Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż mówi NIE! O co mu chodzi.

Polecane posty

Gość gość

Mieszkamy na zad*piu. Przeprowadziliśmy się bo ON dostał super pracę. Ja byłam wtedy w ciąży ale pracę miałam. Ponieważ tak się poukładało z ciążą podjęliśmy decyzję, że się przeprowadzamy. on pięknie przekonywał, że będę się domem zajmować, nie będę musiała pracować i takie tam. Minęło 4 lata a on zaczął ciągle wysyłać mnie do pracy, dogryzać. TYLKO gdzie? Zad***e, nic tu nie ma. Firm z mojej branży to już w ogóle. Ja i tak wypadłam z obiegu w swoim zawodzie - chcą młodych z doświadczeniem a nie mamuśki bez kontaktu z zawodem X lat. Na sprzątaczkę z orzeczeniem niepełnosprawności. Zresztą zapewne kręciłby nosem na taką pracę. Wkurzyłam się, odnowiłam kontakt z znajomą i chciałam wyjechać na 4 miesiące za granicę. Zarobiłabym jakiś 20 tysięcy i mogłabym pomyśleć o czymś swoim. A on mówi NIE. Gra dzieckiem. O co mu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jego zapytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no co ty
ma sie pytac WLASNEGO meza? przeciez anonimowi obcy ludzie lepiej wiedza od niego co on ma na mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mi powiedział to bym się nie pytała. W tym jest rzecz, ze on nie chce powiedzieć wprost o co mu chodzi. Takie to trudne do zrozumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem o co chodzi Twojemu
ale w przypadku mojego czasem mam wrazenie ze lubi sytuacjie w ktorych moze wytykac mi moja nieudolnosc i dazy do tego zeby mnie zniechecac a nastepnie pokazywac jak od niego zalezę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta trudne, bo zwiazek polega na ROZMOWIE!!!! naciskaj na rozmowe z nim, bo to twoj maz nie nasz!! a jak nie chce rozmawiac to znaczy, ze to obcy czlowiek dla ciebie wiec co cie obchodzi co mysli? moze sie w koncu zabierzesz za wlasne zycie i wlasny ziwazek? nikt tu nie czyta w myslach, wiec po c**j ci zgadywanie o co moze mu chodzic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie bedziecie ze soba rozmawiali to wyobraz sobie taka scene: twoj maz spotyka sie z kumplem i mowi mu: wiesz, mam widoki na super prace, ale moja zona ma prace tu na miejscu, tam raczej nie bedzie zadnych szans na nowa, co mam zrobic? jego kumpel: a pierrdol to, baba ma siedziec w domu przy garach, przynajmniej bedziesz mial goroacy obiadek jak wrocisz z roboty... x x x po paru latach twoj maz mowi znowu do kumpla: stara siedzi w chalpie a kasa by sie przydala co robic? kumpel: wygon ja do rboty tylko pamietaj, niech kombinuje jak kon pod gortke by zadowolic twoje oczekiwania i za granice jej nie puszczaj bo cie dla ciapatego zostawi po miesiacu.... x x x a teraz wypbraz sobie, ze zamiast pytac sie rady kumpla, twoj facet pogadalby z toba...? x x x hmmm...? wolisz do twojego zwiazku wpuszczac osoby trzecie by zgadywac co on ma na mysli, bo go do rozmowy nie potrafisz zmusic chociaz rzecz tyczy sie twojej pracy i waszej wspolnej przyszlosci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×