tylko mi sie tak wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak można w ogole sięgać po narkotyki. Cała na marihuana to gówno, które rypie mózg, nic więcej, alkohol również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedno jest pewne: marihuana nie doprowadza do takiej degrengolady, ruiny psychicznej, wykluczenia społecznego i- w końcu- do śmierci, jak legalny alkohol. Oczywiście, jeśli to wyłącznie marihuana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc20
Zgadzam sie, nie znosze alkoholu! Ale uwazam tez, ze w malych ilosciach jest wrecz wskazany (np:czerwone wino)..Z niczym nie wolno przesadzac, umiar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolkaaa
a ja uwazam,ze w zyciu trzeba sprobować wszystkiego. Raz sie żyje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc20
To tez prawda...kazdy wie najlepiej 'co mu smakuje a co nie':)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eh...jesli chodzi o drgawki to niestety nie ma roznicy miedzy syntetycznym a naturalnym: nadmiar thc****aranoia wystepuja jednakowo po obywdwu "rodzajach". nie raz do tego dochodzi kolotanie serca, wysokie lub za niskie cisnienie i lek, po prostu podczas fazy, ktora nie powinna dawac takiego efektu. kazdy z cpunow, przepraszam ze nazywam tak potocznie ludzi ktorzy caly czas jaraja i usprawiedliwiaja maryche, jakby to byl jakis cudowny lek, nie zgodzi sie ze mna, ale nie stety jest cpunem. Znam osobiscie osoby, ktore do tego zachecaja dopoki nie trzeba jechac z toba na pogotowie, jaraja worek wielkosci tego do parzadnego odkurzacza tygodniowo, maja zapadniete policzki, przymkniete i szparkowate oczy, i gadaja takie bzdury ze normalny czlowiek kiwa tylko glowa i mowi, no tak, masz stary racje. symptom odstawienia u takiego czlowieka jest widoczny w agresji, nerwowce, braku koncentracji, problem z jedzeniem, depresja itd. i nie negojcie mi tego, bo to co pisze to czyste doswiadczenie. malo tego, ten symptom odstawienia jest zwiekszony przez brak tytoniu, wiec idzie w ruch wiecej papierosow, bo osoba ktora caly czas ma gange w pysku pali jednoczesnie tyton i wchlania nikotyne jak gabka wode. tutaj mowie o osobach, ktore choduja sobie na zapas i kupuja naturalna a takze syntetyczna, a nawet hasz, jak juz worka zabraknie. wiec nikt mi nie bedzie mowil ze marysia nie powoduje uzaleznienia. silna wola to jedyne wyjscie z tego gowna, tak jak z nikotyny... najarasz sie, myslisz se o jak fajnie mam faze, mordka sie cieszy. 30 minut i po fazie, od razu krecisz nastepna, to takie etapy, podobnie jak papieros, najpierw dwa buchy a pozniej paczkami. jesli ktos mi to podwazy to jest zaklamanym cpunem. sama jaralam wiec wiem. zgodze sie afirmacja, ze marysia jest jednak pozytywna dla osob, ktore juz nic nie maja do stracenia i umieraja, w takich wypadkach, jest to moze i lek, uzywka, umilacz czasu, ale napewno nie dla zdrowych mlodych osob, ktore cale zycie maja jeszcze przed soba. podobnie jak alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radek7777
Ja uważam, że dużo lepsza od marihuany jest modlitwa i spowiedź święta. Dostaję wtedy nieziemskich odjazdów, aż cały konfesjonał huczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia2197
Ostatnio gdy zapaliłam poczułam się jakby były dwie osoby we mnie, ta która nie zapaliła, normalna ja i ta która właśnie zażyła. Bardzo dziwne uczucie, musiałam siebie uspakajać i mówić do siebie w myślach, żeby nie spanikować, ponieważ za pierwszym zażyciem spanikowałam tak bardzo, że wpadłam w spazmy i płakałam. Tak samo, gdy źle się poczułam to mówiłam do siebie, żeby się przejść do łazienki. Miałam okropny helikopter i gdy tylko rzuciłam sobie w głowie jakąś myśl, to nie mogłam się odprężyć i pójść spać, ponieważ tak intensywnie myślałam. Czy ktoś z was przeżył coś podobnego? Nie znalazłam nigdzie żadnego forum, które by mnie choć trochę uspokoiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@kasia2197 Tak to jest xd właśnie. Głupie uczucie. Ja czułEM jak bym wychodził z siebie ale nie tak dosłownie a w umyśle i jeszcze coś takiego jakby zabieranie i oddawanie świadomości. To było najgorsze, tak jak byś się budził i zasypiał co kilka sekund. Wtedy dopiero zrozumiałem co to jest narkotyk. Z racji tego że preferuję intelekt i świadomość to był koszmar który minął po ~3h. Nie był to mój pierwszy raz a zioło to CZYSTA samosiejka 50%/50% jak coś. Mógłbym opowiedzieć więcej, ale szkoda czasu. Dla tych którzy to czytają: Zastanówcie się dwa razy zanim ktoś was namówi na jaranie w DUŻYCH ilościach, bo to jest już zabawa z własnym umysłem, a nie jak alkohol po którym trochę beblonicie i kręci się w głowie. Już nie mówiąc o połączeniu :V.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×