Tabletki antykoncepcyjena - placebo.

Czy tabletki placebo, które mają niektóre pigułki antykoncepcyjne są tylko po to aby nie zapomniała o właściwej tabletce z następnego opakowania czy mają jeszcze jakiś cel? A skoro mam łykać żeby się nie odzwyczaić to czy ja mogę je pomijać, robić normalną przerwę i brać tylko te właściwe?

szansa ze prędzej czy później się pomylisz, a po co kombinowac jak mozna brac ciągiem wszystkie.

to sam cukier, możesz je pominąć i nic się nie stanie, ale ułatwiają trzymanie rutyny.

to sam cukier, możesz je pominąć i nic się nie stanie, ale ułatwiają trzymanie rutyny.

Nie sądze żebym się pomyliła. Do tej pory brałam tabletki cilest bez żadnych placebo z normalną 7 dniową przerwą i mi bardzo pasowało. Dostałam nowe z wiadomej przyczyny i nie mogłam zainterweniować bo wiedziałam, że dostałam takie z placebo. Szczerze to nawet mi do głowy nie przyszło żeby poprosić lekarza o takie bez bo nawet nie zdawałam sobie sprawy, że takie cudo istnieje. strasznie mnie wkurza to łykanie czegoś co nic nie wnosi. bez sensu. Czyli wniosek: mogę i nie wpływa to na skuteczność pod warunkiem, że te właściwe będę brać w porę?

Tabletki placebo są do zachowania ciągłości , jak je pomniesz nic się nie stanie.

Dzieki bardzo mi pomogłyście.

Dla mnie to też dosyć dziwaczne rozwiązanie. Zapewne wmawia się kobietom, ze będzie im łatwiej żeby więcej zarobić wszak produkcja tych dodatkowych 4 pigułek tez kosztuje wiec mnoży się tę cenę przez x i już..;/

Ja łykam bo mi łatwiej.

"Dla mnie to też dosyć dziwaczne rozwiązanie. Zapewne wmawia się kobietom, ze będzie im łatwiej żeby więcej zarobić wszak produkcja tych dodatkowych 4 pigułek tez kosztuje wiec mnoży się tę cenę przez x i już..;/" Uwielbiam takie debilne teorie spiskowe.

Dokładnie. Tabletki z placebo są w takiej samej cenie co bez.

Słyszałam, że ta "moda" przywędrowała do nas z juesej. Mieszkanki tego raju są ponoć za głupie i nie umieją się połapać, więc zeby nie pomijaly tabletek i brały po przerwie na czas zrobiono im tabletki z placebo.

A uwielbiaj sobie co chcesz. w końcu co masz innego powiedzieć? Ze jesteś głupia? Dajesz się faszerować bez sensu, zarabiać na sobie i wmawiać sobie, że jesteś taka tępa że nie potrafisz policzyć 7 dni przerwy wiec musisz się truć bez sensu.

Wyluzuj. Nie umiesz normalnie dyskutować, tylko zaraz agresja i obrażanie Ci się włącza? To najwyraźniej z braku argumentów. I nie rozumiem czym niby się truć? Poczytaj sobie, jaki skład mają tabletki placebo :)

Posłodziłaś poranną kawę? Po co się trułaś? Trzeba było wypić gorzką, żeby cukrownia na Tobie nie zarabiała.

:) Dobre. Gość z 14.50 po prostu nie wie, o czym pisze. Stąd to pieniactwo.

No właśnie przeczytaj sobie jaki mają skład, jak się ją produkuje. Może nie ma tam tych substancji które masz w właściwej tabletce ale jest to sama chemia. Głupota. Poza tym taka jest prawda koncerny farmaceutyczne mają nas za idiotki i na tym zarabiają. A już argument z łatwiej to już w ogole...ktoś kto sobie przerwy nie potrafi wyliczyć równie dobrze może pomylić jedne z drugimi i po zabawie. Niedługo co godzinę będziemy łykać placebo przed właściwa tabletkę żeby godziny z kolei nie pomylić czy żeby się nie odzwyczaić a między czasie "asekurellę" będziemy wrzucać dla odmiany.

Dobra już nie rób sztucznego tłoku. Boli cię żeś głupia czy co?

No żebyś przypadkiem nie umarła od tej CHEMII.

Umrzeć nie umrę ale nie jestem taka głupia żeby w siebie bez sensu i bez potrzeby wrzucać bo ktoś ma mnie za mało rozgarnięta. Zielone tabletki powlekane ( placebo) Rdzeń: Celuloza mikrokrystaliczna ( typ 12) laktoza bezwodna, skrobia żelowana kukurydziana, magnezu stearynian, krzemionka koloidalna bezwodna. Ponadto: otoczka: Alkohol poliwinylowy, tytanu dwutlenek ( E171 ) makrogol (3350), talk indygotyna, lak ( E 132), żółcień chinolinowa, lak ( 104), żelaza tlenek czarny ( E 172), żółcień pomarańczowa, lak ( E 110) No faktycznie samo zdrowie, no normalnie nic to nie truje a gdzie tam. Przecież placebo to NIC. Kolejna durnota, którą wam wmawiają.

Wiesz co, najlepiej przerzuć się na NPR, bo tabletki antykoncepcyjne (aktywne) to dopiero CHEMIA. Nie wiem w ogóle jak przy takim podejściu możesz decydować się na ich przyjmowanie. Ze swojej strony kończę dyskusję, bo nie bawi mnie gadanie z betonem,w dodatku z gatunku paranoików wietrzących wszędzie spiski.

Wszystkie E100-200 to substancje pochodzenia naturalnego, najczęściej roślinnego, znajdujące się w tym co jesz na co dzień. Te minimalne ilości znajdujące się w tabletkach placebo w porównaniu do tego co jesz nie mają znaczenia. :) Co najważniejsze nikt Ci nie każe ich przyjmować, robisz z igły widły.

Ale tabletki AKTYWNE biorę PO COŚ a nie bez sensu bo ktoś uważa że jestem za tępa aby zapamiętać ile mam przerwy. Widzę, że to tobie brak argumentów i zmieniasz teorię jak chorągiewka, przedtem palcebo to tylko cukier, nie mający w sobie chemii - mam sobie szukać składu. A jak go mam to nagle zmiana frontu. Wiadomo. Kończysz dyskusję bo chyba nie masz już tych durnych hasełek, które rzucasz. mnie nie bawią idiotki nie wiedzące co biorą i dające sobie wciskać takie kwiatki. Dzięki wam niedługo wpuszczą pigułki placebo co godzinę. Potem właściwa a potem jeszcze 10 osłonowych. A łykaj na zdrowie tylko chociaż doinformuj się CO to jest abyś się nie kompromitowała.

Nieprawda. Przynajmniej nie do końca. Niektóre są SYNTETYCZNE Ale jeść musisz, piguł placebo nie musisz. łykasz co ci wmawiają.

Dziewczyno, ale o co robisz aferę i obrażasz po kolei wszystkich, którzy mają inne zdanie niż Ty? Pomijając fakt, że mają rację, to tabletki placebo są nie tylko nieszkodliwe, ale też NIE SĄ OBOWIĄZKOWE. Nie chcesz, to ich po prostu nie łykaj. W czym problem?